Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Dwa ni temu pojechałem moja GV załatwiać pewne sprawy do zakładu energetyki. Niby nic wielkiego. Zaparkowałem sobie elegancko na miejscu parkingowym wysiadam z auta i tu pierwsze zgrzyt, samochodzik nie chce się zamknąć z pilota. Myślę sobie ze bateria poprostu padła, dziwne to, bo co tak nagle?? no, ale może mam pecha zamknąłem ręcznie kluczykiem. Wracam otwieram również ręcznie, auto nie pali alarm wyje, wyłączyłem alarmik tym małym kluczykiem. Nic nie pomaga zdjąłem klemę na 10 min i NIC zdjąłem na 20 min nadal NIC. Niech Allach ma w opiece moją książkę serwisową, w którą miałem akurat przy sobie, bo znalazłem w niej nr telefonu do serwisu. Okazało się ze GV nienawidzi pola elektromagnetycznego trafo , linii wysokiego napięcia itp. Trzeba auto tajnym przyciskiem przezbroić aby odpaliło następnie wrócić do ustawień. Nie będę pisał TU WSZEM I WOBEC gdzie znajduje się ten przycisk gdzyz powoduje on rozbrojenie de aktywacje alarmu. Radżę za wczasu dowiedzieć się wam drodzy użytkownicy gdzie macie ów przycisk gdyż nie znacie dnia, kiedy on wam się przyda. Mnie niewiedza kosztowała 3 godziny straconego czasu i nerwów.
Jesli ktos mial nietypową z przygode z GV niech sie nia podzieli.

Wracając do tematu. Czy to oznacza, że mając garaż obok linii wysokiego napięcia (tak ok. 10 m) mogę liczyć na ciągłe tego typu kłopoty z GV?

_________________
Robert

U mie też coś podobnego się pojawiło, gdy zaparkowałem w pobliżu stacji nadawczej TVP. Miałem problem z zamknięciem, ale gorzej było z otwarciem drzwi bo zajęło mi to około 5 minut. Stałem z kluczykiem w pobliżu szyby przy desce rozdzielczej i klikałem aż wreszcie się otworzył.
Wiedziałem że te urządzenia nie lubią silnych pól elektromagnetycznych, ale czesto się dowiadujemy o ich oddziaływaniu gdy pojawia się problem (trafo, anteny TV lub telefonii kom.).

nie wiedziałem tylko ze jest ukryty fabryczny wyłacznik

Tak jest taki pstryczek elektryczek, ma kombinacje naciśnięć. Ale lepiej nie pisać o tym tutaj.

Jak wam się takie cuda dzieją z tymi zamkami i elektrycznymi kluczykami to uważajcie pod PKiN w Warszawie Tam cudownie zdychały Laguny z takimi bajerami.

_________________
Fate Is the Hunter

tez tak mialem, w wylocie z Lodzi na Rawe Maz, przys stacji orlenu jest jakies pole i zaklocenia i pilot nie funkcjonowal, w tym akurat miejscu powiedzieli ze sporo samochodow ma takie problemy

Witam,

Jeszcze kilka miejsc gdzie pilot nie działa (i w wersji z elektronicznym kluczykiem jest problem ) : lotniska - w każdym razie krakowskie Balice - za każdym razem zamykam kluczykiem - pilot nie działa (aż strach pomyśleć co by było gdyby zadziałał przy zamykaniu auta a przy otwieraniu już nie...)

_________________
Roberto

trzeba wprowadzis samochod w stan serwisowy i rozlaczyc alarm

PS. mi ostatnio wogole pilot zaczal szfankowac nie wiem co jest grane, na poczatku myslalem ze bateria ale wymienilem i np pod domem czasami nie moge ani otworzyc ani zamknac z pilota wieczorem (zamykam z kluczyka) wstaje rano i bez problemu dziala z pilota, raz dziala a raz nie nawet jak nie ma w poblizu powyzszych obiektow ktore moga zaklocac

potwierdzam to fakt wszystkie takie bajerki siadaja pchalem ostatnio motor bo suadla elektryka pod centralnym przepchalem troche i poszedł

Też tak miałem, ale żeby było śmieszniej, to mnie się to przytrafiło 2 razy już po przeczytaniu o tym na forum. Parkujesz, idziesz, a po powrocie stoisz przy trafo i dawaj - kluczyk, alarm wyje, silnik gaśnie...

Na Okęciu w Wa-wie to samo problem miałem również z mazdą 6, z pilota za chiny ludowe nie działało tylko z klucza.

a jaki macie alarm ze macie taki przycisk? ja mam fabryczne SEO i nie ma (chyba) zadnego przycisku. Raz musialem odlaczyc alarm, tylko tym kluczykiem wylaczylem i auto normalnie odpalil...

pozdrawiam

ced

na szczescie z GV na chopinie nie miałem problemu

Miałem ten problem. Rozwiązanie jest takie, że trzeba otworzyć maskę silnika i odnaleźć krańcówkę od alarmu (taki czarny palec, który po zamknięciu pokrywy rozłącza obwód alarmu). U mnie była zamontowana po lewej stronie zaraz nad reflektorem. Zbierał się szlam i woda i co jakiś czas powodowało to problemy z zamknięciem auta.

Wykręciłem krańcówkę, wymieniłem na inną (tamta była tak zasyfiona, że mi się czyścić nie chciało), przeniosłem ją wyżej w komorze silnika i mam spokój.

A co w przypadku jeżeli nie ma się alarmu tylko centralny a objawy sa takie same tj. raz działa a raz nie ? Ew. jak sprawdzić czy jest alarm ?