Właśnie zamontowałem nowe radio CB w swoim sedesie
Piszę, bo może ktoś skorzysta. Po długich rozważaniach na temat miejsca zabudowy dostawałem nerwicy. Miejsce musiało być takie żeby się radyjko na oczy nie rzucało, a jednocześnie nie chciałem zbyt inwazyjnie pruć samochodu (wycinanie schowków itp.), do tego nie chciałem codziennie wyjmować sprzęta. Do tego jak radio miało akceptowalne rozmiary, to znowu było kiepskim szumofonem

Wiem, wiem takie rzeczy to tylko w Erze
Jednak wymyśliłem...
...Kupiłem Yosana Turbo (niezłe opinie użytkowników, z resztą potwierdzam je) i umocowałem je w tym bezsensownym przetłoczeniu między fotelem a progiem. Radyjko jest dosyć proste, tak więc obsługa odbywa się po "omacku" (opanowałem rozkład gałek w dwa dni), z resztą zmiana kanałów jest w gruszce i ASQ włącza się też w gruszce! Grucha jest malutka (1/2 normalnej) dzięki temu nie musiałem kombinować z mocowaniem jej, tylko leży sobie koło "otwieracza" klapki paliwa, jest lekka więc nie "lata" przy hamowaniu. Na trasę przekładam gruszkę do tego zagłebienia do zamykania drzwi , więc jest pod ręką. Jedyne co musiałem poprawić to dokupiłem kątową przejściówkę do anteny żeby się nie przełamała o podłogę) i zewnętrzny głośnik (ładnie wpasował się w miejsce na kuubek-popielniczkę), bo orginalny "dawał" pod fotel i trochę dudniący, mało wyraźny głos był dochodził, teraz jest OK!
PS
Nie mam zdjęć bo mammały kłopot żeby zrobić! Ale chyba każdy spoko sobie wyobrazi albo przypasuje radyjko!
Pozdrawiam!
