Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Ten przegląd kosztuje 200...

Chciałem coś jeszcze dodać a propos tego co można wywalczyć u dealera i tego czy dealera "stać" na dołożenie alarmu i innych gadgetów do naszego autka jako gratis.
Poniedziałkowa "Wyborcza" i jako przykład VW Golf konkretny model cena hurtowa w Polsce 14 241 E cena detaliczna 17 374 E co daje nam 3 133 E (czyli jakieś 12k PLN) Kilka miesięcy temu znalazłem podobne porównanie dotyczące Fiata Pandy i różnica wynosiła jakieś 9k PLN. Jeśli teraz mamy dodane do auta np. dywaniki i autoalarm (które - nie wiem tego dokładnie, bo miałem je "gratis" - ale powinny w detalu (czyli NAS) kosztować ok. 1,2k PLN - dealera kosztują 0,6k PLN (może nawet mniej) + robocizna (pracownicy i tak są na stałej pensji więc ta robocizna też nie będzie wynosić 100 PLN za h). Czy li taki dealer VW jeśli dołoży nam dywaniki, autoalarm i powiedzmy jakiś jeszcze gadget nie zarobi powiedzmy 12k a 11k PLN.
Oczywiście sporo zależy od tego jaka jest polityka firmy, umiejętności kupującego, na kogo trafi itp itd Ale ja kupowałem u dealera kolejny samochód i ZAWSZE można coś wyrwać - popatrzcie ilu ludzi pracuje u dealera to na prawdę nie jest instytucja charytatywna oni tam robią kasę, a gra polega na tym coby tych kilka zetów zostawić w portfelu.
Nie zawsze się da - ale to fajna zabawa. Oczywiście trzeba mieć świadomość, że to co urwiemy to i tak tylko drobniaki dla dealera

witam. a mnie się udało urwać trochę kasy i nie tylko.
a było tak...
za sx4 rozglądałem się już w grudniu 2006. zamówiłem wtedy czarne gs 4wd z dostawą na luty 2007. po kilku dniach od złożenia zamówienia dostałem telefon od dealera, że przyjechał niespodziewanie jeden egzemplarz, ale w innym kolorze. i mam przyjechać, i zobaczyć. przyjechałem i zobaczyłem. to był galactic grey. upierałem się jednak przy czarnym, ale im też zależało, żeby sprzedać auto przed końcem roku, bo statystyki sprzedaży i takie tam. przekonywali mnie obniżeniem ceny o dwa tysiące i drobnymi gadżetami. wróciłem do domu i po dwóch dniach zadzwoniłem z prośbą: "jestem już prawie zdecydowany. niech mnie pan jeszcze czymś przekona".
i dostałem: dwa tysiące zł upustu, autoalarm wyższej klasy (sprawdzałem u znajomego w jego firmie zajmującej się instalacją alarmów, wart ok. 1 tys. zł), opony letnie. dywaników i innych gadżetów nie liczę.

Jak sie nazywa jeśli można wiedzieć... ?

Moje "negocjacje" z krakowskim dilerem
("negocjacje" bo zależało mi na samochodzie stojacym na placu).

Pan A, dzien 1: uuu.. rabatow dac nie mozemy. 56 500. moge dac dywaniki i alarm.

Pan A, dzien 2: uuu.. 56 500. dywaniki, alarm. nic wiecej nie moge dac.

Pan B, dzien 3: nie, Pan A jest na urlopie.
- a bo ja chcial sx4...
-uuu... no moge zejść do 55 000.
- a alarm?
- uuu. 500 zł.
- ok.

Pan A, dzien 4: to ile ten Pan B panu policzyl?... CO????

ale.. "wyrwalem" ten tysiac, ale kupilem listwy za 380 zł (nie wiem ile ważą, ale kg granulatu PP kosztuje cos 4 czy 5 zł).
I dokupilem czujniki parkowania. Steel mate - kosztuja ok 300 zl. załóżmy 300 zł za montaz, to 600.
A ja zaplacilem 900 za czujniki (bo zaczalem sie interesowac co to za czujniki jak juz je potwierdzilem)

Swoja droga - dopytywalem sie dilera co za alarm chce mi zamontowac (nie wiedzial) i pare innych bzdetow.
raz dzwoniac do dilera - połączylo mnie z Panem B, i WYDAJE mi sie ze slyszlaem jak w tle Pan A w rozmowie z pania od ubezpieczen wryazil sie o mnie " a daj mu bo on jest upierdliwy".
tak jak studenci maja "zakuj, zdaj, zapomnij" to ci chyba maja "zbajeruj, zbyj, zapomnij".

Którym krakowskim?
Japan czy Sta-Car?

Trzymajcie kciuki - jutro ide odbierać bryczkę i zobaczymy czy może jeszcze coś "wyrwę"

domino: sta-car

to dobrze, że ja do japan motorsa trafiłem. wczoraj poszła zaliczka 'czekaniowa' na grafitowy metalik 4WD, odbiór grudzień.
Więc póki co oodaję się intensywnemu czytaniu forum i ... czekaniu )

no i oczywiście witam wszystkich !

poZZdrawiam
poZZie

Witaj, witaj, pisz i czytaj.

A powitania tutaj:
viewtopic.php?t=61[/code]

Mój miał być "goły" ewentualnie alarm ale jak będzie samochód w kraju to się dogadamy (zamawiałem w grudniu 2006 - odbiór w kwietniu 2007). Jak przyjechał okazało się, że to Japonia i nie ma relingów (nawet się ucieszyłem bo wyglądał lepiej i ta antena z tyłu ) ale panu z salonu wytknąłem wszystkie różnice i braki. Za to marudzenie dostałem alarm, dywaniki i boczne listwy te cieńsze były droższe i według mnie lepiej wyglądają.

_________________
IRENEUSZ

To wam się udało....Mnie sprzedawca zgasił jednym stwierdzeniem...

Ja: A może dałoby się jakiś alarm dorzucić za free??
Sprzedawca: No wie pan...może i by się dało...
Ja: Fajnie by było...
Sprzedawca: Dobra, ale nic więcej bo i tak pan jest farciarzem, że odbiera samochód 3 dni po zamówieniu...

Tym tekstem koleś zgasił moje kolejne propozycje...

Na początek się powitam, gdyż ja tu całkiem nowa
Wątek mnie zainteresował, bo właśnie odbieram SX4. Mój przypadek jest dość wyjątkowy, dlatego jestem ciekawa co na ten temat będziecie uważać. Manowicie w dniu odbioru autka okazało się, że jest uszkodzone - posiada ślad uderzenia (5 drobnych kropek uszkodzenia lakieru w jednym miejscu - na tylnych drzwiach). W zasadzie niewiele widać, ale ... trzeba przelakierować. W związku z tym miałam dylemat czy w ogóle samochód odebrać. Po przemyśleniu zdecydowałam się auto odebrać, ale pod warunkami: 1. na koszt dealera wykonana zostanie poprawka, 2. do samochodu dostanę komplet zimowych opon, 3. zamontowany zostanie oryginalny autoalarm, 4. samochód zostanie przez dealera ubezpieczony OC, AC, NW, 5. dostanę dodatkowo listwy boczne oraz ozdobną listwę tylną. No i się zgodzili.

Moglas jeszcze wziac podlokietnik i dywaniki bo oni zasadniczo byli pod sciana.
Ja dostalem podlokietnik,dywany, naklejke na tylny zderzak i rabat na alarm za to ,ze kupilem auto.

Dywaniki też dostanę tylko nie wiem czy firmowe - zwrócę uwagę przy odbiorze. Już się doczekać nie mogę - chociaż teraz też nie narzekam, ponieważ na czas naprawy uszkodzenia wypożyczyli mi Swift-a - całkiem fajne autko.

No to chociaz tyle wydus jeszcze jakas karte rabatowa na serwis

Woju, nie przesadzaj - już te dodatki, które wywalczyła dzielna Againa, to sporo - pewnie z 3,5 tys. złotych.

Bedzie miala malowany woz nie zapominaj o tym

Againa, to bardzo dobrze, że udało Ci się tyle wywalczyć. Myslę, że nie ma co przesadzać z tym wyciąganiem nie wiadomo czego od dealera bo ze sprzedażą tak nieznacznie uszkodzonego auta nie mieli by większych problemów. Ja natomiast chyba nieco inaczej postapiłbym z tym uszkodzeniem. Otóż ja wiem, że szczególnie dla kobiety, nieskazitelność wyglądu to rzecz podstawowa, nie wiem dokładnie jak to uszkodzenie wygląda ale ja prawdopodobnie zrezygnowałbym z naprawiania. Jeżeli już to co najwyżej jakieś powierzchowne zabezpieczajace zapaćkanie odprysków lakieru. Jeżeli zastosują te znane, inwazyjne metody przygotowywania powierzchni pod lakierowanie przy pomocy szlifierki i materiałów ściernych, to finalnie bedzie to wyglądało jak "z fabryki" ale oby nie w Twoim przypadku, dość krótko. No może nie tak krótko ale w takich miejscach rdzawki z reguły zaczynaja się w chwili kiedy reszta karoserii jeszcze trzyma się znakomicie.
Mimo tego niezbyt miłego proroctwa (może nie bedzie tak źle), gratuluję wyboru auta, naprawde jest fantastyczne i na pewno będziesz bardzo zadowolona.
Pozdrawiam

Ze sprzedażą okazuje się mieliby ogromne problemy, ponieważ auto już było zarejestrowane na mnie. Tzn. zanim je zobaczyłam to już zarejestrowałam. Wydawało mi się to trochę dziwne, ale tak praktykują. Dzwoniliśmy do wydziału komunikacji i jeżeli zrezygnowałabym z kupna (a mam do tego prawo) dealer musiałby samochód przerejestrować na siebie i w książce samochodu występowałby jako drugi właściciel. Czyli kolejny posiadacz auta byłby już tym trzecim. Może to aż tak wiele nie znaczy, ale ja wolałabym być tą pierwszą kupując nowe auto.
Łączna kwota utargowanych dodatków to dla mnie około 5000 zł - dla dealera pewnie mniej, ale liczy się to co ja oszczędziłam

Ciesze sie ,ze udalo Ci sie utargowac

Jestem tylko ciekaw, czy zostałaś o tym poinformowana przez salon, czy sama dojrzałaś tę usterkę?

_________________
Tarzycjusz:)

Uczciwie mi pokazali

To Duzy plus dla nich

Popieram - to się ceni.

_________________
Tarzycjusz:)