Cześć podepnę się. Chcę kupić wolnossące Suzuki Swift Sport 136 KM. Dlaczego? Bo to wg mnie najlepszy wolnossący warmhatch w swojej klasie. Mam już 1 turbo hothatcha i teraz szukam fajnego wolnossaka w klasie aut poniżej 4 m długości. Znając życie, po pierwszych zachwytach będę chciał podnieść moc. Ale nie chcę uturbiać, ani chipować, do tego mam już inne autko. Moje pytania związane z tuningiem takiej perełki: ile mocy można osiągnąć po:
1. Owinięciu wydechu
2. Zmianie wydechu na bardziej efektywny (najlepiej bez zmiany dźwięku - nie lubię, jak buczy za bardzo)
3. Sportowe wałki
4. Dolot. Czy silnik nie ucierpi?
5. Inne możliwe mody
6. Chojnacki GT na jakimś wątku się przewinęło, podobno + 7-12 % kucy, ktoś coś robił?
7. Chip bez technicznych modów
8. Chip z technicznymi modami
Znajomemu w Sporcie 140 KM podniesionemu do 180 KM korby wywaliło przy V maks., czy w wolnossaku ktoś spotkał się z jakimiś przygodami po modach? Auto ma być długoterminową inwestycją, nie do upalania na kilka miesięcy, więc mocno szkodliwe mody nie wchodzą w grę. Pierwsze inwestycje, to będą konserwacje: podwozia, profili i ceramika nadwozia. Ile wytrzyma skrzynia, sprzęgło to chyba bez dwumasy? Gdzieś kiedyś przewinęło się Suzuki zrobione na 156 KM:
https://www.youtube.com/watch?v=QZtPUBISJU8Auto będę kupował za granicą (Austria, Dojcze) rocznik 2014 - 2015, przebieg 100 +/- 20, 5D, nie bite, bo w Polsce nic ciekawego przez pół roku nie znalazłem. Niektóre obserwowane auta mają już mody (np. wydech Remus), ale się nie idzie dogadać z Dojczami, co to daje, poza hałasem w trasie i problemem przy przeglądzie. A na hamownię przed zakupem nie podjadę.
Z góry dziękuję za zwrotne info, jeżeli to zły wątek, to przepraszam i proszę przenieść do właściwego.