Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Od niedawna jestem posiadaczem Jimny i zastanawiam się na założeniem instalacji gazowej. Do tej pory jeździłem tylko na gazie i nie miałem większych problemów, a jednak przy eksploatacji auta ponad 3 lata jest to opłacalne.
Jakie są Wasze doświadczenia w gazowaniu Jimny? Czy warto? Jak ten silnik radzi sobie z instalacja? Jakie instalacje warto rozpatrywać, czy II generacja, czy tylko sekwencja.
Bardzo proszę o opinię.

Swoją drogą zwróćcie uwagę na planowane podwyżki cen gazu.

też się nad tym zastanawiam,
bo mój Jimny pali jak smok
z drugiej strony, 3000 za instalację
+ planowane podwyżki akcyzy na gaz...
no i ten malutki bagażnik...

Gdybyś mogła sprecyzować ile to jest ""jak smok""

Rozumiem, że to w ramach hasła „tylko konkrety”

No więc mniej więcej przedstawia się to tak:
przy 70 km/h – 7 litrów na 100 km
przy 80 – 8,
a przy 120 – 12. DWANAŚCIE. Przy silniku 1,4.

Efekt jest taki, że wyprzedzają mnie wszystkie TIRy,
a na ostrzegawcze hasło współpasażera:
„Uważaj, policja!” mogę najwyżej przyspieszyć.

Eee, całkiem dobre spalanie.

Auto wysokie, kanciaste i mimo, że małe to nie można spodziewać się cudów.
Co do prędkości to podobnie.

Pal sześć tę prędkość, ja i tak jeżdżę powoli i wyraźnie,
a nawet w korkach zyskuję ostatnio parę minut,
jadąc na chama do końca poboczem , albo na skróty przez pole,
ale załamuje mnie trochę ta częstotliwość tankowania.

Zwłaszcza, że na głupim dojeżdżaniu do pracy i z powrotem
robię dziennie 60 km

To jest problem wszystkich właścicieli terenówek. , trzeba przywyknąć albo mieć drugie auto do codziennej jazdy (Yaris inne małe).

No albo gazowanie.

vide: temat tego forum...

Pudzian nawet do hammera sobie gaz założył

Ale muszę powiedzieć, że innym okiem patrzę teraz na przedłużane Landcruisery.
Co ci ludzie mają, rafinerie?

nie masz się czym chwalić ...

To wyobraź sobie, że u mnie wygląda to podobnie a mam 2.0 V6 i większe auto hehe

Niestety muszę zamarudzić : nowoczesne motory bardzo żle znoszą gazowanie .(przykłady zawodowe)
Jeśli nie na początku swej gazowej drogi to w końcu zaczyna się jazda po "fachowcach"
Alicjo przy twoich dziennych przebiegach - współczuję konsumpcji paliwa .
lecz do ceny instalacji i gazu dolicz przeglądy i materiały eksploatacyjne.(filtry , świece , przewody zapłonowe , wydech , ustawianie zaworów i inne)
Oczywiście można typowo po polsku : gazujemy jak najtaniej , a jak się sypnie to łatamy drutem i do przodu.(przykłady zawodowe) , a potem sprzedajemy i od nowa.
A tak na marginesie ciekawe : Jakiej pojemności zbiornik na gaz ma Pudzian ?

Z wielu opinii suzukowców wynika, że silniki suzuki (przynajmniej te w terenówkach) dobrze znoszą gazowanie, również te nowsze. Jak wszystko jest zrobione poprawnie to będzie działać, ale w przypadku Jimniego to faktycznie z bagażnikiem trzeba się będzie pożegnać


A swoją drogą kupić Hamera i go zagazować to tylko Polak mógł zrobić.

Nie mam przykładów zawodowych jeśli chodzi o instalacje gazowe.
Mam doświadczenie prywatne.
Silnik co prawda nie nowoczesny, bo rocznik 1993 (Toyota Starlet) i instalka II generacji ale jeśli chodzi o dodatkowe koszty:
przegląd: + 50 zł
filtr gazu: + 10 zł co 10 kkm
filtr powietrza standardowo, jak i bez gazu
przewody zapłonowe: wg zużycia (zmieniłem po założeniu gazu ale ze względu na zużycie, a nie gaz, po 20 kkm nie było oznak przebić)
świece: wymiana standardowo (świece zwykłe, świece do gazu to mit (opinia zawodowca))
wydech: ? nie wiem co masz na myśli

W sumie te dodatkowe koszty nie takie wielkie

Gdyby nie gwarancja też bym założył, za dużo kosztuje mnie dojazd do pracy przy obecnych stawkach benzyny.

Nie wiem, ale się dowiem

Pudzian jest znany z oszczędności i na pewno nie kupiłby sobie takiej drogiej fury.
To nagroda z zawodów ufundowana przez gubernatora Kalifornii

Mój poprzedni samochód to opel astra przerobiony na gaz
i było, ani nie ma z nim żadnych problemów,
(na pewno teraz, jak to powiedziałam, to się zaczną )
ale to oczywiście inny silnik itp...
Za to Jimny ma niewątpliwie inne zalety

Musisz po prostu wziąć kalkulator i policzyć .

Da się gdzieś pod podwoziem zamontować butlę na lpg?
Może być nawet 15 litrów, tak żeby na 200 km starczyło ?

Przy takiej pojemności to może starczyć na ok. 100 km W każdej butli jest (powinna być ) rezerwa pojemności ok. 15-20 % jej nominału...
Hmm... Ciężki wybór

_________________
Robert

Pewnie się da, tylko trzeba ją tak zabezpieczyć co by nie stać się rakietą.

Ktoś próbował oglądać jaka butla wejdzie pod podwozie Jimnego?

Chyba jednak się nic nie zmieści. Zostaje jeszcze dach.

No wlasnie. A bylam kiedys swiadkiem, jak koles
dojechal do stacji na gazie (przynajmniej tak potem mówił)
i do 40l butli panu udalo sie zatankowac mu 45l...
Jakis skompresowany mieli ten gaz

Można by też, żeby ocalić bagażnik
posadzić sobie butlę z tyłu na siedzeniu

Najprawdopodobniej padnięty zawór i nie odbiło kiedy trzeba.
Dość często spotykana przypadłość.

P.S. Alicja, jeśli chcesz coś dopisać do swojego postu użyj opcji "zmień" w prawym górnym rogu Twojej wiadomości

no to po 3 miesiącach użytkowania Jimniora udało mi się sprawdzić ile pali, średnia 7,64l, w tym:
100km teren (las, łąki) z załączonym napędem+troszkę reduktor
200km trasa
158km miasto

myślę że to całkiem niezły wynik