Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl https://www.suzukiklub.pl/forum/ |
|
[Zawieszenie] Opory podczas toczenia https://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=2552 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Atosik [ 03-01-2008, 17:45 ] |
Tytuł: | [Zawieszenie] Opory podczas toczenia |
Mam takie pytanko. Jadę sobie i zaczynam hamować po czym puszczam hamulec aby autko sie dotoczyło i samochód zachowuje sie jak by był na lekkim ręcznym (choć jest to równomierne hamowanie bez przeginania na przód czy tył). Jadąc innymi samochodami (Focus, Octavia, Fabia), kiedy puszcze hamulec to one się zatrzymują tak łagodnie a w Ignisie tak jakos inaczej. Zauważalne jest to też na pewnym skrzyżowaniu gdzie tamte pojazdy muszę trzymać na hamulcu bo się ztaczają , a Ignisa nie. Czy to może być napęd na 4 koła czyli to całe sprzęgło czy też mam jakis problem z hamulcami. Cały czas mam też to dziwne chrupanie skrzyni przy wysprzęglaniu niezależnie w którą stronę pracuje. Może to to? No i nie wspomnę o krzywej kierownicy, którą to już mi raz prostowali w serwisie. Dodam że obecnie auto mi zjada ponad 10 litrów benzyny na 100km (choć jest to jazda po mieście to wydaje mi sie to za dużo), np. w Focusie 1,6 benz. mieszczę się w max 8 litrach Co wy na to? Pzdr Atosik PS Na zegarze mam przejechane ponad 4kkm. |
Autor: | wojtek_kca [ 03-01-2008, 18:25 ] |
Tytuł: | |
Co do "chrupania" mam to samo i nie przejmuje się już tym-ten typ tak ma z tym,że jedni zwracają na to uwagę inni nie,w zimie w mieście spalanie na poziomie 10,5 l/100 km,Suzuki nigdy nie były oszczędne.A co do głównego wątku, jutro przyjrzę sie jak mój hamuje.Pzdr |
Autor: | seboo [ 04-01-2008, 08:49 ] |
Tytuł: | |
Oprócz krzywej kierownicy, mój egzemplarz ma te same przypadłości. Mam na liczniku 37 tys. i "chrupanie" sprzęgła słyszę od jakiś 10 tys. Objaw ten się nie nasila i nie ma żadnych zmian w pracy sprzęgła. Przyzwyczaiłem się do tego i uznałem, że tak już musi być. To raczej specyfika tego sprzęgła i nie należy tu raczej upatrywać jakiejś awarii. Co do tych oporów toczenia auta, to irytowało mnie to na początku, gdyż myślałem, że hamulce przycierają. Hamulce są jednak ciągle w bardzo dobrym stanie, nie zużywają się zbyt szybko i nie przegrzewają, a to przyhamowywanie występuje cały czas z niezmienną siłą. Jak na mój gust to poprostu dodatkowe opory tylnego mostu i sprzęgła wiskotycznego dają takie efekty. Rada - jak wyżej - przyzwyczaić się bo to nie wada. Spalania w okolicach 10 l nigdy nie osiągnąłem. Zawsze pali mi mniej, ale może dlatego, że niezbyt często jeżdzę tylko i wyłącznie w mieście. Generalnie spalanie mieści mi się w danych katalogowych. Suzuki pod tym względem nie oszukuje, czego dowodem jest chociażby ostatni test spalania w "Auto Świecie", z którego wynika, że Swift z silnikiem 1.3 ma rzeczywiste spalanie jedynie nieco ponad 1% wyższe niż katalogowe, zaś inne samochody "oszukują" znacznie bardziej, nawet o prawie 40 % ![]() |
Autor: | waldis [ 04-01-2008, 21:02 ] |
Tytuł: | Re: dziwny problem - hamulce? |
Atosik pisze: Mam takie pytanko.
Jadę sobie i zaczynam hamować po czym puszczam hamulec aby autko sie dotoczyło i samochód zachowuje sie jak by był na lekkim ręcznym (choć jest to równomierne hamowanie bez przeginania na przód czy tył). Jadąc innymi samochodami (Focus, Octavia, Fabia), kiedy puszcze hamulec to one się zatrzymują tak łagodnie a w Ignisie tak jakos inaczej. Zauważalne jest to też na pewnym skrzyżowaniu gdzie tamte pojazdy muszę trzymać na hamulcu bo się ztaczają , a Ignisa nie. Czy to może być napęd na 4 koła czyli to całe sprzęgło czy też mam jakis problem z hamulcami. Mam podobne zjawisko w SX4 i takie same odczucia co do innych fur. Myślę, że to "urok" 4x4 jak napisał seboo i trzeba się do tego przywyczaić. Dodatkowe przekładnie=dodatkowe opory=większe zużycie paliwa=fajna zabawa zimą w kiepskich warunkach drogowych i większy margines bezpieczeństwa w stosunku do 2WD ![]() |
Autor: | MarcinK [ 30-03-2008, 14:31 ] |
Tytuł: | |
Witam Zgadzam się z tym "lekko zaciągniętym ręcznym". Mam to samo w samochodzie, są skrzyżowania na których w moim Lamborghini El Malucho muszę trzymać pedał hamulca, za to Ignia po prostu stoi. Jest też inna sprawa, niedawno wymieniłem kompletnie hamulce w moim El Malucho włącznie z przewodami i teraz mam podobne zjawisko jak w Igni, więc podejrzewam, że hamulce mogą znajdować się na tyle blisko tarczy/bębnów, że może pojawiać się lekkie blokowanie któregoś z nich. U siebie sprawdziłem, czy nie nagrzewają się felgi, przyznaję, że nie nagrzewają się, więc nie traktuję tego jak problem. Dodatkowo w Igni jestem w stanie wytłumaczyć sobie ten efekt, bo przecież z teorii mechaniki wiemy, że istnieje coś takiego jak sprawność przekładni oraz tarcie, a bądźmy szczerzy tylny most to nie tylko sama ośka tylko kilka przekładni. Proponowałbym o wypowiedź kogoś kto ma wersję Igniski tylko z przednim napędem, czy ma ten sam efekt. Choć uważam, że to jest cecha wyłącznie 4x4. |
Autor: | MC Gregor [ 07-02-2012, 10:18 ] |
Tytuł: | Ja mam naped 2WD i tez zauwazylem tą prawidłowośc |
Nawet pchniecie stojacego samochodu sprawia problem . Astra F duzo wieksze auto a sam moge zapalic je z popychu. Natomiast Ignisa ciezka ruszyc z miejsca. |
Autor: | MarcinK [ 08-02-2012, 06:36 ] |
Tytuł: | |
W tej chwili ze względu na mrozy pojawiło mi się popiskiwanie. Nie wiem z którego koła ale zwłaszcza w zakrętach coś piszczy. Podobnie jest jak zakręcam na rondzie. Lekkie dotknięcie pedału hamulca w tracie jazdy i pisków nie ma, co raczej wskazuje na jeden z hamulców. Opory mam takie same, Ignia staje tak jakby miała zaciągnięty ręczny. Spalanie uzyskuję obecnie 7L/100km więc sensacji nie ma, tak jak paliła w cyklu mieszanym tak i pali. Aczkolwiek będę miał serwis za miesiąc to podpowiem żeby odpowietrzyli układ. Po takim zabiegu zazwyczaj muszę już trzymać hamulec na lekkim wzniesieniu. |
Autor: | papcio [ 10-02-2012, 18:59 ] |
Tytuł: | |
Potwierdzam opory występujące w Ignisie. Mam jednak wrażenie a nawet pewność że opory toczenia powstają w wyniku zagęszczenia olejów w przekładniach napędowych ( tylny most, skrzynka rozdzielcza. skrzynia biegów) w niskich temperaturach. To w końcu kilka litrów oleju gęstniejącego w niskich temperaturach !!! W moim przypadku po przejechaniu kilkunastu kilometrów opory znikają i wszystko jest ok czyli Ignac toczy się gładko, A jednak coś w tym jest że Ignis jakby lekko się "blokował" po zatrzymaniu. W porównaniu z poprzednimi samochodami jakimi jeździłem mam takie wrażenie. Ale przegląd hamulców i doświadczenia z dwoma Ignisami ( 2wd i 4wd) mam pewność że ten typ tak ma ![]() Wszystko niby ok a wrażenie jakby lekko blokował. Przestałem się tym przejmować - łącznie na 2 autkach 200 tyś km bez problemów. PS spalanie w granicach 8/100 przy mrozach |
Autor: | UFO [ 11-02-2012, 10:49 ] |
Tytuł: | |
Dwa samochody zaparkowane obok siebie, w skrzyniach ten sam syntetyk Mobila lany z jednej bańki, mróz minus 25. Zapalam Ignisa, po puszczeniu sprzęgła (wciśnięte do rozruchu) prawie "wyrywa do przodu" choć skrzynia na luzie. Drugie auto po puszczeniu sprzęgła ma delikatną tendecję do ruszenia, nic nie znaczącą. Obserwuję ten sam objaw u siebie, wróciłem ze sporych górek. Wcześniej każdym autem puszczałem pedał gazu i samochód potrafił sporo przejechać. W Ignisie muszę dodawać gazu nawet z górki. Nie zmienia się to nawet po kilkuset kilometrach stałej jazdy. Mam uwagi do doboru przełożeń i synchronizatorów w skrzyni Ignisa. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |