Po kolei. 1. Auto na kobyłki i oba koła zdjęte. 2. Zsunięcie osłon z drążków kierowniczych w kierunku końcówek i odkręcenie drążków od maglownicy. są one zabezpieczone przed odkręceniem podkładkami zabezpieczającymi, trzeba je rozgiąć bo inaczej klucz nie pasuje ( płaski rozmiar 30) 3. Teraz w kabinie pod pedałami demontujemy plastikową osłonę i odkręcamy kolumnę kierowniczą od maglownicy. Warto zatrzasnąć kierownicę w pozycji środkowej i zaznaczyć farbą w jakiej pozycji są połączone. 4. Wracamy pod auto. Spuszczamy tłumik za wieszaków które są przy sankach, i odkręcamy 4 nakrętki na środku sanek (2 od podpory wału i 2 od belki biegnącej pod silnikiem). Na środek wózka zawieszenia dajemy podnośnik i odkręcamy wózek, trzyma się on na 4 śrubach. Powoli opuszczamy podnośnik, wystarczy 10 cm w dół i robi się lepszy dostęp do śrub mocujących magiel do sanek. 5. Odpinamy 2 wtyczki od silnika wspomagania, odkręcamy silnik od maglownicy (2 śruby) wyjmujemy silnik, trochę siedzi na gumowym oringu, odkręcamy flanszę do której był przykręcony silniczek (2 śruby). W ten sposób zmniejszymy rozmiar maglownicy i będzie lepiej ją wyjąć. 6. Odkręcamy magiel od sanek trzyma się na 5 śrubach z czego 4 trzymają również metalową osłonę nad przekładnią i wyjmujemy maglownicę. Ja wyjąłem ją w bok w stronę kierowcy, trzeba trochę ją obrócić tak aby się zmieściła. 7. Magiel na stół i gumową tuleję za którą magiel był przykręcony do sanek trzeba zsunąć w kierunku przekładni pod nią są 3 otwory w których są zatrzaski od tulejki winnej hałasowania przekładni. Przekładnia w pozycję skrajną tak aby dobrze było wyjąć tulejkę na zewnątrz i za owe 3 zatrzaski wypchnąłem tulejkę na zewnątrz śrubokrętem i wciskamy na jej miejsce nowo tak aby zatrzaski nowej wskoczyły w wycięte otworki. Nasuwamy gumę na swoje miejsce i składamy wszystko w odwrotnej kolejności. Podnosząc podnośnikiem sanki zawieszenia przydaje się 2 osoba która będzie trafiała w kabinie na wieloklin łączący maglownicę z kolumną kierowniczą. Sanki zawieszenia mają kołki pilotujące trzeba patrzeć aby trafiły na swoje miejsce tak jak i śruby od podpory wału. W moim przypadku stukania ustało całkowicie teraz jeździ się cichutko. Ciekawe tylko ile to wytrzyma bo ta tulejka nawet nowa to wygląda na dość delikatną. Autko ma przejechane 145 tyś. mam nadzieję że nowa wytrzyma przynajmniej tyle samo. Pozdrawiam.
|