Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl
https://www.suzukiklub.pl/forum/

O przekłamaniach prędkościomierza
https://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=38&t=7242
Strona 1 z 1

Autor:  Tom_ [ 26-08-2008, 07:41 ]
Tytuł: 

Seraph pisze:
hmmm... ktoś mnie źle zrozumiał - relatywnie szybko to znaczy z maksymalną dozwolną prędkością + 10km/h - a dlaczego tak? bo w większości aut prędkościomierze są przeskalowane w dół... wiem to na pewno. Nie powiem skąd. [...]

Powiedz, prosze!

Autor:  Krzy$ [ 27-08-2008, 06:06 ]
Tytuł: 

Wystarczy wynik prędkości z GPS i tam widać, że na liczniku zawsze jest mniej :).

Przy około 120 jest jakieś 8 km mniej. średni błąd to około 7-8%

Autor:  SX4ever [ 27-08-2008, 19:16 ]
Tytuł: 

Witam.
Co prawda tematem jest spalanie w SX4, ale skoro nazbieralo sie juz tyle postow na temat predkosci, pozwole sobie rowniez na OT.
Bedac czlonkiem tutejszego automobilklubu ADAC staram sie regularnie - srednio dwa razy w roku - korzystac z gratisowych badan stanu technicznego pojazdu (hamulce, amortyzatory, wyskalowanie predkosciomierza itp.). Ostatecznie place spore skladki czlonkowskie wiec staram sie otrzymac cos w zamian ;-)

Oto wyniki mojej ostatniej kontroli predkosciomierza (seryjne ogumienie letnie 205/60 R16), dla predkosci 30/50/80/100 km/h:

Predkosciomierz: 30,0 km/h
Pomiar: 28,7 km/h
Rozbieznosc: 4 %

Predkosciomierz: 50,0 km/h
Pomiar: 44,8 km/h
Rozbieznosc: 10 %

Predkosciomierz: 80,0 km/h
Pomiar: 76,9 km/h
Rozbieznosc: 3 %

Predkosciomierz: 100,0 km/h
Pomiar: 96,2 km/h
Rozbieznosc: 3 %

W moich poprzednich samochodach bylo podobnie, tzn. zawsze mniej od wskazania predkosciomierza, ale nigdy "ryczaltowo" o 10 km/h mniej.
Nie ma tutaj rowniez zadnej zaleznosci liniowej, dlatego trzymajac sie nakazanej predkosci jest sie wlasciwie zawsze po "bezpiecznej" stronie, ale trudno spekulowac o ile "wolno mi przekroczyc".

Seraph pisze:
... relatywnie szybko to znaczy z maksymalną dozwolną prędkością + 10km/h - a dlaczego tak? bo w większości aut prędkościomierze są przeskalowane w dół... wiem to na pewno. Nie powiem skąd.

co do samych przepisów - powiem tak - mam sporo znajomych wśród tzw. "drogowców" czyli inżynierów ruchu - zarówno tych co projektują same drogi jak i tych co projektują ruch na nich. Wszyscy zgodnie twierdzą że przepisy są ustalane nie dla przeciętnego kierowcy w przeciętnym aucie, tylko dla tego najgorszego w najgorszym jeżdżącym samochodzie - to znaczy dla klienta który myśli że umie doskonale jeździć ale widzi nieostro, reaguje za późno, mylą mu się strony prawa z lewą, patrzy na dżwignię biegów podczas ich zmieniania, a ponadto prowadzi 20-letniego malucha praktycznie bez hamulców... gdyby projektowano ruch (a w tym ograniczenia prędkości) dla przeciętnego kierowcy to w mieście jeździlibyśmy nie 50 a 80, przy szkołach zamiast 40-tki byłaby 60-ka, a na drogach poza miastem maksymalna prędkośc byłaby 120km/h. Ale tak się nie robi i tyle. ...


Tak sie przypadkiem sklada ze rowniez ja jestem jednym z tych "drogowcow" czyli inzynierow ruchu i moge w calej rozciaglosci potwierdzic slowa Twoich znajomych.
Takie sa zasady i to nie tylko w Polsce.
O bezpieczenstwie jakiegokolwiek ukladu decyduje zawsze najslabszy element, a nie ten statystycznie przecietny.
Mowiac obrazowo, lancuch jest tylko tak mocny jak jego najslabsze ogniwo.
Przepraszam za OT i licze ze Moderator przymruzy tym razem oko ;-)

Pozdrawiam - SX4ever

Autor:  Avalanche [ 28-08-2008, 16:59 ]
Tytuł: 

To bardzo interesujące :)
Zawsze mnie bawi, jak tuż przed fotoradarem ludzie w mieście zwalniają do "licznikowego" 48-50 km/h ;)


Jak znajdę czas, zrobię tu porządek i wydzielę posty na inne tematy.

Autor:  etom [ 29-08-2008, 02:06 ]
Tytuł: 

Avalanche pisze:
Zawsze mnie bawi, jak tuż przed fotoradarem ludzie w mieście zwalniają do "licznikowego" 48-50 km/h ;)

Tez bym sie posmial, ale nie wiem jak im zerknac na licznik :szok:

Autor:  artek007 [ 29-08-2008, 07:53 ]
Tytuł: 

etom pisze:
Avalanche pisze:
Zawsze mnie bawi, jak tuż przed fotoradarem ludzie w mieście zwalniają do "licznikowego" 48-50 km/h ;)

Tez bym sie posmial, ale nie wiem jak im zerknac na licznik :szok:

wystarczy jechać za takim zawodnikiem i zerknąć na swój licznik ale można też próbować Twoim sposobem :roll:

Autor:  Esiks4 [ 29-08-2008, 13:30 ]
Tytuł: 

I nie ma się co dziwić i śmiać, jak jedziesz w obcym mieście to reagujesz tak odruchowo - tak jak odruchowo próbujesz odgonić bzyczącą nad uchem muchę, która poprostu wku....ia.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/