Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Doktorze potwierdzam a ilość zatankowanego paliwa chyba nawet zaniżyłem ale jechałem dość szybko bo sprawa była terminowa no i drogi dobre wiadomo autobahn

Proszę o szczerą spowiedź na temat osiąganych prędkości Pitpaw?

Vigo warunki były super sucho i zero wiatru pojechałem odcinkami 180-190 km/h głośno było ale radio niwelowało szum a w większości 140-150km/h doznania przy tych szybkościach w GV nie należą do przyjemnych a średnie zużycie doszło do 17-18 l
pozdrawiam

to GV pojdzie te 180/190 niezle

No cóż - nie jest źle. Dobrze, że jak trzeba to GV potrafi pojechać szybciej.. choć przy takim koszcie..
Na codzień 110-120 mi wystarcza w zupełności, tyle że gdy przychodzi wakacji czas i trzeba gdzieś dalej się pobujać 140-160 się przydaje. Jednak przy takim spalaniu lepiej zaplanować dodatkowy nocleg w trasie
A w codziennej jeździe moja Zuza zeszła ostatnio kilka razy do 10 l/100 km przy jeździe mieszanej ze wskazaniem na miasto. Mam przejechane 5 tyś km i chyba sprawdza się to co pisali inni, o dotarciu się elementów.

GV najlepiej lubi 80-100 km/h i bardzo spokojne operowanie (za przeproszeniem ) pedałem gazu wtedy jest w miarę cicho komfortowo a zużycie paliwa potrafi nawet cieszyć ja mam juz nakręcone 21000 km i moje wywody naprawde nie są brane z sufitu.
Pozdrawiam

Ja zrobiłem pierwszą trasę (powiedzmy w warunkach letnich) i niestety nie udało mi się zejść poniżej dychy Predkośc raczej utrzymywałem w granicach 120-130. No może te dwa urządzenia podłączone do gniazd 12V trojszkę "upiły" ale raczej niewiele.

http://www.spritmonitor.de/en/

znalazlem taka stronke, nie wiem jeszcze dokladnie jak to dziala ale jest tam dosc dobrze wygladajacy przelicznik spalania, jakos ze nie mam u siebie wartosci sredniego spalania w kompie to zobacze jak tu bedzie wychodzic
jak spojrzalem na inne GV dieselki to calkiem ladnie sie to prezentuje

Czyli dokładnie tak jak moja vitarka

Tylko przebieg moja ma troszkę większy

To teraz ja też dorzucę coś z własnego doswiadczena. Przejechałem GV 2,0 prawie 3000km. Moje spostrzeżenia są identyczne, jak kolegów. Rzeczywiście w trasie przy prędkości 80-90 - i częściej 80, niż 90-schodziłem troszkę poniżej 10l, tj.9,8-9,9l/100km. Przy prędkościach 90-120 wychodziło 10,5-11 litrów. W mieście 12,5. Spalanie spadlo po pierwszym tysiącu średnio o pół litra.

Potwierdzam prawidłowość ze spalaniem i w mojej, mam przejechane 6tys km.
Na trasie 10,5-11L przy normalnych prędkościach 100-130km/h, wolniej nie sprawdzałem, aby nie zasnąć za kierownicą
Na początku paliła więcej, normalny objaw dla silników gdyż musza się dotrzeć.

Jedynie w mieście pali mi 10,7L przy łagodnej jeździe, a przy szybszej na krótkich odcinkach 11,5L

Przejechalem 45 000,własnie jest po serwisie czyli nowy olej filtry itp.
dwa dni temu trasa Gdańsk - Warszawa 3godziny 50 minut, wiadomo jak to trasa bylo i 80 na godzine ale generalnie 130- 140 miejscami nawet 150 bardzo dynamicznie od 80 zawsze redukcja na 3- 4 bieg bo wiadomo wyprzedzanie. Wynik 10L/100km. 560 km na baku 55L zatankowalem. Moje wrażenia sa takie ze wyraznie sie ożywilo auto po tym serwisie, jest ciszej (niz przedtem)nawet przy 130-140km/godz. I mam takie wrażenie ze nie banalna sprawa jest tu jakośc paliwa oraz nowy filtyr powietrza (jechałem na BP 95 normal) , a w miescie co dziwne a może nie dziwne bo to takie guzik nie jeżdzenie 11 - 11,5 nawet potrafi opendzlowac. No i ogomne znaczenie ma ze przejechanie ciurkiem 300 - 400 km.

U mnie w mieście 10,8-10,9 przy łagodnej jeżdzie. Przejechałem dopiero 3500km zobaczymy jak będzie dalej.
W sierpniu wybieram się do Chojnic to jakieś 450 km - ciekaw jestem jak wyjdzie na trasie.

mam pytanie do wszystkich właścicieli(ek) GV-ek:
na jakim paliwie jeździcie i czy jest różnica pomiędzy 95 a 98 ?

wyczytałem gdzieś że silkini GV przełkną nawet gorsze paliwo np. 89 ale to chyba te starsze silniki

Ja jeżdżę na 95-tce choć jescze niedawno byłem przekonany, że na trase lepiej lać 98. Chyba w tym wątku była już dyskusja na temat korzyści ze stosowania 98-ki. I ktoś tu argumentował (chyba słusznie), że nie ma to sensu. Lałem już 98-ke i rzeczywiście żadnych różnic.
Jedno czego się trzymam to raczej staram się tankować na stacjach Shella. Jakoś nie zawiodłem się jeszcze na tej firmie.
A spalanie tak jak wiekszość - 10,5 l - trasa, 12 l - miasto.

Jeśli chodzi o 89-tkę to jeśli nic mnie do tego nie zmusi to nie ryzykowałbym. Trzeba trzymać się zalecen producenta.

Warszawa - Bialystok pedal non stop ziemia - obroty 4-5 tyś sr. predkość 140 km/h - momenta,i 170 km/h
spalanie 21 L/100km.

Gratulacje - jesteś naszym nowym mistrzem ekonomiki

Arismax wyhamuj bo przyczynisz się do kryzysu energetycznego w naszym kraju

Moja Vitara spaliła 9L/100 km na trasie z Bydgoszczy do Jeleniej Góry. A miałem na dachu 2 rowery. Ludzie co wy chcecie aby auto z napędem na 4x4
paliło 6L. Gość podał 21L.- chyba jechał całą trasę na 1.

Nie - jechal na 4-5 biegu prawie non stop 140-160 km/h - jakbys przyglądał się na kompa w swojej padaczce to bys widział że spalanie poniżej 20 l/100 lm nie schodzi.

mimo to kocham swoją vitarę

no wiesz...

co by nie mówić o nowej GV to padaczką bym jej nie nazwał, mimo wszystko

a tak baj de łej to dobrze, że w mojej "padaczce" nie ma komputera pokładowego - obliczyłem sobie średnie spalanie na 12/100 i tego się trzymam, wolę nie wiedzieć ile naprawdę pali

nawet z komputerem pokładowym dobrze jest sobie co jakiś czas policzyć samemu i sprawdzić czy się zgadza, nie można wierzyć do końca elektronice
Ja sprawdzam sobie co 3 tankowania czy komputer dobrze wyliczy, dokładność 5%

tez mam nową suzi - mówiąc o padczce to zażartowałem czasami tak nazywam swoje auto więc nie bierz do siebie

ja nie mam nowej suzi - moja jest '96 i pieszczotliwie nazywam ją "sztrucel" - nie wiem czy to nie gorzej jeszcze niż padaczka

[quote="pitpaw"]GV najlepiej lubi 80-100 km/h i bardzo spokojne operowanie (za przeproszeniem )

Mam 2 l benzynę i przejechane ponad 17 tys km i mogę potwierdzić, że przy takiem jeździe (80-100 km/h) można spokojnie ograniczyć spalanie do 9 l i mniej.
Ponadto taka jazda ma jeszcze inny zasadniczy plus tj. nie stracisz prawa jazdy podczas jednej dłuższej podróży, a powiedzenie "czas to pieniądz" zaczyna na naszych drogach nabierać innego znaczenia.