Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam,
czy ktoś się orientuje, jak i gdzie dołączyć do oryginalnej instalacji elektrycznej czujniki parkowania ??? Wiem, że bywały wersje wyposażone seryjnie a w mojej niestety ich zabrakło.

W/g instrukcji czujników to pod światło wsteczne.
Wtedy się załączają kiedy ich potrzeba :-).

Pzdr

_________________
Mariusz

rozumiem, że pod światła cofania podłączamy zasilanie czujników. Ale gdzie podłączyć wyjścia z czujników - tak żeby coś piszczało przy dojeździe do przeszkody ??

W komplecie powinieneś dostać:
- czujniki 2 albo 4 szt.
- układ informacyjny (albo sam brzęczyk, albo z wyświetlaczem)
do tego jakieś tam kable wycinaki itp. w zależności od modelu.
W moim przypadku był to sygnalizator dźwiękowy z diodką i zamontowałem go na podsufitce przy tylnej szybie, dzięki temu widać go w lusterku wstecznym jak sobie diodka mryga.
Zasilanie układu podłączasz do tego głównego modułu ze światła wstecznego, a następnie do niego czujniki i sygnalizator

Do każdego zestawu powinieneś dostać dokładną instrukcję obsługi.

Bardzo ważne, abyś nie uruchamiał systemu bez podłączonych czujników gdyż jest to układ nadawczo odbiorczy i może się zepsuć bez obciążenia.

Pzdr

_________________
Mariusz

ale montowałeś oryginalne przewidziane do IGNISA czy jakieś uniwersalne kupione w sklepie?

Wiesz.
Fabryka nie przewiduje czujników parkowania, więc są to pewnie jakieś montowane przez dealera.
Wszystko zależy od tego co kto montował (tak samo jest z alarmami).
Ja miałem normalne ze sklepu internetowego i b. proste gdyz mnie nie interesuje odległość w metrach, a czy jeszcze mogę cofać
Podobny jest montowany w Skodach Fabiach i działa rewelacyjnie jak dla mnie.

Pzdr

_________________
Mariusz

ja znalazłem w "katalogu dodatków do ignisa" zestaw czujników parkowania. Ale jest on chyba niezależny, czyli ma swoją centralkę.
A Ty jakiej firmy zestaw zainstalowałeś ?

Ja mam inny problem z czujnikami parkowania (Maxtell H-4WA) zamontowanymi przez dealera przy zakupie samochodu.
Po trzech latach wszystkie cztery sensory zaczęły "zauważać" przeszkodę dopiero z odległości kilkunastu centymetrów. Wskazywało to na padnięcie modułu sterującego, ale serwis stwierdził, że nic nie jest w stanie zrobić, bo dopiero nowsza wersja ma możliwość regulacji czułości, więc tylko wymiana. Udało mi się kupić sam moduł z regulacją, po ustawieniu czułości na max sytuacja przez chwilę była poprawna, ale szybko wróciła do stanu poprzedniego. Sprawdzałem napięcie zasilania modułu i połączenia przewodów z wiązką, ale wszystko jest w porządku. Czyżby jednocześnie padły wszystkie sensory ?