Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Trochę moim zdaniem zbyt przesłodzony ale jednak, test długodystansowy:
http://moto.pl/Testy/1,116731,12786776.html

Z tym spalaniem na autostradzie przy 130-140km/h to bzdura.
Jeśli wtedy pali 4,8 l to przy 90km/h musiałby palić poniżej 4 l

No nie koniecznie - bez konieczności przyśpieszania i hamowania, po płaskiej jezdni, przy włączonym piątym biegu, oraz dobrym stanie pojazdu (silnik, hamulce), jestem w stanie w to uwierzyć.

przy 140km/h to pali pewnie>6l/100km. Mam co prawda 1.0, ale pudłowate nadwozie raczej do aerodynamicznych nie należy.

Wracając do testu:

"Monotonnego odgłosu silnika nie trzeba też zagłuszać podkręcając, skądinąd bardzo przyzwoicie brzmiący, system audio"

no sorry, ale to audio nawet jak na fabryczne jest do bani. Głośniki chyba z zeszytowego papieru, słaby bas. Ale okazuje się, że nie tylko. Po wymianie głośników wychodzi, że radio też jest kiepskie, jakieś przestery uwydatniające się przy poziomie 33*

* tak, jestem głuchy ;-)

Imho tekst pisany na zamówienie. Najgorsze, że potem wg takich tekstów się wybiera auto.

A w ogóle to jestem nowy i witam wszystkich

Pare razy w ciagu 4 lat uzytkowania od nowosci, przy okazji wyjazdu ze Ślaska do Zakopanego ,jadąc Splashem 1.2 86KM, A4 i dwupasmową zakopianką (max +20), testowałem go nalewajac do pełna , nijak nie moglem zejść ,jadac z klimą, w 2 osoby i spory bagaż, poniżej 6.1l. To silnik wysokoobrotowy ,trzeba go cisnąć.
Melomanem nie jestem , takie radio mi wystarcza ,ale warto by mieć radio choćby z wyjściem na usb jakie sa na wyposazeniu Splasha np. w Niemczech.

Ja na razie nigdzie dalej nie byłem, z reszta to ma być auto do miasta, choć przy nadarzającej się okazji nie omieszkam przetestować trasę tym autem

Na razie jestem zaszokowany ;-) pojemnością tego auta, jednak pudełkowate nadwozie ma swoje plusy. Cała reszta mnie w nim drażni ;-D

Natomiast dla osłody zmieniłem głośniki z przodu i jest nieco lepiej, choć też koneserem nie jestem ;-)

Moj 1,2 przy stałej prędkosci 140km/h (autostrada A4) spalił 7,3 l benzyny, a w druga strone na LPG 9l - non-sop trzymałem te prędkosc (licznikowo)
Tankowane pod korek.
Normalnie na trasie do 100km/h pali ok. 5,5 l/100km, a w miescie ok. 6,5. Na LPG 1,5 l wiecej.

Jednak masz rację. Dzisiaj przetestowałem, no może nie przy 140, ale prawie
Przy 130, na piątce, obroty silnika są na poziomie 4 tysięcy/minutę, a wówczas oprogramowanie silnika nie jest nastawione na oszczędzanie.
Większość kilometrów robię po mieście, i nauczyłem się używać tu piątego biegu. Używam go tylko do zwalniania - widząc np. w oddali czerwone, włączam piątkę i zwalniam. Silnik odcina paliwo, bo napędzają go koła. Sprawdzam na obrotomierzu, czy obroty nie spadają poniżej 800, bo wówczas układ wtryskowy zaczyna podawać paliwo, aby nie dopuścić do zgaśnięcia silnika. Mam wrażenie, że trochę mniej pali. A nogę mam ciężką

Hamowanie silnikiem duzo daje. To jedna z podstawowych zasad eco-drivingu.
Generalnie Splash w wersji 1.2 jest oszczędnym autem. Choc tak naprawde dopiero przejscie na LPG przypomniało mi czasy kiedy tankowanie naprawde było tanie

W Alto komputer mi pokazuje dużo wyższe spalanie chwilowe podczas zjazdu z górki hamując silnikiem, niż podczas zjazdu na luzie.

Zwróć uwagę czy w tym momencie nie przełącza się jednostka z l/100km na l/godz.
Tak miałem, o ile dobrze pamiętam w Focusie.

Pomijając kwestie bezpieczeństwa przy zjeżdżaniu "na luzie", powinno być odwrotnie. W moim przy hamowaniu silnikiem wartość chwilowego spalania spada do 0 (na zimnym silniku 2-3 l/100 km).

Wiem, że powinno być odwrotnie, tak mam w Toyocie Corolli, tam spalanie przy hamowaniu silnikiem jest 0. W Alto na 100% komputer pokazuje odwrotnie, jednostka nie przełącza się na l/godz, sprawdzane na kilku różnych zewnętrznych komputerach (Kiwi MPG, Autel MaxiTrip, OBDGauge na palmtopie). Te same komputery podpięte w Corolli pokazują 0 przy hamowaniu silnikiem, tak też pokazuje wbudowany komputer. Czy w Alto faktycznie spalanie przy hamowaniu silnikiem jest wyższe (tzn. nie jest wtedy odcinane paliwo tylko dostarczane w zależności od obrotów) czy tylko komputery tak pokazują nie jestem w stanie stwierdzić.

To raczej wina tych niefirmowych kompów.
Trzeba by sprawdzić na jakimś Alto z fabrycznym komputerem - jeśli oczywiście Suzuki takie w ogóle montuje w tym modelu.

BTW: jechałem wczoraj nową Pandą - skok jakościowy jest kolosalny w stosunku do starego modelu. Alto natychmiastowo do wymiany i poprawy, bo nikt go nie będzie kupował po jeździe próbnej Pandą.
Juz dawno nie byłem tak zadowolony z jakiegokolwiek modelu Fiata...

Zgadzam się, Alto przy nowej Pandzie to tandetna chińska, plastikowa zabawka. Nowa Panda jest świetna, w środku fajne materiały, sporo miejsca i ciekawy wygląd. Nawet Fiat wyprzedził Suzuki... ( nie uchybiając przy tym Fiatowi)

Ja sie przymierzalem do Pandy, ale zona mi kupic drugiego Fiata nie pozwolila na jezdzie probnej w testowanym modelu wyla skrzynia biegow, tak nawet w suzuki nie wyje :hehe: a wracajac do porownan Suzuki i Fiata to jak sie przesiadam do Punto to mam wrazenie, ze mercedesem jade... niestety Splash to tandeta jakich malo.

A wracajac do meritum to mi przy hamowanij silnikiem tez minimalnie pokazuje 0.1l/100km

Zgadzam się, sam mam Splasha i wykonanie to masakra, i te boczki pokryte chińskim plastikiem, na wiosne miałem wymieniane śruby mocujące fotel i było ok a teraz zaś trzeszczy i to nie tylko fotel... szlag mnie trafia, nie sprzedaje go narazie bo sie nie psuje i to jedyny plus.

Tez licze na bezawaryjnosc japonczka, bo fiat to jednak auto dla majsterkowicza

W splashu nie chodzi niestety tylko o montaz, ale i same rozwiazania sa takie sobie. Oczywiscie calosci dopelnia silnik o trzech cylindrach, ale tu moge miec pretensje tylko do siebie. Co ciekawe jak na takie osiagi 18s do setki :/ nie pali tak malo. Za to praktycznie od nowosci cos trzeszczy
Ostatnio swietne wrazenie zrobily na mnie fotele przednie, w ktorych pod materialem z tylu sa od razu druty stelaza wow

Wspomaganie kierownicy przy szybkim kreceniu juz przy drugim ruchu sie utwardza, ze pewnie w zimie mozna do rowu wpasc. Hamulce sie wciska, wciska i noe hamuja... az nagle... wlacza sie abs i to na tyle.

Za to opony maja indeks predkosci do 210... przy 65KM.

Na razie tyle utyskiwania, bo slabo mi idzie pisanie z telefonu

A i aso suzuki, co przelewa olej i w niczym nie widzi problemu.

A dlaczego Koledzy sobie takie badziewne samochody, z chińskimi boczkami w drzwiach pokupowali?
Tak porównuję sobie Pandę i Splasha z podobnymi silnikami (1.2), wyposażeniem i ceną (ok. 45 tysięcy) - Panda jest nieco krótsza, odrobinę lżejsza, ale ma silnik o 25 KM słabszy.
A druty w fotelu, to raczej normalne rozwiązanie, które nas szokuje, ale tylko jak widzimy je na wierzchu. Dopiero po kilkunastu latach, podczas naprawy fotela w Polonezie dowiedziałem się, że siedziałem na drutach

Hehe troche sie zapomnialem, ze jestem na forum suzuki po pierwsze Panda 1.2 nawet w wersji Longue to konkurencja nie dla Splasha 1.2, tylko 1.0, a i to jak na Splash ma akurat promocje... teraz akurat ma

Splash 1.2 ma ceny juz blizej Punto.

Co do boczkow, to nie narzekam na material, bo ten widzialem przy zakupie, ale na to, ze cos trzeszczy od nowosci. Z reszta wygluszenie tego auta jest naprawde slabe... wstarczy porownac z innymi w tej cenie.

Co do fotela, to jak usiadzie ktos ciezszy po stronie pasazera to moze nie druty, ale pianke wstajaca z gniazda zaglowka widac a te druty z tylu jak ktos jest wyzszy to czuc na kolanach.

Pozdrawiam

Być może - ale wszystkie by tak samo błędnie pokazywały? Dziwi mnie to tym bardziej, że w identycznej sytuacji ich wskazania pokrywają się ze wskazaniu fabrycznego kompa Corolli i tam podczas hamowania silnikiem faktycznie było 0, a w Alto nie.



O ile mi wiadomo to nie montuje.



Weź jeszcze pod uwagę cenę zakupu i spalanie. Wolę Alto.

Jechałem wczoraj Pandziochem z tym nowym silnikiem 0,9 turbo 85 koni.
Dynamiczna i elastyczna.
Cena 45 tys w najlepszej wersji Lounge. Absurdalnie duzo jak na tak małe auto. Choć wykonanie bardzo dobre.

Za to wersja 1,2 69 koni była za akceptowalne 37 tys pln (tez ta najlepsza wersja Lounge)
Na pewno w tej wersji to lepsze auto niż Alto 1.0.

Ale jak bym miał wydać 45 tys to wybrałbym Splasha 1,2. Moim zdaniem to lepsze auto niz Panda 0,9.

Alto w promocji często kosztuje poniżej 30 tys., o ile pamiętam na wakacjach wersja Club (z klimą) kosztowała koło 26 tys. i o takich cenach mówimy. 37 tys. a tym bardziej 45 tys. to kwoty zupełnie nieakceptowalne jak za tego typu auto.

Ku pokrzepieniu serc droższy swift którego posiadam, to taka sama tandeta wykonawcza i jak dla mnie mimo kilku fajnych cech tego auta (wygląd, silnik, prowadzenie) nie do zaakceptowania w swojej cenie.
Nie chodzi o "plastikowość", to nie są auta klasy premium i plastik jest rzeczą normalną obecnie w tej klasie, ale o fatalny montaż i wykonanie a do tego jak napisałeś marne wygłuszenie.
Dla mnie marka suzuki po pierwszych "podnietach" japońską marką pozostanie niestety synonimem tandety wykonawczej, marnej skrzyni biegów i "królową" stuków, puków i rezonansów pod każdą postacią w odniesieniu do ceny auta.
Myślałem, że tylko ja jestem rozczarowany jakością suzuki, a tu widze że jest nas więcej .

Nie no, Alto ma naprawdę dobrą cenę, raczej cenowo jest konkurentem Pandy II, oba są powiedzmy oględnie... takie sobie w środku.

Splash to już konkurent cenowy nowej Pandy (Panda III). Co do silnika 0.9 to nie jeździłem, ale po doświadczeniach z trzycylindrowym 1.0 Suzuki, chyba bym nie chciał już niczego co ma mniej niż cztery cylindry, a Fiat ma dwa. W dodatku obłożone turbo i wymyślną głowicą - w tym wypadku twinair.

Co do Splasha za 45kzł, to też imho niezłą przesada, na szczęście można kupić taniej.

A żeby już tak nie "jechać" po suzuki, to udało im się uzyskać całkiem ciekawy dźwięk silnika 1.0, np. w Skodzie Citigo wprawdzie jest ciszej, ale dźwięk przy przyspieszaniu jest nieco... irytujący.