Problem wynikł z mojej pomyłki, tym bardziej jestem na siebie wściekły
Sprawa polega na tym, że nie jest to jeden bezpiecznik, ale cały zespół kilku bezpieczników - dokładnie 5. Główny ma 80A, ale są jeszcze 2 też po 80A i 2 po 50A i raczej nie ma możliwości wymiany jednego
Tak to wygląda:
https://1drv.ms/i/s!AtYkXiMTdCYAgvwNsCsCzbCWoUk6ZQWidok od góry:
https://1drv.ms/i/s!AtYkXiMTdCYAgvwO7U4fhsb5XvALHQKlema plusowa przykręcona jest u dołu po prawej, a bezpiecznik główny jest po lewej.
Aby pojawił się prąd w samochodzie po spaleniu głównego trzeba połączyć stronę prawą z lewą, najlepiej przez bezpiecznik 80A
Na początku zrobiłem go z kostki i odpowiednio dobranego kawałka drutu miedzianego z przewężeniem, teraz mam założony bezpiecznik MIDIVAL 80A, ale najchętniej wróciłbym do oryginalnego rozwiązania.
W elemencie z boku znajdują się jeszcze kolejne bezpieczniki. Okienka są tak skonstruowane, że można tylko je założyć, ale zdjąć to już raczej nie
https://1drv.ms/i/s!AtYkXiMTdCYAgvwPaPejNI_-hMUmJgPod względem elektrycznym jest to zespół 5 bezpieczników jeden zacisk i blacha stykowa
Przy okazji najbliższego przeglądu w serwisie zapytam ile to by kosztowało.
Następnym razem będę uważał i nie śpieszył się