Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl
https://www.suzukiklub.pl/forum/

Problemy z rozruchem w 1.6
https://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=38&t=7725
Strona 1 z 2

Autor:  Avalanche [ 11-01-2009, 12:12 ]
Tytuł:  Problemy z rozruchem w 1.6

Druga zima z moim SXem upływa bez żadnych problemów z odpalaniem "od pierwszego cyknięcia" nawet przy -16 stopniach.
ALE kilka razy zdarzyło się już, że samchód z nierozgrzanym silnikiem, po przejechaniu 500 - 1000 m nie odpalił od razu. Czasem dopiero za drugim kręceniem, a czasem za pierwszym, ale z niejakim wahaniem :roll:

Czy ktoś ma takie dziwne objawy z odpalaniem samochodu?

Autor:  Mayaman [ 11-01-2009, 12:54 ]
Tytuł:  utrudniony rozruch silnika

W moim dwuletnim SX-4 przy temperaturze -21 C załważyłem poważne spowolnienie obrotów rozrusznika, ale silnik odpalił. Tego dnia doładowalem akumulator /ok. 9 godz. / niewyjmując go z samochodu. Na drugi dzień przy -20 C silnik natychmiast zaskoczył, jak w nowej siksie.Do ładowania używam prostownik DANIA 8A SE

Autor:  piopio [ 11-01-2009, 14:16 ]
Tytuł: 

Po ponad dwoch tygodniach nieobecnosci (swieta), kiedy wrocilem auto pokryte bylo szronem.Bylem pewny ze akumulator bedzie padniety.Wczesniej zauwazylem jak napisal Mayaman spowolnienie obrotow rozrusznika juz po tygodniu niejezdzenia.Bylem mile zaskoczony kiedy Suzi odpalila.
W IRE temp nie spadaja za tak nisko jak w PL, w nocy,rzadko bo rzadko ale moze spasc do -10,standardem jest -2 w okresie zimowym oczywiscie.
Dwa dni temu na parkingu pod sklepem, juz chcialem ruszac spod sklepu, swiatla wlaczane,radio gra,naweiew lekko dmucha kiedy tel zadwonil.Zaciagnalem reczny i wyl silnik.Tylko silnik :skromny:
Po 10min kiedy skonczylem akumulator byl juz na wyczerpaniu. :| :szok: :|
Jeszcze bateria w fonie dopominal sie o power :szalony:
Po 20min kiedy wszystko bylo kompletnie wyl, oczekiwania na kable i samochod zakrecilem i...Suzi z bolem,ostatkiem sil zapalila.
Sx ma juz prawie dwa lata.

Taki akumulataor jest w wersji 1.5
[img][img]http://img265.imageshack.us/img265/2282/ssl200011md9.jpg[/img]
Obrazek[/img]

Autor:  snurf [ 14-01-2009, 17:53 ]
Tytuł:  Re: utrudniony rozruch silnika

Mayaman pisze:
W moim dwuletnim SX-4 przy temperaturze -21 C załważyłem poważne spowolnienie obrotów rozrusznika, ale silnik odpalił. Tego dnia doładowalem akumulator /ok. 9 godz. / niewyjmując go z samochodu. Na drugi dzień przy -20 C silnik natychmiast zaskoczył, jak w nowej siksie.Do ładowania używam prostownik DANIA 8A SE

W moim czasami rozrusznik parę razy wolniej zakręci, ale zawsze pali. Nie wiem co to powoduje, może postój przy dużej wilgotności...

Autor:  etom [ 14-01-2009, 22:31 ]
Tytuł:  Re: utrudniony rozruch silnika

To calkiem normalne przy takich temperaturach.
Uwaza sie - tak pi x oko - ze AKU "traci" ok. 1% pojemnosci i pradu rozruchowego na 1 stopien spadku temperatury w stosunku do pojemnosci przy +20 stopni.
Wiec zima przy duzych mrozach praktycznie AKU ma ok 40-50% pojemnosci.
Dodatkowo w zimie zapotrzebowanie na prad przy rozruchu jest wieksze z powodu wiekszych oporow zmrozonego silnika i osprzetu.
W sumie wychodzi, ze zima jezdzimy z AKU o pojemnosci o. 30-40 %
Cud, ze jeszcze ..... jezdzimy :lol:

Autor:  Avalanche [ 20-06-2009, 08:56 ]
Tytuł:  Problem z rozruchem

Powtórzę się, ale czy komuś zdarzyło się, że SX4 nie odpalił od pierwszego "kręcenia"?
Miałem taką sytuację dzisiaj i był to już chyba 5 raz w ciągu roku. Co ciekawe, nie dzieje się to przy minusowych temperaturach.

Odpalam samochód w garażu po nocy normalnie, podjeżdżam np. pod sklep, robię zakupy, wracam do samochodu, a ten dętka. Mogę sobie kręcić rozrusznikiem i kręcić i nic... .
Jak wyłączę wszystko ("kluczyK" na OFF) i poczekam 3 sekundy, to odpala normalnie. Potem zwykle już wszystko jest OK przez cały dzień, tydzień albo i dłużej... do następnego razu.
:zly:

Autor:  AGural [ 20-06-2009, 10:06 ]
Tytuł: 

Mam dokładnie tak samo. Co prawda to niezwykle rzadkie sytuacje i nie wydaje mi się, że to jakiś poważny problem. Ostatnio zdarzyło mi się to dwukrotnie w ciągu jednego dnia a właściwie w ciągu jednej podróży, kiedy taki problem pojawiał się przy próbie ruszania po kilkuminutowym postoju.
Wydawało mi się, że tak się dzieje, kiedy bezwiednie na chwilę oddalę się z kluczykiem poza strefę systemu bezkluczykowego bez przełączenia stacyjki w "off". Wtedy właśnie trzeba wykonać "off" i nie ma problemu.

Autor:  mmr [ 13-11-2009, 18:29 ]
Tytuł:  Czujnik fazy - problemy z rozruchem...

Witam, do tej pory - czy zima w górach, czy letnie upały, auto odpalało od I razu, a teraz zależy - czasami załapie za pierwszym razem, a czasami za 3,4 razem, rekord to 14 odpalenie - rozrusznik kręci normalnie. Serwis badał wiele razy auto i nic nie stwierdzili - żadna kontrolka uszkodzenia się nie pali..
Aż trafiłem do serwisu w Szczecinie i mechanik od silników multijet stwierdził, że to CZUJNIK FAZY - w zależności, czy wał korbowy i rozrząd zatrzymają się przy unieruchomieniu w odpowiednim momencie, błędu nie ma i samochód odpali za 1 razem, jak wałek się "źle" ustawi, to sygnał z czujnika jest zły i samochód ciężko odpala. Może i brzmi sensownie, ale komputer niczego nie wykazuje, a naprawa z wymianą czujnika na wałku wg serwisu to tysiak min.
miał ktoś podobne objawy i je zdiagnozował?
a, i najważniejsze - podobno to w Sedici i SX4 się często zdarza, auto jest jeszcze na gwarancji, ale d..., w szczegółowej specyfikacji gwarancji , do której nikt normalny nie ma dostępu, ten czujnik to normalna część eksploatacyjna, i jak amortyzatory ma gwarancję do 40 tys. km, a ja zrobiłem prawie 80 i trzeba bulić...

Autor:  Avalanche [ 13-11-2009, 18:54 ]
Tytuł: 

Wymyślili jakiś sposób na ten czujnik, czy tylko wymiana?

Autor:  mmr [ 13-11-2009, 19:04 ]
Tytuł:  czujnik fazy

niestety, w grę wchodzi tylko wymiana...
Śledząc forum oczywiście zauważyłem twój post o problemach z rozruchem, ale wydaje mi się , że jest to jakiś większy problem, bo koleżanka z pracy w SX-ie po dwóch latach zaczyna mieć takie same objawy, Twoje też zaczęły się po 2 latach...
Jako osobny temat - może ktoś coś podpowie, jak przeniesiesz do forum, gdzie GŁÓWNYM problemem jest pikanie alarmu, trzaski szyby w drzwiach i czemu nie ma domykania przzednich szyb, to zostanę ze sprawnie działającym alarmem, cichą szybą i ... zimnym silnikiem.
RATUNKU, niech odpala, bo błoto w lesie piękne, a na czujnik trzema czekać min. 3 tygodnie.

Autor:  Avalanche [ 13-11-2009, 19:08 ]
Tytuł: 

OK, jak na razie nikt więcej nie zgłosił takich problemów, a niektóre tłumaczone są zachowaniem immobilizera, więc na 100% nie wiadomo co odpowiada za utrudniony rozruch.

Niech sobie powisi kilka tygodni, zobaczymy... .

Autor:  KrisB4 [ 14-11-2009, 00:56 ]
Tytuł: 

Czujnik fazy to część eksploatacyjna? :szok:
Proponuje zmienić serwis, pytanie tylko na jaki. :?
U mnie po 2 latach i 43kkm bez problemów tego typu.

Autor:  ignac - Z [ 22-11-2009, 19:03 ]
Tytuł:  długi rozruch

Mam pytanko w sprawie rozruchu samochodu np;po nocy nie koniecznie zimnej.Wcześniej jeżdziłem IGNISEM i w zasadzie już po jednym obrocie silnika odpalał natomiast SX4 pali po dłuższym kręceniu rozrusznikiem ,a po rozgrzaniu podobnie jak IGNIS od pierwszego obrotu silnika.Czy ktoś może się spotkał z takim przypadkiem ?Autko ma przejechane 1000-z kawałkiem .

Autor:  Avalanche [ 22-11-2009, 19:09 ]
Tytuł: 

Ignac, jaka wersja i silnik?


mmr pisze:
niestety, w grę wchodzi tylko wymiana...

Chyba, że coś takiego jak niżej:

Tu jest informacja o problemie z rozruchem w produkowanych w Japonii wersjach SX4 (2.0, typ RW420), roczniki 2007 - 2008:

EXTENDED CRANKING TIME
CONDITION: When re-starting an engine after it has been shut off for several hours, some extended cranking time might be necessary to start the engine. All diagnostic symptom procedures have been followed without success.

CAUSE: When shut off, the engine may randomly stop rotating at a position with the intake valve and exhaust valve open in any given cylinder. This may allow exhaust gas to enter the intake system. This will cause extended cranking until the exhaust gas is cleared from the intake.

CORRECTION: Reprogram the Engine Control Module (ECM) with the latest Suzuki ECU Programming System (SEPS) software. This software update will stop the engine rotation in a position which reduces or eliminates the possibility of the intake and exhaust valve being open at the same time in any given cylinder.


Wynika z tego, że trzeba wtedy zaktualizować sterownik komputera w serwisie.

Autor:  ignac - Z [ 22-11-2009, 19:44 ]
Tytuł: 

Wersja japonska 1,6 benzyna

Autor:  mmr [ 26-11-2009, 17:47 ]
Tytuł:  już po...

Witam, w ubiegłym tygodniu wymieniłem ten g...czujnik fazy. Udało się w ramach rękojmi, bo nie na gwarancji. Koszt samego czujnika w ASO to normalnie 370 zł.
Od tygodnia zapala jak za czasów swej młodości - zawsze za I razem, po raptem około 2-3 obr., niezależnie , czy jest zimny, czy ciepły, czy wilgotno, czy sucho.
A mój rekord przed wymianą to uruchomienie za 16-tym razem. Próbowano twierdzić, że to immobiliser, ale się nie potwierdzało. Po wymianie czujnika fazy jest jak powinno być.
Pozdrowienia i miłego korzystania z uroków jesieni w lekkim terenie :D

Autor:  Woju [ 05-12-2009, 17:12 ]
Tytuł: 

TO ile lat ma twoje SX4 ? To pewne czujnik fazy rozrzadu i imho jezeli auto jest na gwarancji powinni Ci go wymienic bez gadania na gwarancji bo jest to czesc nie podlegajaca zuzyciu!!!

Autor:  mmr [ 30-12-2009, 19:02 ]
Tytuł: 

Hej Woju !Moje auto jest z 2007 roku, ale ma > 85.000 km, a szczegółowe warunki gwarancji :D dają niby do 40.000 km, ale w końcu wymienili za darmo.

Ponieważ sporo osób tu zagląda bo ma problemy z rozruchem, coś jest na rzeczy. Przed wymianą czujnika przy załączonym czy rozłączonym obwodzie, silnik palił tak samo ciężko. Po wymianie jest super - minus 17 i za I razem. Najprościej odłączyć czujnik i sprawdzić, czy tak samo kręci ciężko, czy jest gorzej. Jak gorzej, to nie czujnik.
dla mniej wtajemniczonych mała fotka złącza, skąd trzeba wypiąć obwód.
Obrazek

Autor:  Avalanche [ 07-02-2011, 13:36 ]
Tytuł: 

Jako że zaczyna mnie denerwować to jałowe kręcenie rozrusznika po krótkim przejeździe ruszam z tym do serwisu.
Jeżeli zaśpiewają mi bardzo trzycyfrowe pieniądze, to odpuszczę. :zly:

Autor:  Tomash [ 07-02-2011, 14:20 ]
Tytuł: 

Avalanche pisze:
Jako że zaczyna mnie denerwować to jałowe kręcenie rozrusznika po krótkim przejeździe ruszam z tym do serwisu.

Mnie to rzadko dotyka (rzadko mam cykl krótki przejazd - zgaszenie - odpalanie), ale w sumie dość zabawny problem.

Autor:  Avalanche [ 18-04-2012, 11:57 ]
Tytuł: 

No i nie ruszyłem (z tym do serwisu) :|

Problem nadal pojawia się sporadycznie, ale przeczytałem gdzieś, że poza czujnikiem fazy przyczyną mogą być zalewane świece :!:
Jeżeli samochód ma założone świece irydowe (SX4 czy Swift), ponowne odpalenie po krótkiej jeździe "na ssaniu", czyli gdy silnik nie osiągnął jeszcze temperatury roboczej, może spowodować zalanie świecy.

"Świece irydowe nie są też zalecane na zimę. Przy temperaturach ujemnych, gdy silnik dostaje bogatą mieszankę, dużo łatwiej je zalać. To natomiast może prowadzić do problemów z rozruchem."

Co myślicie?

Autor:  Tomash [ 18-04-2012, 16:07 ]
Tytuł: 

Ja tam się nie znam, ale ostatnio stuknęły mi dwa lata posiadania SX4 i to jest jedyne do czego mogę się przyczepić. Trochę mi głupio z tym jeździć do serwisu - "panie, raz na dwa tygodnie mam taką sytuację, że po krótkim przejeździe odpala mi dopiero za drugim razem" :D

Autor:  jan69nk [ 18-04-2012, 17:35 ]
Tytuł: 

Tomash pisze:
Ja tam się nie znam, ale ostatnio stuknęły mi dwa lata posiadania SX4 i to jest jedyne do czego mogę się przyczepić. Trochę mi głupio z tym jeździć do serwisu - "panie, raz na dwa tygodnie mam taką sytuację, że po krótkim przejeździe odpala mi dopiero za drugim razem" :D


Nie martwimy sie tym i nie wprowadzamy nerwowej atmosfery na forum. Po prostu po trzech latach raz na trzy tygodnie będzie odpalał za trzecim razem itd co roku ...

nie mogłem się powstrzymać moja wina :roll: :roll: :roll:

A poważnie też mam 'dwa latka' lada moment i na razie tylko klekoce

Czujniki powinny wytrzymywać dobrych pare tys. km i raczej więcej niż mniej. Miałem przeboje z takim właśnie dowcipnym czujnikiem. Wiazałem to na poczatku właśnie z zimnym i gorącym silnikiem, ale to nie było to. Raz działa raz trup oprócz rozrusznika. W serwisie rzecz jasna 100 % ok. Apogeum to akcje na skrzyżowaniach dojazd bez zakłoceń i kiedy zapala się zielona lampka autko gaśnie i odpala dopiero na czerwonym. Pełna synchronizacja. Po iluś razach sam wziąłem miernik do ręki, w końcu nie gryzie, a w warsztatach chyba ich już nie mają, no bo mają teraz komputery...

Zwyczajne zużycie czujnika obrotów po dziesięciu latach (200 000 km) był poza katalogowym zakresem 1000-1600 ohm.

Stawiałbym bardziej na wadliwe połączenia elektryczne czujników dokładniej ich złącz. To samo dotyczy układu zapłonowego

Autor:  Cooper [ 27-04-2012, 14:37 ]
Tytuł: 

W moim SS mam podobny problem. Dla mnie, jest to pierwszy symptom zapchanego katalizatora. W takiej sytuacji, staram się wybrać na autostradę i "przegonić" wydech, przez minimum 30min ze stałą prędkością 140km/h. Mam spokój, do momentu aż znowu się zapomnę i zacznę jeździć zbyt delikatnie. Jeżeli tego nie zrobię, problem będzie się nasilać aż w końcu zapali się kontrolka Check Engine (błąd P0420 - zbyt niska wydajność katalizatora). Alternatywą jest również agresywniejsze traktowanie silnika, wkręcanie go powyżej 3000obr/min. Nie jest to może zbyt ekonomiczne rozwiązanie, ale w moim przypadku wydaje się być skuteczne.

Problemy i grymaszenie przy odpaleniu mojego Swifta zaczęły się przy przebiegu około 25tyś. Jest on użytkowany okazjonalnie i służy jako "zabawka" a nie auto do jazdy na co dzień. Aktualny przebieg to delikatnie ponad 40tys. Nie za bardzo chce mi się wierzyć, że przy tak niewielkim przebiegu mogło by coś ulec zwykłemu zużyciu. Problem ten pojawia się w wielu silnikach M16A, więc coś jest na rzeczy.

Ja również, zastanawiałem się nad wpływem zastosowanych świec irydowych. Być może, mają one wpływ na niedostatecznie dogrzanie motoru na krótkich dystansach :?:

W przeszłości podczas normalnej i ekonomicznej jazdy silnik pracował w przedziale pomiędzy 1800-2500obr/min. Aktualnie staram się nie schodzić poniżej 2000 i zmieniać biegi powyżej 3000 a maksymalnie 3500. Oczywiście podczas spokojnej jazdy. Jednak sporadyczne przedmuchanie do "odcinki" nie zaszkodzi. :szalony:

Zima i warunki panujące na drogach, nie pomagają jeździć w taki sposób (problemy z trakcja). Jednak w okresie chłodu, zauważyłem wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia problemu z katalizatorem. Szczególnie kiedy użytkownik pokonuje autem małe odległości. Silnik nie jest w stanie się odpowiednio rozgrzać i spaliny o nie odpowiedniej temperaturze zapychają zbyt delikatny katalizator.

Wiem że to dziwne, aby takie problemy występowały aucie z silnikiem benzynowym. Rozumiem zaistniałą sytuacje, kiedy auto wyposażone jest w silnik Diesla z DPF.
Być może jestem w błędzie :?: Może moje zabiegi nie maja większego sensu :?: Co o tym sadzicie :?: Jedno jest pewne, po zmianie charakteru jazdy problem przestał być zauważalny.

Autor:  malygrzyb [ 15-10-2012, 12:51 ]
Tytuł: 

Problemy z rozruchem za pierwszym razem zdarzały mi się co jakiś czas, lecz zawsze za drugim razem palił od razu wiec nie robiłem z tego problemu, natomiast wczoraj trochę się przestraszyłem. Samochód stał przez noc na dworze u rodziców. Musiałem go przeparkować 20m. Po tym manewrze za jakieś 2,5-3h chce jechać do domu a tu zonk. Odpalił za pierwszym razem ale od razu zgasł. Ponownie chcę go odpalić. Kręci i tu zdziwienie bo kręci dużo słabiej... i nic, nie chce odpalić. Zląkłem się tymi słabszymi obrotami, ale próbuje dalej. Odpalam za chyba 4 razem, kreci.... kreci i zaczynam cicho słyszeć że obroty idą jakby coraz szybciej i tak coraz szybciej i szybciej aż po kilkudziesięciu długich sekundach odpalił. Nie mam zielonego pojęcia od czego mogło to być. Przejechałem nim potem ok 25km na małe zakupy. Wracam i odpalił od razu za 1 zakręceniem. Dzisiaj rano do pracy tez odpalił za pierwszym razem. Całą noc stoi pod chmurką. Macie może pomysł od czego mogło to być? Wykluczam paliwo. Tankuje od paru lat na jednej i tej samej stacji, akumulator od nowości oryginalny 3,5 letni wiec chyba sprawny, ale dla pewności podładuje. Świecie mam irydowe. Te wymienia się co 100tys. a u mnie dopiero 62 tys. tylko może je zalało po tym krótkim przeparkowanu? Może wtryski mam zapchane, albo coś z rozrusznikiem? Inne co mi przychodzi na myśl to to ze ostanie przebiegi od jakiś 6 miesięcy robię głownie po mieście jakieś 85%, gdzie wcześniej jeździłem głownie po trasie nie leniąc się na drodze i może katalizator się przytkał i dusi jakoś samochód? Polecę kupić jakiś uszlachetniacz do przeczyszczenia wtrysków i przy okazji przepędzę rudą na trasie zobaczymy czy pomoże, jak macie inne sugestie to piszcie. Dam znać czy problem wrócił.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/