Mój drogi: nie sądzisz chyba, że cały świat rzuci wszystko, zatrzyma się na moment, bo user Haribo zadał pytanie o 19:57 a o 21:25 oczekuje odpowiedzi i kiedy jej nie otrzymał... obraża się i chowa w jamce... no bez przesady
tak to nie działa.
Co do bulgotania: nowe konstrukcje mają cały czas pod parą nagrzewnicę, czyli jest ona na stałe połączona z małym obiegiem chłodzenia silnika, a regulacja temperatury odbywa się tylko za pomocą stosownych klapek.
W starszych konstrukcjach był fizycznie zawór, który regulował przepływ cieczy do nagrzewnicy.
Cóż ci mogę doradzić: małopolska, więc obierz kierunek na kopiec Kościuszki
lub inne najwyższe wzniesienie w okolicy - w sumie nie musi być wysokie, byle było dość strome, tak ze 20%
lub więcej
chodzi o to, żeby chłodnica była w miarę wysoko, a nagrzewnica (z potencjalnie uwięzionym w niej powietrzem po wymianie płynu chłodzącego) nisko - wtedy zadziała fizyka.
Jeśli to nie pomoże - spal dziada