Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Bo magiczny LOCK ma służyć trudnym warunkom terenowym a nie jeździe po czarnym. Do tego zupełnie wystarczy jedna oś.

Obecnie w ofercie nie ma nakładek błotników i zderzaków, a jedynie szerokie listwy.

No toż właśnie twierdzę.

A co do "trudnych warunków terenowych", w wypadku SX-a jednak dodałbym "stosunkowo trudnych..."


Nie dam głowy, ale jak zamawiałem miesiąc temu, to chyba można było wszystko... tylko czegoś nie było "chwilowo" na składzie, chyba tych srebrnych ozdóbek, z Niemiec trza było ciągnąć...

Napisałem trudnych a nie ekstremalnych.

Bo jak jest trudno to inteligentna elektronika nie pomaga, a może się spalić. Dlatego lepiej zablokować i nie dawać jej szans.

A dla wszystkich jest chyba jasne, że nie jest to auto terenowe tylko "lekki SUV"

co do odczuwalności przyspieszeń to myślę, że jest to kwestia autosugestii. Kolejna sprawa - przyspieszenia na poziomie 11 sekund są generalnie niezłymi jeśli ktoś nie ma aspiracji sportowych. W praktyce i tak się to przekłada na przynajmniej 2 sekundy szybciej gdyż rzadko kto z nas tak idealnie pozmienia biegi i wykorzysta do maksimum silnik jak robią to kierowcy w fabrykach. Napęd LOCK jest przystosowany tylko do miękkich nawierzchni - absolutny zakaz jazdy po utwardzonych i suchych drogach.
natomiast ogólnie mam takie wrażenie, że każdy (jak to w Polsce) uważa, że jego auto jest najlepsze i jeżeli nie kupił 4WD to znaczy, że to jest strata forsy bez sensu itp
Rozumiem, że lakier metalik to tez strata kasy...alufelgi też...znam gościa, który uważał że wspomaganie kierownicy to wyrzucanie kasy po czym gdy zaczął jeździć ze wspomaganiem to natychmiast się pozbył auta bez tego wynalazku. Teraz różnica wynosi 6 tysięcy (liczę z metalikiem) i może tutaj już trzeba było się zastanawiać nad sensem, ale przy 4 kołach różnicy uważam że warto - w zimie śnieżnej pogadamy albo gdy ktoś z nas będzie chciał wjechać na jakąkolwiek łąkę, nie mówiąc już o tym że 4WD ma podwyższony prześwit o chyba 20 mm co przy naszych dziurawych drogach i wysokich krawężnikach też nie jest bez znaczenia.
Tak samo kolejna sprawa - porównywanie węgierskiej z japońską wersji może i miało sens w przypadku Swiftów, gdzie w japońcach było jakieś dodatkowe wyposażenie, ale już w przypadku SX4 według mnie mija się z celem, chyba że znowu polepszenia swojego ego "że mam japończyka"
I to i to ma 4 koła i w tym i w tym chyba schowek odstaje i w tym i w tym fotel trzeszczy...
PS. też chciałem kupić 2WD ale wybrałem 4WD bo mogłem go mieć po 2 miesiącach i okazało się, że to była super decyzja

Z tym przeswitem i dziurami to troche przesadziles, nie wiem ktorymi ulicami jezdzisz ale ja jeszcze nie spotkalem takiej dziury zeby zrobila wrazenie na moim autku a mam ta wersje "obnizoną" . Poltora centymetra przy tym samochodzie nie robi zadnej roznicy, no chyba ze bym po schodach pobrykal ale nie sadze zebym sie na to skusil .

Z perspektywy czasu można żałować, ze nie ma u nas wesji 1.6 D, mógłby to być fajny silniczek, bardzo małe spalanie, przynajmniej na papierze i nie trzeba by się było bać o mocniejsze depnięcia na pedał gazu w obawie przed wirem w baku

Amen.


A niech Ci będzie...


Jeśli to pod moim adresem, to nietrafne - zastrzegałem, że "co kto lubi", a wybór 2WD był świadomą decyzją dostosowaną do MOICH (a raczej - żony) preferencji i potrzeb.
Natomiast o niedoskonałości systemu AWD z dołączanym automatycznie tyłem (jeśli chodzi o naprawdę ostrą jazdę po zakrętach) przestrzegam "na wszelki wypadek", zanim ktoś uwierzy, że znaczek "4x4" czyni z rodzinnego dupowozu Mitsubishi Evo...
Bo konsekwencje nadmiaru optymizmu bywają smutne.


Tu przewaga AWD jest bezdyskusyjna - nie przeczę.
W moim przypadku - nie skorzystałem z niej świadomie (jak pisałem, żona chce się "nauczyć jeździć normalnie, a nie z protezą"). Jak ktoś chce mieć łatwiej zimą i często zjeżdża poza czarne, wybór jest oczywisty.

absolutnie nie odnoszę tego do kogokolwiek. Genralnie albo jako naró albo jako faceci mamy tendencję do podnoszenia walorów swojego samochodu i prawie pozabijamy się jeśli ktoś powie coś złego.
Jestem bardzo zadowolony z tego auta, gdyż za tą cenę daje bardzo dużo - daje również frajdę z bardzo przyjemnej jazdy - uwazam, że narawdę świetnie się prowadzi ten samochód. Jeździłem trochę przy włączonym 2WD i śmiem twierdzić że nawet na suchej nawierzchni jest odczuwalna różnica przy załączonym trybie AUTO - po prostu samochód jest stabilniejszy. Natomiast potwierdzam, że jest nieco szybszy przy 2WD. Natomiast o ile jestem zadowolony z listewek i aluminiowych wstawek na zderzakach, które nadają rasowy charakter 4WD to absolutnie do szczęścia nie potrzebowałem relingów - kwestia gustu.
Tak samo ktoś powie, że automatyczna klima jest niepotrzebna a ja twierdzę, że jest super bo nie muszę non stop się bawić pokrętłem w momencie gdy jest za zimno lub za gorąco.
Oczywiście - co kto lubi, ale twierdzenie że napęd 4x4 jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto jest chyba trochę nadużyciem
Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie tym samochodem bawił się w sportową jazdę bo auto jest za wysokie i przez to nie nadaje się do tego. lepiej już kupić Focusa czy Astrę. Cieszmy się wszyscy tym co mamy bo samochód jest naprawdę ciekawy, ale nie jest skończonym cudem

Jakbym siebie słyszał Chodzi mi po głowie odkręcenie relingów po sezonie, ale nie wiem czy ASO ma zaślepki i za ile?

Przepraszam , ale co ja widziałem to na zderzakach jest plastik pomalowany na odpowiedni kolor a nie aluminium.

Plastik jest fantastik

jeszcze jedno - dołączany napęd w SX4 z tego co się orientowałem to w wielu testach był oceniany bardzo wysoko i porównywanie go z wynalazkami Skody jest chyba nietrafne conajmniej.
PS. Tak - to plastik anie aluminium ale i tak rozmawiamy o wizualnej a nie praktycznej stronie

"Wynalazki Skody" też są "w wielu testach" oceniane bardzo wysoko...

Jeszcze raz - ja nie twierdzę, że napęd SX-a AWD jest zły. Ostrzegam tylko, żeby nie mylić go ze stałym napędem stosowanym w sportowych samochodach, bo to zupełnie inna zasada działania, inne zastosowanie i inne efekty "w praniu".

Odnośnie ekstremalnych warunków zimą...
Na południu Polski jest pewnie inaczej, ale w moim mieście dni, w których ulice nie były czarne można policzyć na palcach jednej ręki. I wcale nie wynikało to z nadzwyczajnej sprawności służb oczyszczania miasta. W takich warunkach nawet zakładanie opon zimowych jest kwestią dyskusyjną.
Oczywiście nie wykluczam, że wybiorę się zimą w góry i zatęsknię za napędem na 4 koła

Autko spędziło w serwisie 5 dni ... okazało się, że zlokalizowanie stuków w desce rozdzielczej jest niemożliwe (podobno Suzuki Polska nawet nie chciało słyszeć o rozliczaniu tych poszukiwań w ramach gwarancji, jednak Serwis stanął na wysokości zadania i "wywalczyli" uznanie tego jako naprawa gwarancyjna - ale jak przypuszczam Panowie z ASO po prostu chcieli się dowartościować w oczach klienta, bo to że słychać rezonujące plastiki nie ma wątpliwości). Usunięto stuki dobiegające z tylnej części kabiny (myślałem, że to półka, a okazało się, że ponoć to jakaś komora na kurtynę boczną). Na tapicerkę drzwi od strony kierowcy również nie udało się wpłynąć i nadal "brzęczy". Sukces jest raczej połowiczny, natomiast po zniknięciu hałasu dobiegającego z tyłu mogę spokojnie jeździć czekając na nasilenie się dwóch pozostałych drobiazgów ...
Dodam, że nareszcie doczekałem się podłokietnika i jestem zachwycony, teraz można komfortowo podróżować ;-) Panowie w ramach skruchy (chyba) nie policzyli za montaż, tylko za sam element co cieszy, gdyż jego cena nie jest niska ...
Pytanie - ile kosztują wspominane listwy aluminiowe (imitacja) z wersji AWD?

Test (4WD 1,6) nie w ojczystym jezyku ale za to jest w nim podany czas rozpedzania na poszczegolnych biegach i poziom halasu.
http://www.autoweek.nl/autotest.php?id=1553

Nie wiem gdzie sie zapytac wiec walne tytaj... kto jezdzi sx4, 4x4, kolor grafitowy, mieszka, ma rodzine lub zalatwia jakies sprawy na ul. Mokotowskiej w Warszawie i rejestracja wyglada tak: WI 9...F (kropeczek nie podaje zeby nie bylo ze nie szanuje prywatnosci )? Uprzejmie prosze o nie robienie tloku w okolicy i nie zaburzanie unikatowego wygladu mojego autka

--> Kogo dziś widziałem ?

bardziej "kogo dzis widzialem i kto kolo mnie mieszka" bo ten samochodzik w tym wlasnie miejscu nie pierwszy raz juz stoi

Oto odpowiedź: to ja, a w szczególności żona, która ma tam biuro - nr 4/6. Jeździmy tam obok czasem też na kawę lub sushi. Mieszkamy zresztą też o rzut beretem.



Z tego co mi się kojarzy, to raz jeden widziałem w pobliżu jedynie zaparkowany motocykl Suzuki oraz swifta - ale to nie na Mokotowskiej, lecz na parkingu na zapleczu 4/6. Więc raczej nic nie zaburzamy, wręcz wydawało mi się, że jako jedyni promujemy tam otwarcie tę markę.

zerknij czasem na Al. Wyzwolenia, najlepiej po 18, szukaj srebrnej sztuczki , a co do miejsca parkowania, to jak byk stal na Mokotowskiej zaraz obok Teatru Współczesnego, fakt ze wracalem z wieczornego piwka ale wzrok mialem jeszcze ostry

Wszystko fajnie tylko dlaczego starasz sie porownywac chory naped 4x4 z Haldexem w Skodzie z tym co ma SX4 AWD? To, ze cos zle dziala w Skodzie (i innych VAGach) to nie znaczy, ze kto inny na swiecie nie potrafi zrobic dolaczalnego PLYNNIE i INTELIGENTNIE napedu na tylna os tak aby nie pogorszyc wlasciwosci jednych (jak we wspomnianej Skodzie) a nawet poprawic je (jak to sie dzieje w SX4). SX4 AWD w trybie napedu AUTO jezdzi zdecydowanie bardziej neutralnie niz przy zalaczonym tylko napedzie przednim i nie pisze tu o jezdzie terenowej tylko asfaltowymi czy utwardzonymi kretymi drogami.

Bo zasada działania jest podobna.


Jeździłem w życiu różnymi autami, w których jakieś duchy dołączały tył same z siebie - nie tylko VAG-ami, ale też np. Toyotą RAV, Hondą CRV, Volvem... i wszędzie to działało mniej lub bardziej dziwnie i śmiesznie, w każdym razie, w sposób nie umywający się do stałego AWD w Subaru, na ten przykład.
Ale - być może Suzuki wreszcie przełamało tę złą passę "dołączanych tyłów", ktoś kiedyś musi być pierwszy.


Jak wyżej - "być może", choć szczerze mówiąc, zdziwiłbym się. Nie zamierzam się jednak sprzeczać "teoretycznie", trochę tym pojeździłem, ale nie miałem okazji pójść czteropędnym SX-em naprawdę pełnym ogniem po asfalcie, by móc się wymądrzyć w oparciu o poważną praktykę.
Jedyne wyjście, żeby to rozstrzygnąć - weźmiemy kiedyś dwa SX-y (2WD i 4WD) na tor, wsadzimy jakiegoś Stiga, i zobaczymy, który szybciej pojedzie po winklach...
Swojego do testu deklaruję - po dotarciu. Tor i Stiga też mogę załatwić

Najlepiej ujęte jak tylko można - jeśli ktoś nie ma 4WD w SX4 to według mnie nie ma prawa mieć pojęcia jak działa ten napęd. Ja jeżdżąc nawet na suchych i twardych nawierzchniach czuję, że samochód się lepiej prowadzi. Apeluje o jedno - bardzo proszę nie pisać, że lakier metalik czy 4WD to zbędny wydatek .... jeśli samemu się go nie ma, bo to po prostu trąci tym, co jest na wielu forach - takimi niemiłymi odczuciami typu jesli ja czegoś nie mam to znaczy że jest to szit i każdy kto to kupił to zrobił głupotę...