Dzień dobry,
Przejrzałem "cały Internet"
i pomimo wielu informacji postanowiłem popytać na tym forum.
Stoję przed dylematem dotyczącym zakupu dużego autka, które będzie służyło do weekendowych wypadów na rybki, do lasu itp.
Ponieważ najczęściej jeżdżę z dziećmi, które uwielbiają weekendowe wypady na ryby i co się z tym wiąże, spanie w aucie, mój wybór padł na Grand Vitara XL7 2,7 roczniki 2003 - 2005.
Do tej pory jeździłem Pajero 3 Long, 3.2 DiD, które kupiłem oczami, bez jakiejkolwiek wiedzy na temat typowych i częstych problemów z silnikami, pompą, bakiem, rdzą itp.
Ból jaki pozostał po ostatnim wypadzie z rodziną nad rzekę, i konieczność holowania przez ciągnik rolniczy - bo nic innego tego dziadostwa nie dało rady wyciągnąć z lasu, po awarii pompy, spowodował, że teraz ostrożniej podchodzę do tematu.
Wiele osób mówi mi o tym, że skoro to ma być rodzinne autko do rzadkich wypadów do lasu, to żeby szukać jakiegoś lżejszego SUVa. Niby tak, ale doskonale wiem, jak duże znaczenie ma prześwit i wytrzymałość auta, szczególnie w lesie (wystające konary, połamane gałęzie, przeorane przez dziki odcinki dróg).
Dlatego proszę Was o radę czy faktycznie duża Grand Vitara XL7 2,7 nie będzie spełniała moich oczekiwań, jakie są jej najsłabsze strony i czego się "czepiać" oglądając autko.
A może jest jakaś alternatywa dla dużej Vitary ?