Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witajcie.
SX4, 1,6 benzyna, w trakcie nagłego przyspieszania tylko na 1 biegu autko mocno buczy, można by to nazwać nawet huczeniem tylko sęk w tym że nie wiem czy to może być łożysko. Dźwięk pojawia się tylko przy nagłym przyspieszaniu np. ze skrzyżowania żeby uciec przed samochodami lub podczas szybkiego ruszania prawie z piskiem opon.
Wyczytałem że to może byc łożysko, w sumie podobno to jego pierwszy objaw przed huczeniem "na stałe" podczas normalnej eksploatacji tylko chce się upewnić. Czasami też coś "strzeli" w zawieszeniu przy szybkim ruszaniu na skręconych kołach, ale bardzo sporadycznie.
Kolejna sprawa to zawieszenie, zgrzytanie podczas przejeżdżania przez duże nierówności - czy to są gumy stabilizatora?? Przy przejeżdżaniu przez duże nierówności zawieszenie wydaje dziwne skrzeczące dźwięki, co to może być??
Prosiłbym o pomoc bo nie chcę niepotrzebnie wymieniać części w samochodzie.
Pozdrawiam

Cześć, to "buczenie" na jedynce, to przy napędzie przednim i wyłącznie na pierwszym biegu ? Jaką masz skrzynię - manualną, czy automatyczną ?
Które łożysko podejrzewasz o generowanie tego dźwięku ? Łożysk jest cała masa : w piastach kół, w skrzyni biegów, wyciskowe sprzęgła etc.
Mógłbyś to buczenie dokładniej opisać ? Hałas podczas przyspieszania na kołach mocno skręconych świadczy zazwyczaj o wypracowanych przegubach. Na nierównościach tłuką się przeważnie wyeksploatowane łączniki stabilizatora. Gumy stabilizatora, to znaczy te, poprzez które stabilizator "trzyma się" nadwozia wybijają się niezbyt często, ale to przy założeniu, że traktujesz auto niezbyt brutalnie. Możesz te gumy popryskać WD40 - często to pomaga, zwłaszcza po zimie. Ile lat i jaki przebieg ma Twoje auto ? Radzę wjechać na kanał i powoli, dokładnie obejrzeć wszystko od spodu : czy coś nie popękało, wygięło się lub urwało, w jakim stanie są elementy gumowe ? W starszych autach niewymieniane elementy gumowe są utlenione - kruche i popękane.
Pozdrawiam.

Buczenie tylko na jedynce jest niezależne od napędu, czy to na 2 koła czy 4x4, przy mocnym bucie buczy jakby od silnika, odgłos taki jakby gdzieś była dziura w wydechu i wyczuwam takie lekkie drganie.
Hałas pojawia się na prostych kołach, nie potrafię za bardzo określić skąd to dochodzi bo nie słychać z którejś strony tylko w całym aucie z przodu.
Autko ma niecałe 4 lata, przejechane ok 40 kkm.

Na kanale byłem, sprawdzałem i nie zauważyłem nigdzie żadnych luzów, spękań itp. Sam już nie wiem co to może być.

Rzeczywiście niezła zagadka z tą jedynką. Jedyne podejrzenie, jakie w tej chwili mi się nasuwa dotyczy skrzyni biegów. Może uszkodzone jest któreś z kół zębatych przełożenia I biegu, albo sąsiadujące łożysko... To bardzo rzadki przypadek, ale nie można go wykluczyć. Zdarzało Ci się "zgrzytać" przy wkładaniu jedynki, a może przypadkiem była brutalna próba redukcji na "jeden" podczas jazdy ? Może uda Ci się "osłuchać" stetoskopem skrzynię na kanale ? Stetoskopem może być krótki drewniany drążęk. Jeden koniec drążka stare mechaniory przykładają do obudowy badanego silnika, sprzęgła lub skrzyni, a drugi do ucha poprzez kciuk. W ten sposób można zlokalizować miejsce źródła stuków-hałasów; sam to z powodzeniem robiłem za młodu. Wszystko oczywiście na kanale, z zachowaniem ostrożności i zasad bezpieczeństwa, przy unieruchomionym, podklinowanym samochodzie i cały czas wciśniętym sprzęgle.
Pozdrawiam.

Wszystko byłoby ok gdyby faktycznie można było osłuchać skrzynię i inne elementy, ale jest to niemożliwe bo na postoju wszystko jest ok, jedynie jak pisałem podczas nagłego ruszania.
Na kanale nie mogę mocno ruszyć bo sami wiecie, jest to nierealne.
Moje podejrzenia tyczą się jednak łożyska koła bądź łożysk na których umocowane są przeguby napedowe.
Podobno łożyska dają najpierw znać o sobie takim właśnie buczeniem.
Nigdy nie miałem takiej sytuacji żeby wbijać ze zgrzytem jedynkę, więc raczej skrzynię biegów wykluczam.
Samochód był jedynie eksploatowany na maxa ostatnimi czasami, ponieważ jeździł przez dość trudny teren, zabłocony i z wieloma nierównościami.
Wiem że na pewno ten teren go wykończył, bo zawieszenie daje o sobie znać i całkiem możliwe że łożyska też się wyeksploatowały.
Myślę że trzeba jeszcze pojeździć i usterka może się "bardziej" pokazać, gdyż na dzień dzisiejszy musiałbym wiele powymieniać a niekoniecznie mogłoby to pomóc.

Piszę tutaj bo może ktoś już miał taki problem i wie o co biega. Wiele aut już zrobiłem ale takiego przypadku jeszcze nie miałem, więc myślę że jeszcze zaczekam. Dzięki za podpowiedzi.