Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Otarłem się o podobną wtopę (też mam japończyka), na szczęście zostawiłem zamówienie klocków serwisowi i dopiero po ściągnięciu dotychczasowych poszukali według numeru katalogowego nowych.

Najprostsze rozwiazanie to odczytanie z zacisku hamulcowego systemu zastosowanego w danym samochodzie i szukanie w katalogach marka/rocznik/system.
Prznyajmniej ja tak robię i unikam pomyłek. Często można w hurowniach trafić na wyprzedaże klocków i tarcz ( wtedy kupuję )

no ae chyba nie ASO? ta najprościej ale najdrożej

(Dolaczam)**

tylko często gęsto brakuje w tych katalogach opisu dotyczacego "system". a schematy klocków są w większości i nie sposób sie pomylić.

*)Cytowanie postów
**)Dwa komentarze pod rząd
Prosze o przestrzeganie powyzszych zasad - SX4ever

Mam nadzieje że niezbyt długo odwlekałem wymianę klocków . Dzisiaj podczas hamowania z małej prędkości (na dojeździe do świateł) poczułem w prawym przednim kole jakiś dziwny dźwięk. Jakby coś o siebie tarło. Nie było to piszczenie, może nie metaliczny dźwięk, ale nie był on normalny. Oto co mi się zrobiło na tarczy:


Mam taki ślad, szerokości 5-6mm dookoła całej tarczy.
Czy to może być od bardzo zużytych klocków? Czy maja one "system ostrzegania" o zużyciu klocka, czy to właśnie to?

Czy może coś twardego dostało mi się pod klocek i niszczy mi tarcze? Ten dziwny dźwięk nie pojawia się przy każdym hamowaniu, ale już kilka razy podczas powrotu do domu słyszałem go. Już zainteresowałem się nowym klockami, ale obawiam się że i ta tarcza jest zniszczona. Powiedzcie co sadzicie

Mają, ale to raczej nie to. Za szerokie i chyba nie w tym miejscu.

Na to bym stawiał. Rozbierz to, obejrzyj i zmierz grubość tarczy w miejscu zniszczonym.

Też sobie zwichrowałem tarcze (inna sprawa że już i tak były za cienkie) odkładając wymianę. Najpierw piszczał bolec "dokańczający", a potem właśnie zaczął się chrobot.

Rozebrałem tą feralną stronę. Oto co było powodem rysy na tarczy:

Na tym klocku (jest to ten od zewnętrznej strony) dosłownie nic nie zostało
A tak wygląda klocek z drugiej strony, dla porównania przyłożyłem obydwa do siebie


Na górze klocek od Wewnętrznej strony, na dole od Zewnętrznej. Przyłożone są do siebie warstwą ścierną. Widać nierównomierne zużycie, ale aż tyle? W ma 9,4mm a Z ma 7,2mm grubości. Różnica to aż 2,2mmm .
Dziwi mnie fakt że jeżeli posiadają one system "wczesnego ostrzegania" to czemu nie zadziałał? Nie słyszałem żadnego piszczenia, na pewno go nie było. Zwróciłbym na to uwagę. Kupiłem nowe klocki i tam jest taka blaszka

Czy powinna być tylko na jednym klocku? Dzisiaj nie zdarzyłem sprawdzić czy mam taką blaszkę po drugiej stronie bo już zmrok zapadł, ale wkurzę się jeżeli jutro jej nie znajdę

Niestety nie mam jak dokładnie zmierzyć tarczy. To jak teraz mierzyłem czyli suwmiarką na patencie z monetami, to wyniki mogą być obarczone sporym błedem. Mierzyłem w 4 punktach:
20,7mm; 20,8mm; 20,5mm; 21,1mm. Jest różnica większa niż 0,1mm i zastanawiam się nad przetoczeniem, chociaż teraz mi nic nie biło ani nie piszczało. Wartości granicznej nie przekroczyłem. Głębokości rowku nie jestem w stanie zmierzyć. Pokazywałem tarcze mechanikowi który stwierdził że nie jest za bogato, rysa się dotrze i jeden komplet klocków dam radę zrobić. Ogólnie tarcza nie wyglądają źle. Co wy sądzicie??? Chodziarz już podjąłem decyzje i tarcze zostawiam. Jak będzie coś biło/piszczało to wtedy dam do przetoczenia albo wymienię całość, trudno.

Jedyne co dobrego z tej historii wynika to to że nauczyłem się wymieniać klocki. Nie jest to trudne. Trzeba dwie śruby odkręcić i uważać żeby nie narobić szkód. Może zrobię jakiś poradnik ze zdjęciami i wrzucę.

Kolego "malygrzyb", moja diagnoza jest następująca - nierownomierne zużycie klocków hamulcowych wskazuje na zapieczenie sworzni zacisku (widoczne np. otwierając link: http://www.megazip.ru/ru/auto/suzuki/vi ... 789/325434 => nr 9 i 12 na schemacie).
Jeśli one się zapieką zacisk nie porusza się swobodnie prostopadle do osi jazdy co prowadzi do nierównomiernego rozłożenia siły docisku tłoczka na klocki. W związku z tym zużywają sie one nierównomiernie. Klocki są wyposażone we wskaźnik zużycia w jednym egzemplarzu na parę. U Ciebie akurat zużywał się klocek niewyposażony w blaszkę sygnalizacyjną, w związku z czym nie zostałeś ostrzeżony o nadmiernym zużyciu jednego z podzespołów.
Oprócz wymiany klocków sugeorwałbym Ci wymianę (koszt nie więcej niż 150 zlp za komplet) lub, jeśli da radę oczyszczenie i nasmarowanie (własnoręczną regenerację) tych sworzni. W rpzeciwnym wypadku po przejechaniu kolejnych 5-10 tys. km znów będziesz musiał wymienić klocki i pewnie tarcze.
Niestety nawet w ASO podczas przeglądów nie zwraca się uwagi, nie sprawdza, nie czyści i nie smaruje tych sworzni. Tej czynności nie ma w zakresie osługi przeglądowej. A moim zdaniem powinno być. ASO i inne warsztaty z resztą też ograniczają się głównie do sprawdzenia i wymiany klocków. A później efekt jest jak u Ciebie. Konserwację tych sworzni traktuje się już jako naprawę i trzeba słono płacić. A czynność jest banalna, zajmuje około 30 min dla jednego zacisku. Z powodzenem można ją przeprowadzić nawet na parkingu pod blokiem dysponując śrubokrętem, młotkiem, kluczami do odkręcenia śrub zacisku, w skrajnych przypadach papierem ściernym, metalową puszką z benzyną ekstrakcyjną i smarem odpornym na wysoką temp. Taką konserwację, a przynajmniej przegląd przeprowadzam przy okazji każdorazowej wymiany kół z letnich na zimowe i odwrotnie. Dzięki temu nie mam problemów z heblami w moich autach.
Przy okazji wrzucę jakiegoś manuala z fotkami to wszyscy forumowicze będą mieli te wszystkie nizbędne czynności podane na talerzu.

Pewnie masz racje że wszystko było zabrudzone i to spowodowało nierównomierny docisk klocków. Na drugim (prawym) kole, blaszka (wskaźnik zużycia) była przy klocku i na oko miała jeszcze 1,5mm do tarczy. Wiec gdybym czekał aż piśnie nie miałbym już tarczy w lewym kole Teraz nauczony doświadczeniem będę sam kontrolował stan zużycia klocków oraz dbał o prawidłowe smarowanie i czystość całego układu a nie liczył na popiskiwanie jakiejś tam blaszki. Przy okazji wrzucę fotki z wymiany. Może komuś się przydadzą. Teraz dodam ciekawy artykuł o smarach używanych w układach hamulcowych.
http://www.hamulce.net/smary.pdf

I mnie dopadły starte klocki
Przebieg 24kkm, głównie poza miastem.

Telefon do MMCars w Katowicach:
-bry
-bry
-chcę zmienić klocki hamulcowe z przodu w SXie 2.0ddis 4x4
-oczywiście, wymiana 125PLN + klocki 465PLN
-nie dziękuję, nie są mi potrzebne klocki wyczynowe; wystarczy standard
-to jest standard, oryginalne Suzukowe
-w takim razie zgodnie z dyrektywą GVO proszę zaproponować mi zamiennik nie ustępujący jakościowo częściom oryginalnym
-a to nie mamy,
-to ja przywiozę własny
-oczywiście, nie mogę odmówić
-wiem

Zakup klocków w I-C 140PLN - japońskie Kashiyama - rzekomo twarde. Tego nie wiem. Opowiem później. Dla potomnych - oznaczenie 90R-011288/403 KN316 D9057M PREA
Wymiana w 1,5h wraz z myciem auta (myją z zawnątrz i pół środka-dziwne co Może dlatego że klocki miałem własne hyhy)
Co dziwne klocki hamują nieźle od samego początku jakby nie musiały się docierać, aż sprawdzałem w garażu czy faktycznie wymienili.

dżizssss.... , a mnie się wydawało, że 360pln za fabryczne TRW w ASO Fiat to kosmiczna cena... wymiana bodajże 50pln!

Kamerę potrafiłeś zamontować tak, żeby film ładnie wyszedł? A z klockami dłubać się nie chciało? Wstyd Panie greentop. A i do przereklamowanej gwarancji ma się samodzielna wymiana klocków nijak.

Nie rozumiem Waldisie twojej zgryzoty
Temat kamerki to nic innego jak dobra weekendowa zabawa.
Temat wymiany klocków niejednokrotnie przerabiałem w Polonezie, Astrze, Pajero, Galancie i kilku motorach i za -nastym razem przestał być on dla mnie zabawą a stał się przykrą koniecznością.

Ale skoro uważasz że samodzielna lub poza ASO wymiana klocków nie prowadzi do utraty gwarancji na ukł. hamulcowy to potwierdź to jakimś dowodem pisanym: zapisem w warunkach gwarancji, korespondencją z Suzuki Motor Poland albo ich autoryzowanym salonem, pismem z kancelarii prawnej, ustawą sejmu, dyrektywa UE...

Wtedy postawię pifko, wypije twoje zdrowie i w pas się ukłonie I może nawet nie tylko ja...

Dyrektywa GVO?

Podepnę się pod temat: przy ostatniej wymianie klocków (i tarcz, ale akurat o to mniejsza), zapłaciłem dość spory bonus za to, że były to klocki do posiadanej przeze mnie wersji japońskiej, a nie popularnej w Polsce wersji węgierskiej. Różnica spora: fakturę oddałem księgowej, ale było to coś około 300zł różnicy.

W związku z tym pytanie: czy nie opłacałoby mi się bardziej wymienić tłoczki na te z wersji węgierskiej, do których będą pasowały klocki do "węgra"?

Napiszcie, proszę ile kosztuje komplet tarcze+klocki+wymiana. Chodzi mi o jakąś średnią półkę, żeby nie hamowało gorze niż fabryczne. Wersja węgierska, 1,6.
Pytam, bo to co usłyszałem dziś w ASO Fiat, zwaliło mnie z nóg... Uwaga!
1280pln za fabryczne TRW!
Wydaje mi się, że kilka stówek można by zaoszczędzić!
Chcę mieć skalę porównawcza jak będe szukał warsztatu do wymiany. W ofertach IC i innych jest trochę tego, a ja nie mam doświadczenia.
Pozdr.

Klocki wymieniłem na Ferodo do SX4/Sedici 1.6. Koszt z wymianą w zwykłym warsztacie (Inter Cars) ok. 300 zł.
Nie wiem ile kosztują tarcze, ale nie sądzę żeby cała zabawa przekroczyła 600-700 zł.

Potwierdzam

Tak dla porządku przebieg 40500 zgrzyta, piska, klocki < 0,5 mm. Tylko ten 'ostrzegawczy' jest wyższy...
Po co te przeglądy w ASO to nie wiem

Byłem wtedy w okolicach Nowego Sącza. ASO AutoComplex zmianę samych klocków wycenia od 650 PLN wzwyź (brr... ) i każe przyjechać najlepiej za tydzień albo dwa (!?!).

pozostaje więc tylko net, bo jakoś trzeba by wrócić...
wiedza np. stąd:
http://sklep.intercars.com.pl/#/dynamic ... le=1&wsk=O

klocki np. stąd:
http://www.czesci24online.pl/pl/c/Uklad-hamulcowy/4008

Były nazajutrz i to z Bydgoszczy. Mój madziarski ka:sz:lok ma system TRW więc jeździ teraz na Ferodo. Różnic od dobrego miesiąca brak, no chyba, że mowa o kieszeni. Tożto parę setek

P.S.
Teraz zaczęło coś piszczeć w zawieszeniu (to inna 'melodia'). ASO nic nie słyszy i najchętniej poczeka do przeglądu. Niech się jeszcze przyczepią, że grzebałem w klockach...

dzięki serdeczne za pomoc
Dziady chcą skasować 100% więcej niż rzeczywiste koszty, a potem dziwią się, że ludzie ich omijają! Na pewno mnie zobaczą w ASO z hamulcami

Pozdrawiam

Ja przy 50kkm mam 3 komplet klocków:)

No właśnie, ja mam 53kkm i ostatnie "dechy" drugiej pary klocków. Muszę tylko zmierzyć tarcze, bo coś mi się zdaje, że ten wrąb jest ok 1mm (czyli x2).
Teraz pytanie. Minimalna grubość tarczy to: 20mm, i pytanie: czy jest to minimalna grubość, przy której należy wymienić tarczę (jak sądzę), czy do takiej grubości można jeszcze założyć jeszcze nowe klocki? Nie ukrywam, że ta druga opcja bardziej mi pasuje ale to chyba nie przejdzie.

Jak sama nazwa wskazuje minimalna grubość tarczy, to grubość przy jakiej tarcza powinna być wymieniona na nową - na dodatek nie mierzona w najgrubszym tylko w najcieńszym miejscu tzn. na polu pracy klocków

W Sedici (myślę , że w sx4 też) miałem montowane TRW.

Tak też myslałem, tylko się chciałem upewnić
Metodę mierzenia przy pomocy monet też znam
thx za podpowiedź

Wybaczcie podbicie, ale tu chodzi w perspektywie kilku lat użytkowania o niebagatelną kaskę