Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam mam taki delikatny problem. Mam wrazenie ze moje Suzuki Gv 2004 2,0 benz troche za duzo plynu chlodniczego pije. Wlalem do zbiorniczka tego z 0,5 litra borygo. Przejechalem moze 550km i plyn w tym zbiorniczku zniknal. Nie widac zeby plyn chlodniczy uciekal.
Moze to jest poprostu normalne przy tych temperaturach.

Płynu chłodzącego nie powinno ubywać. Jeżeli jest inaczej napraw wyciek. Czy wlałeś płyn do właściwego zbiorniczka?

Tak plyn wlalem do tego zbiorniczka przy chlodnicy. Wlasnie w zimie widzialem ze plyn gdzies mi uciekl ale wjechalem na kanal i nie bylo zadnego wycieku wiec nie wiem co to moze byc. Dlatego sie pytam czy to normalne ze tak szybko go ubywa byc moze to upaly i ze mam ciezka noge. No nie mam pojecia.

W moim pierwszym, bardzo starym socjalistycznym aucie wyciekał na złączeniach gumowych przewodów i z tym żyłem. Potem już w następnych autach takie rzeczy się nie zdarzały.
Przecież takim autem strach jeździć - mechanik musi namierzyć miejsce wycieku.

Albo gdzieś niepostrzeżenie ucieka, albo uszczelka pod głowicą do wymiany.

Ja bym najpierw sprawdził przewody gumowe. Może gdzieś puszcza na łączeniach, albo któryś jest do wymiany.

Masz instalację gazową?

Juz wiem gdzie ucieka plyn. Prawdopodobnie na samym dole chlodnicy jest mala dziurka i tam sie saczy. Teraz mam takie pytanie czy srodki do uszczelniania chlodnic pomoga? Czy nie lepiej kupic chlodnice. Jezeli juz chlodnice to czy bedzie pasowac od modeli 1,6 czy 2,5 v6, czy nawet od nowszej Gv 05.

Takie preparaty pomagają ale też mogą zmniejszyć swiatło kanałów i przewodów - coś za coś, albo wymiana chłodnicy albo namierzenie dokładne i zaspawanie- może da się bez wyciągania - a tylko spóścić płyn i zaspawać (jak się da).