Postaram się w miarę obrazowo to opisać, bo żeby zrobić fotki musiałbym to rozbierać, a już mi się nie chce
.
Ładowarka to dostępna na alledrogo tzw. „uniwersalna ładowarka USB”. Jest tego sporo w granicach 5 zł za szt. (widziałem nawet taką z dwoma portami USB). Linka nie podaję, bo po zakończeniu aukcji i tak będzie niewidoczny. Wystarczy porównać zdjęcia i będzie wiadomo, o którą chodzi.
Ładowarkę delikatnie rozbieramy, jest na zatrzaski. Ja odłamałem blaszki, które utrzymują ładowarkę w gnieździe zapalniczki i są jednocześnie stykiem ujemnym (nie będą przeszkadzać przy wkładaniu ładowarki na miejsce). Przewierciłem wiertłem 2 mm środkowy styk (ten od plusa), pod którym jest sprężynka. Przeciągnąłem przewód, odizolowałem jakieś 3 mm i zrobiłem na końcu coś w rodzaju kółka, pobieliłem cyną, po złożeniu sprężynka będzie całość dobrze utrzymywać (w pierwszej wersji lutowałem do płytki i upaliłem styk). Drugi przewód przylutowałem w miejscu, gdzie przylutowana jest do płytki drukowanej blaszka sprężynowa, której odłamałem wcześniej końce. Przewód ten wypuściłem z przodu obok styku dodatniego przez otwór wypalony lutownicą. Potem złożyłem, brzegi zgrzałem lutownicą (tak na wszelki wypadek). Miejsce montażu można wybrać wg uznania. Tam, gdzie ja się wwierciłem jest bezpiecznie, bo nic nie ma.
Przewód dodatni podłączyłem do zasilania zapalniczki (czyli napięcie dostępne po przekręceniu kluczyka), ale przymusu nie ma. Ujemny, wiadomo, tam gdzie jest masa.
Ładowarka jest wciśnięta. Żadnego kleju, dość łatwo można wyjąć w razie potrzeby.
Życzę miłej zabawy.