Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Forum dyskusyjne dla użytkowników samochodów marki Suzuki.
Dzisiaj jest 29-03-2024, 13:14

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Cham na drodze.
Post: 23-05-2022, 19:34 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
Taka historia:

Mam w robocie takiego Nowego, co to trenuje sztuki walki, do drzwi wchodzi bokiem, bo nosi arbuzy pod pachami i nikt mu nie podskoczy... Do czasu...
Z nowym były stale problemy, bo brak miejsca na parkingu nie stanowił dla niego problemu - potrafił zaparkować na trawniku, w bramie zakładu, abo na drodze, choć tam linia ciągła i ostry zakręt. Z parkowania w bramie i na łuku drogi wyleczyli go kierowcy Tirów, smarując mu gównem wymieszanym z towotem klamki auta... Ostatnio Nowy pochwalił się, że wracając z rodzinnej wycieczki w góry, ktoś go nagrał i wysłał filmik na policję... nie dociekałem, bo mi to potrzebne jak świni siodło... ale... Nowy zaliczył już wizytę na komendzie i... Tu posłużę się jego opisem (choć nie dosłownie, bo uje i rukwy staram się pomijać: "Przychodzę na komendę o wskazanej w wezwaniu godzinie, a ten pajac z dyżurki każe mi czekać, aż se ktoś kawusię wypije... normalnie miałem ochotę go wyciągnąć przez to malutkie okienko... po dwudziestu minutach przyszedł po mnie taki szczaw, którego bym kichnięciem przewrócił... i zaprowadził do pokoju... Pokazał mi filmik, a właściwie dwa (jeden nagrany przez zgłaszającego, a drugi przez jego brata jadącego innym autem). Oba te auta jechały dłuższy kawał drogi obok siebie. Mrugałem, trąbiłem, dojeżdżałem do zderzaka, ale bez efektu... to mnie wrukwiło, bo nie pozwalały się wyprzedzić.... dojechaliśmy do skrzyżowania ze światłami... oni zajęli oba pasy ruchu do jazdy na wprost, więc ja zająłem ten do skrętu w prawo... kiedy zapaliło się zielone ruszyłem z piskiem i wpakowałem się przed nich... na filmiku widać jak przejeżdżam ciągłą linię i obszar wyłączony z ruchu (wysepka)... teraz ja ich spowalniałem... Tak dojechaliśmy do następnego skrzyżowania ze światłami, gdzie miałem skręcać w lewo... facet zatrzymał się obok, na pasie do jazdy na wprost i pokazał kamerkę... coś mu tam nabluzgałem i kiedy zapaliło się dla niego zielone, ten ruszył pokazując "fakalca"... o Ty pi, pi, pi, pi ... pojechałem za nim z pasa do skrętu w lewo na czerwonym... wyprzedziłem na ciągłej i wyhamowałem do zera... wylazłem z auta, ale pi, pi, pi, pi, mnie ominął i zdążyłem mu tylko lusterko "złożyć"... pogonił bym go jeszcze, ale żona zaczęła jęczeć, zrzędzić i odpuściłem..."
Zapytałem, a właściwie stwierdziłem - to straciłeś prawko?!
- Nie, nie dałem szczylowi... i chyba dlatego zaproponował mi taki mandat.
-Jaki?
- 3250 zł, ale nie zapłacę, bo odmówiłem przyjęcia. Naliczył mi też 26 punktów karnych...
- No, mnie też tyle wyszło... a w sądzie zapłacisz więcej, bo Ci doliczą jeszcze koszty sądowe. Prawo jazdy i tak masz zatrzymane, choć nosisz je przy dupie... - teraz wystarczy je zatrzymać wirtualnie. Swoją drogą z Rybnika nie masz daleko, to możesz jeździć rowerem do roboty (jego mina bezcenna)...
Pozdrawiam.

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 06-07-2022, 10:05 
Offline

Rejestracja: 17-05-2022, 13:06
Posty: 28
Suzuki: swift
Największe chamstwo jest w miastach typu Wrocław, Gdańsk, Warszawa :/


Na górę
Post: 10-07-2022, 10:51 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
MarkusP pisze:
Największe chamstwo jest w miastach typu Wrocław, Gdańsk, Warszawa :/

Nie ma reguły. Moim zdaniem duże natężenie ruchu może co najwyżej nasilać występowanie chamstwa, ale to właśnie prowincjuszom brakuje ogłady, a czasem i pomyślunku. Wystarczy popatrzeć na zaparkowane pod blokami samochody. Mieszkańcy parkują maksymalnie wykorzystując wolne miejsca, odwiedzający ich prowincjusze zostawiają po bokach miejsce na rowery...

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 10-07-2022, 10:59 
Offline

Rejestracja: 28-02-2021, 11:04
Posty: 240
Lokalizacja: okolice Krakowa
Suzuki: Sedici 4x4 1,6
Byli siebie warci i ktoś musiał przegrać.
Choć mam wrażenie że kiedyś (może 10 lat temu) było takiego buractwa więcej na drodze. No chyba że za mało jeżdżę, albo mam szczęście.


Na górę
Post: 11-07-2022, 08:42 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
Przyznam, że lubię się czasem poznęcać psychicznie nad burakami, zdarzają mi się także przypadki rewanżu na przejawy chamstwa, ale to raczej w skrajnych przypadkach, gdy bardziej cywilizowane metody zawodzą. Dla przykładu:
Parking przy targowisku miejskim, z parkingu poprowadzony jest chodnik do pobliskiej piekarni. Widzę faceta parkującego tyłem swój bolid na wylocie chodnika, widzę także kobietę pchającą wózek i prowadzącą za rączkę swojego brzdąca (może 2 letniego) - zmierzają w stronę wspomnianego chodnika. Podchodzę do faceta i mówię:
- Panie przecież tu jest chodnik, czy ta kobieta musi pchać wózek przez trawnik, bo jaśnie panu trudno poszukać miejsca parkingowego?
Facet wydarł się na mnie:
- widzi pan tu znak zakazu, albo kopertę?
Odpaliłem:
- mózgu u człowieka też nie widać, ale jak go nie ma to widać...

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 26-07-2022, 08:26 
Offline

Rejestracja: 17-05-2022, 13:06
Posty: 28
Suzuki: swift
hak64 pisze:
MarkusP pisze:
Największe chamstwo jest w miastach typu Wrocław, Gdańsk, Warszawa :/

Nie ma reguły. Moim zdaniem duże natężenie ruchu może co najwyżej nasilać występowanie chamstwa, ale to właśnie prowincjuszom brakuje ogłady, a czasem i pomyślunku. Wystarczy popatrzeć na zaparkowane pod blokami samochody. Mieszkańcy parkują maksymalnie wykorzystując wolne miejsca, odwiedzający ich prowincjusze zostawiają po bokach miejsce na rowery...


Oj z tym parkowaniem to tez prawda. Januszy od parkowania nie brakuje, wystarczy jak pojadę na ogródek działkowy to widzę, co tam się dzieje.


Na górę
Post: 26-07-2022, 12:49 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21-08-2007, 20:49
Posty: 3897
Lokalizacja: Sztutowo czasem Warszawa
Suzuki: Była GV II 2007 DDIS
mcjezioro pisze:
Byli siebie warci i ktoś musiał przegrać.
Choć mam wrażenie że kiedyś (może 10 lat temu) było takiego buractwa więcej na drodze. No chyba że za mało jeżdżę, albo mam szczęście.

Było, było. Tyle, że social media nie były tak popularne i tego niebyło widać.
W latach 92-95 jeździłem dużo po Polsce osobówką i wówczas było zdecydowanie lepiej. Normą było zjeżdżanie na margines, używanie prawego kierunkowskazu, aby dać znać, że wolne z przodu itp. itd. Mówię tylko o trasie, nie o miastach.
W miastach - chyba było podobnie do tego co jest dziś, tyle że ruch był zdecydowanie mniejszy, co za tym idzie ilość zdarzeń tego typu z automatu była mniejsza.

MarkusP pisze:
Największe chamstwo jest w miastach typu Wrocław, Gdańsk, Warszawa :/

Zapewne masz rację. Ma na to wpływ fakt życia w ciągłym pośpiechu, praca, dom, dzieci do przedszkola, szkoły itp itd. Ciągła gonitwa od rana do wieczora. To odnosi się nie tylko do zdarzeń na drogach, ale generalnie do relacji między ludźmi.
W mniejszych miejscowościach i wsiach żyje się zdecydowanie spokojniej i wolniej.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't" ;)
I już bez klekocika :placze:


Na górę
Post: 27-07-2022, 19:53 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
To też przypadek z autopsji.
Przed świętami odwiedziłem brata. Wracałem późnym wieczorem i zjechałem na stację paliw na kawę. Za ladą stał rosły facet około czterdziestki. Zapłaciłem usiadłem w kąciku i siorbię gorący napój. Na stację przyjechał facet na rowerze, ubrany na ciemno, rower bez lampek, a nawet odblasków. Pan za ladą zwrócił mu uwagę, że światła w nocy są niezbędne na drodze. Rowerzysta śmiejąc się podchodzi do lady i powiada: "Ja widzę jak kot", po czym poprosił o fajki... Usłyszał:

– Idiotów nie obsługujemy.

Facet coś tam zaczął mamrotać o chamstwie, a gościu z za lady: "mam ci obić [cenzura], żebyś zrozumiał?" Po czym dodał już spokojniej.

Moja matka trzydzieści lat męczy się z jedną nogą krótszą, bo ratując życie takiemu jak ty debilowi, wybrała drzewo...

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 28-07-2022, 13:28 
Offline

Rejestracja: 17-05-2022, 13:06
Posty: 28
Suzuki: swift
czoboki pisze:
mcjezioro pisze:
Byli siebie warci i ktoś musiał przegrać.
Choć mam wrażenie że kiedyś (może 10 lat temu) było takiego buractwa więcej na drodze. No chyba że za mało jeżdżę, albo mam szczęście.

Było, było. Tyle, że social media nie były tak popularne i tego niebyło widać.
W latach 92-95 jeździłem dużo po Polsce osobówką i wówczas było zdecydowanie lepiej. Normą było zjeżdżanie na margines, używanie prawego kierunkowskazu, aby dać znać, że wolne z przodu itp. itd. Mówię tylko o trasie, nie o miastach.
W miastach - chyba było podobnie do tego co jest dziś, tyle że ruch był zdecydowanie mniejszy, co za tym idzie ilość zdarzeń tego typu z automatu była mniejsza.

MarkusP pisze:
Największe chamstwo jest w miastach typu Wrocław, Gdańsk, Warszawa :/

Zapewne masz rację. Ma na to wpływ fakt życia w ciągłym pośpiechu, praca, dom, dzieci do przedszkola, szkoły itp itd. Ciągła gonitwa od rana do wieczora. To odnosi się nie tylko do zdarzeń na drogach, ale generalnie do relacji między ludźmi.
W mniejszych miejscowościach i wsiach żyje się zdecydowanie spokojniej i wolniej.


Jeszcze bym dodał, że ... samochodów jest po prostu za dużo.... przecież u mnie na osiedlu ludzie już parkują na chodnikach.


Na górę
Post: 28-07-2022, 14:07 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21-08-2007, 20:49
Posty: 3897
Lokalizacja: Sztutowo czasem Warszawa
Suzuki: Była GV II 2007 DDIS
Z tym, że za dużo, to się nie zgodzę. :)

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't" ;)
I już bez klekocika :placze:


Na górę
Post: 28-07-2022, 14:38 
Offline

Rejestracja: 05-05-2019, 08:23
Posty: 232
a jednak :( dawniej na osiedlu jedna rodzina miała jeden samochód a teraz potrafią być 3 i jeszcze niektórzy służbowe dostawczaki potrafią przywlec ...

_________________
Vitara 1,4 Hybrid 4WD premium 129KM 2021r


Na górę
Post: 28-07-2022, 15:40 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25-01-2019, 22:18
Posty: 1569
Lokalizacja: Wieliczka
Suzuki: Swift+Vitara
Na jakiej podstawie stwierdzasz, że za dużo? Po prostu nie mieszczą się pod Twoim blokiem. Ale równie dobrze można powiedzieć, że to miejsc parkingowych jest za mało w stosunku do np. 10-piętrowego bloku. Ktoś budując stwierdził, że będzie taniej jak zaoszczędzi na miejscach parkingowych. :-)

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)


Na górę
Post: 28-07-2022, 16:00 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21-08-2007, 20:49
Posty: 3897
Lokalizacja: Sztutowo czasem Warszawa
Suzuki: Była GV II 2007 DDIS
Zwolennicy teorii, że aut jest za dużo, powinni przyłączyć się do uczestników Światowego Forum Ekonomicznego, gdzie kombinują jakby tu ludzi pozbawić prywatnych samochodów. :)
Pozdrawiam i jak dla mnie EOT, bo mnie pusty śmiech ogarnia. :D

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't" ;)
I już bez klekocika :placze:


Na górę
Post: 29-07-2022, 18:09 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
czoboki pisze:
Zwolennicy teorii, że aut jest za dużo, powinni przyłączyć się do uczestników Światowego Forum Ekonomicznego, gdzie kombinują jakby tu ludzi pozbawić prywatnych samochodów. :)
Pozdrawiam i jak dla mnie EOT, bo mnie pusty śmiech ogarnia. :D

To trochę wykracza poza temat, ale...
Już jest forsowana koncepcja, że nowe, elektryczne samochody mają być sprzedawane wyłącznie w leasingu. Do tego akumulatory mają pozostać własnością producenta (koncepcja szybkiej wymiany baterii, zamiast ładowania). Wdrożenie takich rozwiązań pozwala przypuszczać, że właściciel pojazdu będzie zobligowany do jego parkowania wyłącznie w miejscach zalecanych (lub wyznaczonych) przez producenta. Obecnie w autach montują już "czarne skrzynki" rejestrujące parametry jazdy (niby dla poprawy bezpieczeństwa, ale mam odmienne zdanie). Wcale się nie zdziwię, jak za lat parę wprowadzą abonament na korzystanie z płatnych dróg, nawigacji, programów umożliwiających czytanie znaków czy działających podobnie do popularnego "janosika". Nie zapłacisz, nie pojedziesz!

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 22-08-2022, 20:44 
Offline

Rejestracja: 28-02-2021, 11:04
Posty: 240
Lokalizacja: okolice Krakowa
Suzuki: Sedici 4x4 1,6
czoboki pisze:
mcjezioro pisze:
Byli siebie warci i ktoś musiał przegrać.
Choć mam wrażenie że kiedyś (może 10 lat temu) było takiego buractwa więcej na drodze. No chyba że za mało jeżdżę, albo mam szczęście.

Było, było. Tyle, że social media nie były tak popularne i tego niebyło widać.
W latach 92-95 jeździłem dużo po Polsce osobówką i wówczas było zdecydowanie lepiej. Normą było zjeżdżanie na margines, używanie prawego kierunkowskazu, aby dać znać, że wolne z przodu itp. itd. Mówię tylko o trasie, nie o miastach.

Trochę się spóźniłem (poczta wrzuciła powiadomienie do spamu), ale odpowiem :]
Przecież nie napisałem że nie było, tylko że wręcz było więcej. Chyba źle zrozumiałeś.
Co do lat 92-95, to nie wiem, bo jeszcze byłem dzieckiem, ale to "zjeżdżanie na margines", to jeszcze jakieś 15-20 lat temu było normą i służyło to wyprzedzaniu "na trzeciego", lub w niedozwolonych miejscach itp. Drogi jednak były inne i usprawniało to ruch, ale takie zachowania były piętnowane, bo oczywiście były niezgodne z przepisami i często niebezpieczne. Więc społeczeństwo w końcu sporządniało. :)
Ale najgorsze w tym moim zdaniem było to, że niektórzy wręcz wymuszali wyprzedzenie ich na trzeciego, lub na ciągłej. Jak tylko taki zauważył coś za sobą, to pakował się prawie do rowu, zwalniał i nie było szans po prostu spokojnie za nim jechać, tylko trzeba było w końcu wyprzedzić, żeby jechać.


Na górę
Post: 30-08-2022, 20:06 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21-08-2007, 20:49
Posty: 3897
Lokalizacja: Sztutowo czasem Warszawa
Suzuki: Była GV II 2007 DDIS
Fakt, nie wiem dlaczego odebrałem , że nie było takiego buractwa. :D Czas do okulisty po nowe okulary. :)

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't" ;)
I już bez klekocika :placze:


Na górę
Post: 31-08-2022, 11:06 
Offline

Rejestracja: 17-05-2022, 13:06
Posty: 28
Suzuki: swift
Buractwa kiedyś nie było może takiego na drodze bo.... nie było tyle samochodów. To jest oczywiście moje zdanie ;) A teraz jest ich taki ogrom- zresztą sami wiemy. BTW zamierzacie kupić elektryka ?


Na górę
Post: 31-08-2022, 12:50 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21-08-2007, 20:49
Posty: 3897
Lokalizacja: Sztutowo czasem Warszawa
Suzuki: Była GV II 2007 DDIS
Pełnego? Raczej nie. Hybrydę - pewnie tak.
Pełnego elektryka - to pewnie skuter. Na jazdę wokół komina. :)
Moim zdaniem na elektryka jeszcze za wcześnie. ;)

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't" ;)
I już bez klekocika :placze:


Na górę
Post: 31-08-2022, 20:53 
Offline

Rejestracja: 28-02-2021, 11:04
Posty: 240
Lokalizacja: okolice Krakowa
Suzuki: Sedici 4x4 1,6
MarkusP pisze:
Buractwa kiedyś nie było może takiego na drodze bo.... nie było tyle samochodów.

Ja się nie zgodzę. Było i to większe moim zdaniem, jak pisałem wyżej.
Te 15 lat temu, jak po wejściu do UE, młode niewyżyte chłopaki przywiozły parę funtów z UK i nagle pokupowały fury, na które wcześniej nie było ich stać, było chyba najstraszniej na drogach.
Dziś samochodów jest więcej, ale jakie by te fury nie były, to już na mało kim robią takie wrażenie, jak stary Golf 15 lat temu.


Na górę
Post: 01-09-2022, 09:53 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25-01-2019, 22:18
Posty: 1569
Lokalizacja: Wieliczka
Suzuki: Swift+Vitara
Porównam tylko kursy prawa jazdy. Mnie w latach 90. uczyli walki na drodze. Dziś te kursy wyglądają zupełnie inaczej. Jestem często zaskoczony jak dużo młodych osób jeździ bezpiecznie i spokojnie. Moim zdaniem procentowo dużo więcej niż, gdy ja zaczynałem. Kiedyś jadąc na zachód Europy człowiek podziwiał jak tam spokojnie się jeździ. Dziś podobnie jest u nas. Oczywiście są wyjątki, ale tam też. :-)

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)


Na górę
Post: 01-09-2022, 14:54 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21-08-2007, 20:49
Posty: 3897
Lokalizacja: Sztutowo czasem Warszawa
Suzuki: Była GV II 2007 DDIS
Jakiej walki? Robiłem prawko w 89 roku (w Warszawie), żadnej walki mnie nie uczono. Przeciwnie, kładziono nacisk na spokojną, płynną i możliwie dynamiczną jazdę (szczególnie ruszanie spod świateł, włączanie się do ruchu), a nie eko jak dziś. :D
Pomiędzy 92, a 96 rokiem zrobiłem po Polsce jakieś 200 tyś km osobówką i owszem było chamstw, buractwo itp, ale z drugiej strony było też dużo więcej uprzejmości. :)

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't" ;)
I już bez klekocika :placze:


Na górę
Post: 06-09-2022, 12:38 
Offline

Rejestracja: 17-05-2022, 13:06
Posty: 28
Suzuki: swift
mcjezioro pisze:
MarkusP pisze:
Buractwa kiedyś nie było może takiego na drodze bo.... nie było tyle samochodów.

Ja się nie zgodzę. Było i to większe moim zdaniem, jak pisałem wyżej.
Te 15 lat temu, jak po wejściu do UE, młode niewyżyte chłopaki przywiozły parę funtów z UK i nagle pokupowały fury, na które wcześniej nie było ich stać, było chyba najstraszniej na drogach.
Dziś samochodów jest więcej, ale jakie by te fury nie były, to już na mało kim robią takie wrażenie, jak stary Golf 15 lat temu.


No okay, tutaj się zgodze, nie wziąłem tego pod uwagę. Co do jazdy, że młodzi jeżdżą bezpiecznie, wiesz co jest to po cześci chyba teraz spowodowane tymi wszytskimi ograniczeniami, wysokością mandatów jakie można płacić, punktami karnymi, tego chyba kiedyś nie było hmm ?


Na górę
Post: 06-09-2022, 15:12 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25-01-2019, 22:18
Posty: 1569
Lokalizacja: Wieliczka
Suzuki: Swift+Vitara
Nie, to nie tylko mandaty. Mandaty kiedyś też bolały. Ostatnie 10 lat ich nie podnosili, ale wcześniej mniej zarabialiśmy.
Przede wszystkim samochód przestał być synonimem luksusu. Każdy może go mieć, więc ten za kierownicą nie jest ważniejszy, bogatszy, lepszy. Jest taki sam jak ten na przejściu dla pieszych czy ten na rowerze. No więc nie ma takiego ciśnienia.

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)


Na górę
Post: 06-09-2022, 21:12 
Offline

Rejestracja: 28-02-2021, 11:04
Posty: 240
Lokalizacja: okolice Krakowa
Suzuki: Sedici 4x4 1,6
Też tak mi się wydaje. Jako potwierdzenie, powiem tylko, że niedawno byłem na urlopie nad morzem, co w moim przypadku daje prawie 1500km w dwie strony i jednym z największych szaleńców na drodze, byłem chyba ja sam, bo w ogóle wyprzedzałem (moim Sedici) i spieszyłem się cokolwiek. :)
A jeszcze kilka lat temu, jeżdżąc mocnym i szybkim autem strach było się wychylić, bo zaraz znalazł się jakiś szybszy i agresywny.


Na górę
Post: 09-09-2022, 08:49 
Offline

Rejestracja: 17-05-2022, 13:06
Posty: 28
Suzuki: swift
A jak oceniacie jazdę w takich miastach jak Warszawa czy Gdańsk ?


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl
[ GZIP: On ]