Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam.
Może miał ktoś z Was problem z odpalaniem GV 2.0 TD z 1998r w Zimie.?
W ciepłe dni (do minus -5) pali , jak postoi dłużej na większym mrozie zaczynają się problemy z rozrusznikiem (moim zdaniem ) W czasie odpalania rozrusznik zakręci silnikiem 2 razy i będyks odbija i przestaje kręcić silnikiem i słychać tylko piszczący dźwięk pracy rozrusznika. Muszę wyłączyć zapłon i palić ponownie. Dzieje się to samo. Silnik kręci, próbuje już zapalić i znowu będyks wyskakuje.
Po 15-20 próbach samochód odpala.
Dzieje się to tylko w okresie zimowym w temp. poniżej 5-10 stopni celsjusza.
Jak jest ciepło wszystko działa.
Czy ktoś miał podobny problem lub zna kogoś z podobnym problem?

to chyba będzie coś z rozrusznikiem..... ma palić od strzała nawet w naj większe mrozy o ile świece żarowe są sprawne bo w tym silniku świece mają duże znaczenie.....

Dzięki za info.
Dziwne to jest bo jak rozgrzeję silnik to pali na dotyk a jak postoi dzień to taki problem mam jak opisałem.
Muszę się zając tym rozrusznikiem.
Swiece chyba też mi nawalają.
Jak odpalam to silnik nie wchodzi w obroty po odpaleniu, tylko muszę czekać 10-15 sekund od odpalenia aż wejdzie w obroty i przez ten czas dymi jak wytwornica dymu.
Można się udusić.
Jak wejdzie w obroty to dymu brak.
Też masz takiegio diesla?

Zrobiło się ciepło i pali.
Trochę tylko dymi z początku ale jak wejdzioe w obroty to przestaje dymić

Ja mam Mazde TDI 87 KM to jest bardzo stary diesel z lat 80-tych więc nie ma się co dziwić że troszkę za kopci po odpaleniu.... ;-) byle na niebiesko nie kopcił.....