Witam
O ile dobrze pamiętam, to przed zakupem samochodu szukałem danych technicznych o Ignisce i znalazłem informację o podziale napędu w normalnych warunkach 95% przód i 5% tył. To samo jest napisane w mojej instrukcji.
Inna sprawa, że w instrukcji do samochodu Fiat 126p jest napisane, że co 50km należy zatrzymać auto, wysiąść i wykonać parę ćwiczeń rozciągających, ale czy ...ktoś tak robi?!?!
Instrukcje udzielają czasami takich informacji, które powinny wpłynąć na niektórych kierowców, aby trochę zwolnili, jak również aby w razie awarii serwis mógł powiedzieć "a tu było napisane czego nie robić" i nie uwzględnić gwarancji.
Co do wrażeń z praktycznej eksploatacji, to jeździłem po różnych terenach i nie wyczułem żeby mi się coś grzało w samochodzie. Jedno jest pewne, nie da się szaleć po nierównych drogach, bo stukanie tych cholernych olejowych amorów wyprowadza z równowagi. Nie miałem sytuacji, żebym w śniegu zakopał samochód lub wyczuł ślizganie kół (jak to ktoś wcześniej tu napisał). Testowałem też przyczepność na piaskowym parkingu morskim jakieś dwa miesiące temu będąc na Mierzei Wiślanej (swoją drogą polecam odwiedzić) i także nie miałem żadnych zastrzeżeń co do działania napędu na cztery koła. Fakt, nie ma tu rewelacji typu, wciskasz pedał gazu a pęd auta robi ci elfie uszy (... takie rzeczy to tylko w erze ...). O czymś takim musisz zapomnieć, bo przecież to nie jest typowe 4x4 tylko SUV. W tym wypadku PRAWIE robi wielką różnicę, o czym nawet piszą w mojej instrukcji.
Co do działania sprzęgła wiskotycznego. Jakiś czas temu zacząłem się zastanawiać co to za dźwięk do mnie dociera a brzmi jakby mi się wzbudzał subwoofer w aucie. Prawdopodobnie jest to załączanie tylnego napędu bo pojawia sie z częstotliwością 30 razy na minutę (nie liczyłem dokładnie oczywiście

, ale instrukcja mówi coś o ciągłym impulsowym sprawdzaniu przyczepności tylnych kół i kontroli trakcji. Jak chcę ruszyć z pędem na sypkim/śliskim gruncie dodaje po prostu więcej gazu, przytrzymuję sprzęgło a potem spokojnie je puszczam i startuję płynnie z napędem na 4 koła, więc o żadnym zakopywaniu się auta nie mam pojęcia

.
Kontrola trakcji, rozkład hamowania, antypoślizg przy ruszaniu jak na razie sprawdzają się i jestem z tego zadowolony. Mam jedną uwagę do wszystkich opisujących Igniskę, weźcie pod uwagę, że jest to auto typu SUV a nie wypasione we wszystko 4x4. Porównujcie je więc np. do Fiata Pandy 4x4 chociażby (...choć to dałoby do myślenia...), ewentualnie do innego samochodu w tej klasie. Bo można porównać Ignisa do Grand Cherokee 4x4 .... ale czy o to chodzi ?!?!?!
Sprawa sprzedawców wygląda tak, że oni mają sprzedać auto a nie o nim wiedzieć

. Interesują się nieliczni, więc jeżeli kiedykolwiek będziecie chcieli coś wiedzieć o aucie to konsultujcie się z serwisem a nie działem sprzedaży. Na rozmowie wstępnej o aucie sprzedawca mi wyjaśnił działanie napędu w Ignisie w taki sposób, że można było utwierdzić się w przekonaniu, że to auto ma napęd na tył a w razie wyczucia poślizgu napęd wyłącza się w ogóle i ...no właśnie i co dalej??? ...Jazda z wyłączonym napędem?! Ale to było zwykłe przejęzyczenie z jego strony. Jeżeli ktoś rozumie choć w części istotę działania takiego napędu to nie da się wpędzić w maliny

.
Podsumowanie: napęd tylny mimo, że w większości załączany chwilowo wzbudza się na tyle często, że można śmiało powiedzieć iż jest załączony cały czas. Duże plusy podczas pokonywania zakrętów i pojawiania się nierównego terenu. Jazda po śliskiej/mokrej/grząskiej nawierzchni jest zadowalająca. Nie zdarzyło mi się aby auto się zatrzymało w szczerym polu albo zaczęło wyrzucać coś spod kół.
Serwis do którego jeżdżę i polecam w Warszawie: MAWRO ul.Promienna 8. Jak na razie byłem tam na wymianie drzwi kierowcy (jakaś amatorka za kierownicą, zdarła mi lakier parkując na parkingu swoje Daewoo) oraz montażu listw ochronnych i chlapaczy (polecam bo niesamowicie poprawia design auta) i jestem zadowolony. Ogólna ocena serwisu 10/10. Moja Igniska ma przejechane niecałe 10 tys. km, we wrześniu jej zrobię pierwsze urodziny i jak na razie jestem z niej zadowolony. A z czego nie jestem zadowolony o tym piszę w innych postach
