Witam, mam pewien problem i chcialbym poznac jego przyczynę i ustalic czy jest sens jechania do mechanika
Otóz ostatnio zaatakowala nas zima, drogi białe wiec jezdzilem sobie na 4H, co chyba nie jest niczym zlym. Niestety dzisiaj probowalem po 2godzinnej przerwie wstawic samochod do garazu i tu pojawil sie problem - po odpaleniu silnika nie moglem ruszyc z miejsca, po prostu tak jakby cos w napędach sie zblokowalo(nie, nie byl to poslizg kół w miejscu). Po przerzuceniu na 4L w koncu sie udalo, jednak po jezdzie testowej odczulem dziwne wycie(buczenie?) i jakby takie ocieranie (chyba, tak stwierdzilem na podstawie diagnostyki 'na ucho

')
w przednim moscie po puszczeniu gazu. Zaznaczam iz jezdze z napedem 4H tylko po białej drodze.
Czy ktos spotkal się kiedys z podobnym problemem lub wie o co chodzi? Jezeli tak to proszę o porade
Pozdrawiam