Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl https://www.suzukiklub.pl/forum/ |
|
Dziwne prowadzenie - czy to normalne ? https://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=3&t=9364 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | 200+ [ 03-04-2012, 08:14 ] |
Tytuł: | Dziwne prowadzenie - czy to normalne ? |
witajcie zauważyłem podczas jazdy Lianką, że jak wjadę w dziurę jedną stroną, to przednie koła idą ok, a tylne przy przejeżdżaniu przez tą dziurę tak jakby chciały pojechać w bok, czuć taki uskok jakby. Czy to normalne zachowanie tego modelu czy coś jest nie tak z zawieszeniem ? Zbieżność wydaje mi się OK, opony równomiernie zużyte, kierownica prosto. druga sprawa - jak przejeżdżam przez jakąś górkę, gdzie podskakuje przód samochodu i później opada, słyszę jakieś trzeszczenie/ocieranie; co to może być ? dziękuję z góry za sugestie ![]() |
Autor: | bluedog [ 03-04-2012, 11:31 ] |
Tytuł: | |
Małe pytanko: od kiedy Liana ma belkę na tyle? Pytam, bo może czegoś nie wiem... ![]() A byłem przekonany, ze ma wielowahaczowe... ![]() |
Autor: | mrquad [ 03-04-2012, 11:59 ] |
Tytuł: | |
bluedog pisze: Małe pytanko: od kiedy Liana ma belkę na tyle? Pytam, bo może czegoś nie wiem...
![]() A byłem przekonany, ze ma wielowahaczowe... ![]() Chyba szkoda dyskutować, jeżeli (belkę, sanki, wózek jak kto woli nazwać ) z wahaczami wleczonymi i drążkami uważasz za wielowahaczowe ......twoja sprawa. Dla mnie zawieszenie wielowahaczowe to min. wahacz górny i dolny, ale ja starej daty jestem i na numery marketingowców wypisujacych bzdury się nie nabieram. |
Autor: | bluedog [ 03-04-2012, 15:56 ] |
Tytuł: | |
Masz rację, szkoda dyskutować... dla mnie wahacz wzdłużny i poprzeczny to zawieszenie wielowahaczowe... a co do "starej daty", to właśnie zbliżają sie moje 54 urodziny... 200+ - a czy miałeś korygowaną zbieżność tyłu? Pierwsze Liany sprowadzone do Polski z nieznanych mi przyczyn miały wadliwe nastawy tyłu /zbyt zbieżne/... mgliście coś tłumaczono potem, ze auto było liczone na kołach 15-kach a u nas sprzedawano na 14-kach, ze zakładano eksploatację z dużym obciążeniem - tak czy inaczej ja ustawiłem tył "zero na minus" ![]() ![]() Chyba, że amortyzatory... ale to chyba sprawdziłeś... co do trzeszczenia i ocierania, to moim zdaniem odkształcone osłony plastikowe na amortyzatorach... |
Autor: | 200+ [ 03-04-2012, 18:43 ] |
Tytuł: | |
bluedog pisze: 200+ - a czy miałeś korygowaną zbieżność tyłu?
. nie miałem korygowanej - ale zbieram się aby podjechać do gościa i to ustawić. Pytanie tylko czy ktoś jest mi w stanie dokładnie podać jakie mają być ustawienia tyłu ? Bo gość zrobi książkowo a może okazać się że to nie dobrze jest zrobione. Koła są 14 cali- raczej nie zamierzam zmieniać na 15. |
Autor: | tyktyk [ 03-04-2012, 18:45 ] |
Tytuł: | liana |
U mie jest identycznie miesiąc temu na przeglądzie diagnosta stwierdził że wszystko ok. Jak sie uporasz to daj znać co to było. Wspomniał tylko coś o tulejce stabilizatora. |
Autor: | bluedog [ 03-04-2012, 20:16 ] |
Tytuł: | |
Tuleje stabilizatora tylnego /a właściwie ich gumowe wkłady/ kosztują grosze a wymiana jest banalnie prosta, tyle ze konieczny jest podnośnik lub kanał... jednak jako że stabilizator nie jest elementem prowadzącym koło, to poza uciążliwym stukiem nie może powodować destabilizacji toru jazdy. |
Autor: | wympal [ 07-04-2012, 22:56 ] |
Tytuł: | |
To może ja wrzucę kilka spostrzeżeń na ten temat. Zawieszenie liany z tyłu nie jest wielowahaczowe. Jest za to niezależne. Koło prowadzi od góry kolumna McPhersona, od dołu 3 drążki (nie są to wahacze z racji konstrukcji - mają tylko 2 punkty podparcia każdy, wahacz ma 3. Zawieszenie tego typu jest typowe dla aut japońskich (hodna civic z tamtych lat, mitsubishi colt itp.) podczas gdy w europie stosuje się w to miejsce od lat belkę skrętną - prostszą i tańszą w produkcji ale nie prowadzącą się tak pewnie. W mojej lianie tylne koła ogólnie są po dziwnym kątem, jakby rozkraczone, nawet na pusto. Przyjrzałem się innym lianom i mają dokładnie tak samo. A co do prowadzenia to liana faktycznie może wydawać się trochę bardziej nerwowa przy zmianie obciążenia zwłaszcza, gdy poprzednie auto było o klasę wyższe i miało typowe zawieszenie wielowahaczowe. Moim zdaniem zarzucanie tyłem jest objawem zużytych tulei w drążkach poprzecznych, zresztą one zazwyczaj siadają pierwsze, ewentualnie amortyzatory już padły. Sam stabilizator lub jego łaczniki nie powinny wpływać na prowadzenie, no chyba że się już urwało coś i zwisa i dynda luzem:) Pozdrawiam i życzę wyczucia fizycznych możliwości auta w konfrontacji z fantazją i aspiracjami kierowcy, co by nie powiozło. |
Autor: | bluedog [ 07-04-2012, 23:57 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Zawieszenie liany z tyłu nie jest wielowahaczowe
No to jakie w takim razie jest - bo niezależne jest już od czasu rezygnacji z osi sztywnej ![]() |
Autor: | wympal [ 11-04-2012, 13:42 ] |
Tytuł: | |
...temat rzeka:) W lianie z tyłu jest coś pomiędzy - wielodrążkowe na kolumnie McPhersona. Na dole są dwa drążki poprzeczne i jeden wzdłużny, tzw. reakcyjny. Koło jednak od góry prowadzi kolumna więc takie czysto wielodrążkowe też nie jest. W ogóle zawieszenia wielowahaczowego w normalnych autach praktycznie się nie spotyka, jest to tylko uproszczenie marketingowe. Używa się go do odróżnienia zawieszenia w którym koło prowadzą tylko drążki od konstrukcji wykorzystującej kolumnę McPhersona jako element prowadzący i resorujący koło. Bardziej obrazowo tłumaczy to terminologia w języku angielskim - "multilink suspension" jest właśnie wielodrążkowe, każde koło prowadzą 3 lub 4 drążki. Zagmatwane to trochę, najbliższym autem znanym mi konstrukcyjnie które ma rasowo wielowahaczowe zawieszenie jest np. Żuk z przodu. Tam są dwa trójkątne wahacze poprzeczne - 3 punkty podparcia każdy. No i oczywiście wyczynowe pojazdy sportowe gdzie najważniejsza jest precyzja prowadzenia. Może być też zawieszenie czysto wielodrążkowe typu "multilink" wykorzystujące jednak kolumnę McPhersona ale tylko jako element resorujący np. Passat B5 z przodu. Swoją drogą bardzo komfortowe i dobrze "trzymające", niestety nie wytrzymuje trudów eksploatacji na polskich duktach. Tak na marginesie auto może też mieć zależne zawieszenie niekoniecznie bez sztywnej osi. Takim rozwiązaniem jest belka skrętna gdzie drugie koło nieznacznie zmienia swoje położenie gdy pierwsze jest ugięte - tzw. zawieszenie półzależne. W tym przypadku belka prowadzi koła ale też pełni rolę stabilizatora. Natomiast sam stabilizator w zawieszeniu niezależnym nie zmienia geometrii kół względem siebie w ugięciu - jedynie napina samo zawieszenie w zakrętach. W każdym razie jeśli auto chodzi na boki tyłem przy jeździe po dziurach oznacza to zużycie elementów prowadzących koło. Generalnie im bardziej skomplikowane zawieszenie, tym bardziej nieobliczalne może być auto w zakrętach ze zużytym zawiasem - proste kontrukcje hałasują ale przynajmniej auto jedzie tam gdzie chcemy:) |
Autor: | 200+ [ 21-04-2012, 11:00 ] |
Tytuł: | |
sytuacja chyba opanowana pojechałem na SKP - na szarpakach pokazało że zawieszenie OK, żadnych luzów. Tylko zbieżność z tyłu +16, czyli dużo za dużo. Ustawiłem zbieżność i zupełnie inny samochód, tył już nie myszkuje, jedzie normalnie. |
Autor: | bluedog [ 22-04-2012, 20:31 ] |
Tytuł: | |
I super - +16 to chyba nowy rekord ![]() ![]() |
Autor: | 200+ [ 23-04-2012, 16:10 ] |
Tytuł: | |
nie wiem czy +16 to rekord - na pewno dużo ![]() nie wiem też dlaczego taka wartość - samochód jest bezwypadkowy; może po prostu poprzedni właściciel nie zważał na dziury i nie ustawiał zbieżności i dlatego tak się stało ? |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |