Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam,
posiadam Suzuki Swifta 1.2 CVT 90KM 2020 model przed hybrydowy. W moim egzemplarzu jest problem z przednimi szybami, gdy się je uchyli tak 2cm, 3cm, 5cm (jak to na wiosnę jest miło) pojawiają się skrzypienia, nieznośne hałasy danej uchylonej szyby. Sprawa dotyczy tylko przednich szyb, lewej jak i prawej. Od samego początku tak było, wydaje mi się że prawa na początku trochę mniej hałasowała, ale dzisiaj (auto ma przejechane raptem 8 tyś km) obydwie wydają takie same dźwięki. Jest to na tyle uciążliwe, że w zasadzie nie można jeździć z uchylonymi przednimi szybami, a z tyłu wiadomo korby, więc nie chce się otwierać za każdym razem. ASO oczywiście, jak to oni, rozkładają ręce, nic nie mogą itd. poza tym, że mówią, iż Swifty tak mają, więc mnie jedynie wkurzają, zamiast spróbować rozwiązać problem. Auto jest fajne i bardzo je lubię, choć muszę przyznać, że nigdy nie miałem w żadnym takich problemów z szybami. Dodam, że jak się szybę porządnie otworzy, powiedzmy do połowy (tak aby szyba wszyła z zasięgu tego czarnego trójkąta na dole z przodu drzwi) to już nie hałasuje, no ale wtedy za bardzo wieje, a jak kropi np. deszcz to fajnie jeździe się jednak z szybą ciut otworzoną. Gdy szyby są całkowicie zamknięte o zero hałasów. Czy ktoś się spotkał z tym problemem? Czy ktoś miał to i usunął problem, jeżeli tak to w jaki sposób? Proszę o radę, jeżeli ktoś zna problem i wie jak się go pozbyć.
Dziękuję i pozdrawiam!

Fizyka, podciśnienie, zawirowania strug powietrza - taka sytuacja. Mam podobnie w innym aucie. Jest takie ustawienie szyby, przy którym dudni i rezonuje całe auto, ale wystarczy odrobinę ruszyć w dół lub w górę i jest ok. Możesz próbować z owiewkami/osłonami przeciwdeszczowymi.

Przetestowałem to u siebie dzisiaj, i w sumie przez pierwsze pare minut jazdy było jak opisujesz - przy każdym wyboju, dziurze czy studzience szyby trzeszczaly w miejscu łączenia się z czarnymi trójkątami z głośnikami wysokotonowymi. Ale po dłuższej jeździe się to uspokoiło, i trzeszczały dużo ciszej i już tylko przy naprawdę solidnych wybojach.

Potwierdzam tą samą przypadłość. Przebieg 6 tys. Uchylone szyby przednie i jazda po kocich łbach - aż się bałem że coś zaraz odpadnie. Już miałem jechać do ASO, ale po n-tym przywaleniu w dziurę i dalszych testach - ustało. Czasami jeszcze się odezwie, ale chyba się już przyzwyczaiłem.

_________________

Najlepiej uchylić szyby kierowcy i tylną za kierowcą

_________________
Swift 1,2; była Liana 4WD i Samurai

owiewki nic nie dają - mam od nowości założone w salonie, też mnie to wkurza, szyby po prostu wpadają w wibracje, niezależnie od prędkości

_________________
Swift 2018 1.2 Premium Plus

Zdążyłem się zorientować, że to inny problem. Autor w pierwszym poście nie napisał, że to się dzieje nawet przy małej prędkości.

U mnie dziwne odgłosy były w miejscu zetknięcia szyby z uszczelką, nie wiem czy tak samo jest u Ciebie. U mnie pomógł gumowy sznurek do regeneracji starych uszczelek. Wciągnięty na mydle w kilku miejscach załatwił sprawę i mam wrażenie, że doszczelnił szyby także i hałas mniejszy.

Trochę pomęczyłem serwis, byli bardzo oporni, ale sprowadzili kogoś z centrali Suzuki, żeby obejrzał te moje szyby. Po około 2 tygodniach mój serwis się do mnie zgłosił, że centrala Suzuki w PL opracowała metodę naprawczą i faktycznie wkleili coś w uszczelki te przy trójkątach w drzwiach, żeby mocniej dolegały uszczelki w tym miejscu do szyby i pomogło Irytujące hałasy ustały na dobre, pisze to po jakiś 2 miesiącach po naprawie, żeby móc potwierdzić, że dość skutecznie usunięto tę niedogodność. Teraz bardzo rzadko się zdarzy taki pojedynczy dźwięk przy uchylonej szybie, jest cicho i przyjemnie. Najważniejsze, że nie ma już takiej serii tego hałasu który strasznie był irytujący. ASO zastrzegło oczywiście, że gdyby się zdarzyła jakaś akcja serwisowa Suzuki globalna w tej sprawie, to oczywiście ją zastosują i u mnie. Ta naprawa jest uznana jako doraźna, ale według mnie na tyle skuteczna, że z mojej strony do problemu już raczej wracał nie będę, chyba, że dźwięki powrócą.

W sobotę byłem na serwisie auta i powiedziałem że przy uchylonej przedniej szybie słychać brzęczenie. Powiedzieli że jakąś śrubkę trzeba było dokręcić i zobaczymy (na razie ie jeździmy z uchylonym oknem).

_________________
czerwony swift 1.2 Premium Plus

Mi powiedzieli w ASO, że tak mają Swifty. Tyle, że u mnie dotyczy to tylko szyby mojej tj od kierowcy.

Panowie Baleno ma ten sam problem

przy moim nie ma tego problemu albo ja głuchy już jestem

Swift 2022, nie zauważyłem tego problemu, a często z uchylona szyba jeżdżę

Potwierdzam, że trochę brzęczą szyby w drzwiach przednich. Żeby odgłosy zniknęły, wystarczy szybę przesunąć o parę cm w górę lub w dół. Cóż, szyba jest cieniutka, bo skądś się ta niska masa auta bierze. Nie jest to jednak zbyt istotny problem moim zdaniem.

Dobrze się owiewki sprawdzają, polecam

A ile sensowne owiewki kosztują? o akcesoria ASO nie pytam, bo mają zbójeckie ceny

Kupiłem po prostu polskie Heko, jakieś dwa lata temu bodajże 120 złotych kosztował komplet 4 sztuk, więc groszowa sprawa. A przydają się - tzn. ja lubię mieć owiewki w oknach.

A jakieś wielkie mambo dżambo przy montażu tego jest ?

Minuta roboty dla wszystkich czterech łącznie. Odkleić tasmę klejącą, wsunąć w ramkę okna, zamknąć szyby, żeby docisnąć i żeby klej złapał. Nic nie odpadło do tej pory.

ok dzięki. Bo parujące szyby to jedno ale zauważylem że lewa się brudzi strasznie, że niewiele widac w lusterku