Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl https://www.suzukiklub.pl/forum/ |
|
[Zawieszenie] Amortyzatory https://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=68 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | grgo1 [ 18-04-2006, 12:29 ] |
Tytuł: | [Zawieszenie] Amortyzatory |
Chyba doczekalem sie pierwszej usterki w Ignisie ![]() Przy zmianie kolek na letnie zauwazylem ze prawy przedni amortyzator troche pociekl - widac troche mokrego nalotu na samym amortyzatorze na powierzchni kilku centymetrow. Ciekawe czy nie wytrzymal mrozow czy polskich drog :-) Bede niestety mial okazje wkrotce sprawdzic jak dziala gwarancja. |
Autor: | korel11 [ 18-04-2006, 14:16 ] |
Tytuł: | |
Powinno sie udać wymienić w ramach gwarancji, ciekaw jestem tylko czy wstawią jedną nową sztukę czy oba na osi? A zauważyłeś jaieś zmiany w trzymaniu się auta? Robiłeś już może test "trząsowy" na maszynie? PZDR korel |
Autor: | grgo1 [ 19-04-2006, 09:19 ] |
Tytuł: | |
Heh, no niestety w ramach gwarancji moze byc ciezko - ptrz punkt 5.2 -> gwarancji nie podlegaja wszystkie elementy podlegajace zuzyciu eksploatacyjnemu i nastepuje wyliczanka, plyny, filtry, wszystkie czesci gumowe, przewody gietkie, przewody elektryczne(!!! wyparowuja czy co? ;-)) ... amortyzatory. Bylem dzis rano w serwisie, zrobili zdjecia i Suzuki Motor Poland ma zadecydowac ... ale nie oczekuje cudow. Podejrzewam ze amorek musial nie wytrzymac mrozow tej zimy, albo mial jakas fabryczna niedorobke, bo nie wpadlem w zadna powazna dziure. Testow amorkow na razie nie robilem i w sumie moga mijac sie z celem, duzo zalezy od konstrukcji zawieszenia, np w civic'u przy wielowahaczowym zawieszeniu test zawsze wychodzil OK, a nawet z roku na rok o kilka procent lepiej (na tej samej stacji). Jezdzi sie OK i na razie nie odczuwam jakiegos spadku sprawnosci ... jesli mi nie wymienia to przed zima pewnie zainwestuje w jakies gazowe amorki (o ile beda dostepne), bo do olejowych sie zrazilem troche. Btw widnieje na nich piekny napis GM -> nie jest to firma slynaca z jakosci swoich wyrobow. Zrobilem wstepnie maly wywiad - sa dostepne amortyzatorki gazowe Kayaba do ignisow http://www.kayaba.co.uk/kayabaeurope/pd ... 202006.pdf Sprawdzilem tez cene w Intercarsie, wg katalogu 250PLN sztuka, wiec bez tragedii. Byc moze u dystrybutorow da sie znalezc taniej. Tylne po 213 bodajze. http://sklep.intercars.com.pl/ Maja tez troche innych rzeczy do ignisa (np. filtry) ... filtr powietrza 50PLN, w serwisie 80. Filtr oleju 25, tyle samo co w serwisie. No wiec coz, jak sie Suzuki nie podejmie to zainwestuje w gazowe, mowi sie trudno, troche kasy wydam, ale powinno byc lepiej. Natomiast zaczynam sie zastanawiac czy warto kontynuowac serwisowanie w ASO ... w sumie goscie zmieniaja olej, filtry, klocki itepe ... to samo robilem sobie sam w civic'u (+ wymiana paska rozrzadu i regulacja zaworow) ... w zamian jest gwarancja ktora obejmuje rzeczy ktore z natury sie nie psuja ![]() Problemu przy odsprzedazy tez nie przewiduje bo najprawdopodobniej za pare lat beda dojezdzac ignisa rodzice [jak sie civic rozsypie] :-) A patrzac na czesci GM ktore sa w ignisie to zaczynam sie martwic czy czasem ignis nie sypnie sie pierwszy ![]() No ale byc moze pierwsze koty za ploty i wiecej sie nie bedzie psulo na razie. |
Autor: | korel11 [ 19-04-2006, 15:10 ] |
Tytuł: | |
Hej! Zobacz też tu: kayaba.akwimat.pl/sklep/product_info.php/cPath/21_54/products_id/3364 ale chyba droższe niż z Intercarsu... Fabryczne amory Ignisa to gaz, wiec olejowych raczej nie brał - zbyt zmieni się jak charakterystyka zawieszenia. Kayaba gazowa jest OK, zakładałem do Toyoty i była lepsza, twardsza i "szybsza" niż fabryczne. Tylko nie czekałbym do zimy, ale zrobił przed wakacjami - nie lubię jeździć ze świadomością, że coś mam popsute. Polecam też Sachsa i Bilsteina, choć bywają droższe. Jak mają znaczek GM to mogą być produkcji Valeo lub niestety Gabriel. Do końca gwary na pewno pojeżdzę do ASO, potem jest wiele alternatyw, nawet Carman, Shell czy Norauto na takie drobiazgi jak klocki, nie mam ostatnio czasu na dłubanie pod wózkiem. Daj znać jak się zakończy sprawa z reklamowaniem w SMP. PZDR korel |
Autor: | grgo1 [ 19-04-2006, 21:58 ] |
Tytuł: | |
Ten link co podales to sa amorki do starszego ignisa, do naszego sa inne [na przod nr KYB to 332803 prawy i 332804 lewy]. Te ktore znalazlem w Intercarsie sa gazowe Kayaba Excel G Twin Tube Gas. Z rabatem poinno wyjsc niewiele ponad 200 PLN za sztuke. Co do oryginalnych amortyzatorow to moga byc jeszcze Delphi - to tez jest duzy dostawca GM. I na koniec oryginalne przednie prawdopodobnie sa olejowe a nie gazowe. Na stroni 8-4w instrukcji jest ostrzezenie ze tylne amorki sa wypelnione sprezonym gazem i nie wolno ich rozmontowywac i wrzucac do ognia. Z tego wniosek ze przednie gazowe nie sa ![]() Na Kayabach powinno byc wiec lepiej. Serwis dzis nie odpowiedzial, jutro bede dzwonil. Aczkolwiek nie sadze zeby zechcieli wymieniac - warunki gwarancji sa po ich stronie. Co ciekawe KYB i inni producenci daja 2 lata gwarancji na amorki aftermarket (warunki pewnie sa niespelnialne jak zwykle). Ciekawe ze Suzuki w warunkach gwarancji od razu wylacza amortyzatory -> zero gwarancji - czyzby chcieli oszczedzic sobie trudow udowadniania dostawcom ze amorki mialy jakas wade? |
Autor: | korel11 [ 20-04-2006, 15:49 ] |
Tytuł: | |
Masz rację ![]() Sprawdzałeś może ile za nowe winszują sobie w ASO? Przyszło mi do głowy, że skoro Ignis i tak jest "twardy" a fabryczny przód był "olejowy", to wstawiając gaz na przód można przedobrzyć i za bardzo zacznie skakać na dziurach, co i tak mu się zdarza. Bardzom ciekaw tej Kayaby i co powiedzą na to w serwisie. Obejrzałem też dokładnie moje autko i choć zawieszenie nieźle brudne po zimie, to na tubach mam literki DC i jakieś cyferki - czyżby DeCarbon czyli Delphi??? PZDR k. |
Autor: | grgo [ 21-04-2006, 09:59 ] |
Tytuł: | Re: Pozwolę sobie przenieść na kącik "Warsztat"... |
spoono pisze: ... mam nadzieję, że się nie obrazicie :wink:
Da sie przezyc :-) Dostalem odpowiedz z serwisu - SMP oczywiscie stwierdzila ze nie wymieni. Dodatkowo zasugerowali ze najprawdopodbniej nastapilo to wskutek jakiegos wjechania w dziure i jednorazowo troche z amortyzatora wycieklo, a podczas normalnej pracy nie powinno cieknac dalej. Mam sobie obserwowac czy bedzie nadal cieklo badz czy obnizy sie sprawnosc. Jesli tak to bede musial wymienic sam. Cena amorka w serwisie 550 za sztuke + okolo 100 montaz. Okrutnie drogo wiec nie skorzystam ![]() Dzis sobie zaznacze dokad mam wyciek i bede obserwowal, jesli bedzie sie powiekszal to niestety (a moze stety) bede inwestowal w KYB. Korel, wyglada na to ze mamy inne amorki, na moich nie ma DC, pewnie zalezy jaka partie czesci dostali. Moj byl produkowany wtedy gdy ty odebrales juz swojego (mam rozne naklejki m.in. na schowku z kwietnia 2004) wiec pewnie inna partie juz mieli. |
Autor: | grgo [ 24-05-2006, 12:19 ] |
Tytuł: | |
No i jestem po wymianie. Amorki kupilem w JC auto (www.amorki.com), bo w intercarsie nie mieli, cena 207,50 za sztuke - Kayaba Excel G. Montowalem w aso (STA-CAR) bo cena byla przystepna 104,50 za obydwa. Zrobili szybko i sprawnie. No i roznica jest odczuwalna, przestalo bujac w koleinach, teraz ladnie sie wslizguje w koleiny, i w ogole przod zrobil sie sztywniejszy - nawet kierowanie jest jakies bardziej bezposrednie. Ogolne wrazenie - jest duzo lepiej, i mam nadzieje ze z czasem sie nie pogorszy. Stare amorki za to mialy oznaczenie Suzuki i mnostwo cyferek, nie bylo DC (czyli nie delphi), ca to pomiedzy oznaczeniami byly literki kyb - wiec byc moze na pierwszym montazu tez mialem kayaby. Zewnetrznie wygladaly zreszta identycznie, ale roznica jest duza. Mam nadzieje ze wytrzymaja tez dluzej niz te oryginalne ;-). Na razie sprawa wyglada na zakonczona pomyslnie, tyle ze jestem lzejszy o 500PLN i na dodatek na najblizszy przeglad trzeba bedzie uzbierac ~570, a ubezpieczenie tez lada dzien :/ |
Autor: | korel11 [ 24-08-2006, 14:44 ] |
Tytuł: | |
Hej, jak się sprawują nowe Kayaby? Oby tłumiły jak najdłużej :-) Trochę off-topic, ale nadal "w amorach", jako ciekawostka: teściowi w Toyocie przy przeglądzie gwarancyjnym wymienili 1 (!!!) McPhersona - rzeczywiście ciekł. Wymiana gratis w cenie przegladu, tylko za amortyzator policzyli ponad 300. Po 2 miesiącach okazało się, że opona po tej stronie jest lekko ząbkowana. Pojechał sprawdzić geometrię i zbieżność i wyszło, że to koło było krzywo ustawione a przeciwległa kolumna OK. Facet od geometrii stwierdził, że po wymianie/naprawie amotyzatorów zawsze trzeba sprawdzić ustawienia, zwłaszcza jeżeli to na osi napędowej. PZDR korel |
Autor: | _jarl_ [ 25-07-2007, 18:14 ] |
Tytuł: | |
Niestety 8000 km (5 miesięcy) i już padł prawy tylni amorek (wyciek), jutro okaże się czy naprawią na gwarancji. Kurcze w moim seicento amorki wytrzymywały min 2lata. Co za pech ![]() |
Autor: | Sebastian [ 26-07-2007, 06:29 ] |
Tytuł: | |
Czasami trafia się wadliwa sztuka, no chyba, że nagle wszystkim nam się to przydarzy. Moje na razie mają 21000 km za sobą i jeszcze trzymają. Zaleca się wymianę amortyzatorów parami - ciekawe co zaproponuje serwis. Powodzenia! |
Autor: | seboo [ 26-07-2007, 09:31 ] |
Tytuł: | |
Chyba to faktycznie tylko wadliwa sztuka, a nie typowa dolegliwość. Moje mają ponad 30 tys. i nic im nie dolega. |
Autor: | _jarl_ [ 02-08-2007, 12:12 ] |
Tytuł: | |
Suzuki wymieni amorek na gwarancji, niestety tylko ten wadliwy. Czy nie powinni wymienić dwóch ? Jakie macie doświadczenie w wymianie pojedynczego amora ? Może przy tak małym przebiegu można uznać ten drugi za prawie nowy ? |
Autor: | Sebastian [ 02-08-2007, 13:38 ] |
Tytuł: | |
Jeśli wymieniam jakiekolwiek elementy to robię to symetrycznie bez względu na stan "nieuszkodzonej" części na drugiej stronie. Kiedyś urwało mi się w Trabim tłoczysko w tylnym amortyzatorze, to zapłakałem, ale kupiłem 2 i oba wymieniłem. Co do obowiązków Suzuki z tytułu gwarancji, to trudno mi powiedzieć, czy mają obowiązek wymieniać amortyzatory obustronnie. Ciekawa sytuacja -jak płacisz z własnej kieszeni to zalecają ci wymianę obu, a jak na gwarancji to drugiego wtedy nie trzeba. ![]() |
Autor: | _jarl_ [ 19-08-2007, 20:38 ] |
Tytuł: | |
No i po wymianie. Wydaje się że jest lepiej, ale ciągle słychać tylne zawieszenie jak mam na maksa załadowany samochód (cztery osoby w sumie jakieś 350kg). Czy to normalne odgłosy pracującego zawieszenia w Ignisie ? Jakie macie doświadczenie ? |
Autor: | Sebastian [ 20-08-2007, 09:19 ] |
Tytuł: | |
Odnośnie odgłosów to żeby uniknąć nieporozumień, to powinniśmy założyć bank plików mp3 z zarejestrowanymi odgłosami pracy zawieszenia, żeby je potem komentować w stylu "mój też tak ma" lub "ooo a tego jeszcze nie słyszałem". ![]() Mój skacze jak młody źrebak i stuka przy tym stosownie na każdej większej nierówności, np. przejazd kolejowy, studzienki kanalizacyjne. |
Autor: | _jarl_ [ 20-08-2007, 09:28 ] |
Tytuł: | |
Ciekawy pomysł, szczególnie w erze nagrywania (IV RP herbu dyktafon). ![]() |
Autor: | ignis_ddis [ 24-08-2007, 15:30 ] |
Tytuł: | ignis ddis amortyzatory |
Sprowadzilem IGNISa DDIS 2005, wszystko super ale musze wymienic przednie amortyzatory, bo stuka chociazby podczas przejezdzania przez garby na osiedlowych drogach. gwarancji nie mam wiec prowadze powszukiwania na wlasna reke. dowiaduje sie wiele nieciekawych rzeczy np. oryginalny teleskop kosztuje 750pln, a Kayaby 170pln tylko czeka sie 3 tyg! w dodatku teleskopy roznia sie dla benzynowca i dizla. czy ktos przerabial juz temat wymiany amortyzatorów? ![]() prosba o wsparcie w temacie. dzieki pozdrawiam marcelo |
Autor: | MarcinK [ 28-08-2007, 09:41 ] |
Tytuł: | |
Witam Motyw walenia amorów na nierównościach jest oczywisty. Podejrzewam, że wymiana amorów z olejowych (standardowo siedzą w Ignisie) na gazowe (Bosha chociażby) dało by niezły wynik. Na innym forum widziałem już dobrany typ amora Bosha gazowego d oIgnisa, nic tylko pobiec do sklepu i je kupić. Osobiście jak będzie wymiana amorów w serwisie po stosownym przebiegu to chyba dorzucę parę złoty i zażyczę sobie gazowe. Tylko czy to nie wpłynie na gwarancję ?!?!?! Stukanie w mojej Igni pojawia się bardzo często, najczęściej przy spadku koła z nierówności drogowej, lub przejeździe przez "cichego" policjanta. Cóż mogę powiedzieć, jedynie "jeździjcie wolniej". Nie zapominajmy, że nie jest to wyczynowe auto terenowe tylko SUV. Czasem mam też wrażenie, że mi zawieszenie tylne dobija. Ale ten efekt mam tylko przy zapakowanym aucie na maxa. Chyba poczekam na koniec okresu gwarancji a potem szarpnę się na gazowe, powinne zaniknąć wszelkie stuki z zawieszenia, a może wtedy wybiorę się na testy w ...pole ![]() |
Autor: | korel11 [ 30-08-2007, 09:38 ] |
Tytuł: | |
Gwarancja ich nie obejmuje, więc jej nie tracisz. Przy usterce można próbować reklamować wpierw w ASO, tylko że wtedy wymieniają 1 sztukę a nie całą oś. GRGO wymieniał przód olejowy (tył to zawsze "gaz" w tym aucie) na Kayabę gazową, ale w benzyniaku. Do sprzedaży auta udało mi się przejechać prawie 60 tys i ponad 3 lata i sprawowały się OK, choć od urodzenia przód "latał" na koleinach. PZDR korel |
Autor: | Arek_76 [ 17-08-2008, 11:33 ] |
Tytuł: | |
Moje amorki okazały się mniej wytrzymałe. Podczas przeglądy na 15 tyś oczywiście nic nie stwierdzono tylko wymienili oleje. Pmimo to zdecydowałem się na przegląd w stacji diagnostycznej gdzie dowiedziałem się że są zużyte w 60%. Dzwoniłem do serwisu gdzie otrzymałem informacje że jeżeli te wyniki się potwierdzą u nich to wymiana. \ oprócz tego podpora wału ma jakieś luzy i wał ma bicia już nie wspomną o tłumiku że się tłucze. Troszkę dużo usterek jak na autko z 17 tyś przebiegiem. Czy ktoś zna zakres prac podczas przeglądu 15 tyś? Uważam że w/w usterki powinny być zauważone podczas przeglądu. A może autoryzowana stacja z której korzystam jest nie najlepsza. ![]() Sebastian pisze: Odnośnie odgłosów to żeby uniknąć nieporozumień, to powinniśmy założyć bank plików mp3 z zarejestrowanymi odgłosami pracy zawieszenia, żeby je potem komentować w stylu "mój też tak ma" lub "ooo a tego jeszcze nie słyszałem".
![]() Mój skacze jak młody źrebak i stuka przy tym stosownie na każdej większej nierówności, np. przejazd kolejowy, studzienki kanalizacyjne. Myślę że dobra i głośna muzyka będzie najlepszym lekarstwem na odgłosy z zawieszenia. ![]() |
Autor: | Atosik [ 23-08-2008, 14:45 ] |
Tytuł: | |
U mnie zaczyna być słyszalny jęk przedniego prawego amorka. Przebieg 8k, żenada. W temacie viewtopic.php?t=907k po urlopie dopisze nastepne wady które wyszły w trakcie eksploatacji Pzdr Atosik |
Autor: | Arek_76 [ 22-09-2008, 15:42 ] |
Tytuł: | zużycie amartyzatorów IGNIS |
Właśnie jestem po wizycie w serisie. Okazuje się, że zużycie amortyzatorów w 50% nie jest złe. To nic, że wytrzymały tylko 17 tyś, ważne jest, że prawa strona różni się od lewej tylko 3 % - co wg serwisu jest OK i nie podlega to wymianie. |
Autor: | Atosik [ 23-09-2008, 10:43 ] |
Tytuł: | |
Ja bym pojechał na stację diagnostyczną i sprawdził rzekome 3%. Jak bedzie inne poproś o wydruk i pogoń "cfaniaków" z serwisu. Pzdr Atosik |
Autor: | Arek_76 [ 23-09-2008, 12:36 ] |
Tytuł: | |
Oni to odczytali z "mojego" wydruku, bo podczas przeglądu na 15 tyś. nikt podobnych rzeczy nie zauważył. Zostało mi tylko zafundować przejażdżkę po wybojach, co by poczuli jak autko nie trzyma się drogi. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |