Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl https://www.suzukiklub.pl/forum/ |
|
[Wagon R+] wysiadła elektryka https://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=33&t=5453 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | sexplorer [ 02-10-2009, 17:40 ] |
Tytuł: | [Wagon R+] wysiadła elektryka |
Dziś rano chcąc uruchomić samochód spotkała mnie niemiła niespodzianka. W samochodzie nie ma prądu, tak jakby akumulator się rozładował, aczkolwiek nie wydaje mi się aby to było problemem. Zawsze kiedy pojawiały się problemy z akumulatorem, niezależnie w jakim samochodzie świeciły się chociaż kontrolki, no i po przekręceniu kluczyka słychać było, że coś dzieje się pod maską. Ponadto na "zapych" zawsze zaskakiwał. Od dziś jednak samochód jest totalnie martwy. Nie reaguje na nic. Nawet centralny zamek nie działa. Wszystko wskazuje na to, że akumulator jest całkowicie rozładowany. Zastanawia mnie jedynie fakt, iż wczoraj samochód spisywał się świetnie, a dziś rano totalna klapa. Czy jest możliwe aby coś się odłączyło? Na pierwszy rzut oka, akumulator jest dobrze podłączony i wszystko zdaje się być na swoim miejscu, aczkolwiek nie jestem mechanikiem ![]() Pozdrawiam. |
Autor: | bluedog [ 03-10-2009, 09:14 ] |
Tytuł: | |
Jeśli wykluczyłeś pozostawienie na noc włączonych świateł albo innego prądożernego odbiornika to na myśl przychodzi mi jedynie: - zwarcie lub przerwa w akumulatorze, - przerwa w obwodzie +/- zaraz "za" akumulatorem Zmierzyć akumulator, wykluczyć przerwę lub zwarcie wewnętrzne i pożyczyć prąd, zasilić zapalić i pojechać po nowy akumulator... jeśli starego nie da się utrzymać w obwodzie, będzie trzeba nowy akumulator przywieźć i założyć na miejscu. Następnie obowiązkowo wizyta u elektryka w celu sprawdzenia na zwarcia instalacji oraz prądu ładowania i zabezpieczenia antykorozyjnego klem. Na wszelki wypadek - przy pożyczce prądu plus do plusa a minus do metalowego elementu silnika możliwie daleko od akumulatora ![]() ![]() Nawiasem - specyficzny klimat nadmorski w zestawieniu z początkiem chłodów bywa zabójczy dla akumulatorów, czego przed laty doświadczyłem na własnej skórze, więc o instalację trzeba tam dbać zdecydowanie bardziej niż u mnie, na południu. |
Autor: | Avalanche [ 03-10-2009, 12:19 ] |
Tytuł: | |
bluedog pisze: Nawiasem - specyficzny klimat nadmorski w zestawieniu z początkiem chłodów bywa zabójczy dla akumulatorów,
No, mi kiedyś akumulator padł w drodze nad morze, na samą myśl o tym strasznym klimacie. Trzeba było wskoczyć do Carrefoura i wziąć jakiś z półki, podłączyć i jechać dalej... . |
Autor: | sexplorer [ 03-10-2009, 20:26 ] |
Tytuł: | |
bluedog pisze: Zmierzyć akumulator, wykluczyć przerwę lub zwarcie wewnętrzne Nie za bardzo rozumiem (jestem nowicjuszem jeżeli chodzi o motoryzacje, gdyż to pierwszy problem jaki się pojawił w samochodzie odkąd zrobiłem prawo jazdy), da się to jakoś stwierdzić w domowych warunkach, bez specjalistycznego sprzętu. bluedog pisze: Jeśli starego nie da się utrzymać w obwodzie, będzie trzeba nowy akumulator przywieźć i założyć na miejscu. Następnie obowiązkowo wizyta u elektryka w celu sprawdzenia na zwarcia instalacji oraz prądu ładowania i zabezpieczenia antykorozyjnego klem.
Rozumiem, że wizyta konieczna jedynie jeżeli nie da się odpalić przy pomocy kabli i drugiego samochodu, tak? |
Autor: | bluedog [ 04-10-2009, 08:36 ] |
Tytuł: | |
Sorry - chodzi o to, że nie zawsze da się uruchomić samochód podłączając prąd z innego pojazdu... wykładu nie będzie ![]() W praktyce - jeśli po podłączeniu /+/ do /+/ przy podłączaniu /-/ do masy na bloku silnika następuje bardzo mocne iskrzenie i grzanie przewodów albo podłączenie następuje bez nawet najmniejszego iskrzenia a kontrolki się nie zapalają to oznacza, że w obwodzie elektrycznym Twojego samochodu jest zwarcie lub przerwa, więc w ten sposób go nie uruchomisz a możesz dodatkowo uszkodzić coś w pojeździe zasilającym Twój... zostaje Ci w takim przypadku holowanie do serwisu elektrycznego. Jeśli pojazd się uruchomi i będzie pracował poprawnie, jedziesz do serwisu gdzie wymieniasz akumulator i sprawdzasz instalację. Generalnie jeśli nie masz pojęcia o mechanice pojazdu, musisz zaufać warsztatowi bo możesz sobie sam narobić niezłego bigosu... szukaj elektryka ![]() |
Autor: | sexplorer [ 04-10-2009, 11:00 ] |
Tytuł: | |
Dzięki bluedog za wyczerpującą odpowiedź ![]() Podłączyłem do wagonika inny samochód (seat cordoba) i tylko "piłował", ale już jakaś oznaka życiowa była, bo wszystkie kontrolki itp się świeciły. Zadzwoniłem więc po mechanika. Przyjechał swoim samochodem, podpiął się i tym razem zaskoczył. Nie wykonywał żadnych pomiarów, tylko stwierdził, że akumulator jest do wymiany, kazał chwile pojeździć aby się podładował przez jazdę. Czy taka diagnoza wystarczy, czy powinienem udać się do innego elektryka/mechanika w celu sprawdzenia całości układu tak jak pisał bluedog? Wstawiłem Wagona do garażu i teraz normalnie zapala (pewnie dlatego, że w ciepłym stoi). No ale w poniedziałek i tak jadę po nowy akumulator, bo nie chce mieć znów niespodzianki ![]() |
Autor: | bluedog [ 04-10-2009, 13:34 ] |
Tytuł: | |
Moim zdaniem jeśli pomiar akumulatora wykaże ewidentnie jego awarię, sprawdzać instalacji samochodu nie musisz... jeśli jednak akumulator jest sprawny a tylko rozładowany - sprawdzenie i ustalenie przyczyny jest niezbędne, bo nic się "samo" nie dzieje a zima idzie i pasuje mieć instalację sprawną ![]() |
Autor: | sexplorer [ 05-10-2009, 10:26 ] |
Tytuł: | |
Na wszelki wypadek udam się jeszcze do jakiegoś elektromechanika żeby przez zimę być spokojnym, bo takie niespodzianki o poranku są bardzo niemiłe ![]() ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |