Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Mam nowy samochód, bo rocznik 2009 a kupiony w 2010r. Od samego początku gwiżdże mi skrzynia biegów, bez względu na bieg - i na niskich biegach i na tych wysokich czyli 4-5 przy prędkości 60do 80. potem już nie słyszę. Strasznie mnie to denerwuje! Nawet włączone radio nic nie daje a nawet mam wrażenie, że jeszcze bardziej słychać tą skrzynię jak gra muzyka. W grudniu 2010r. byłam w serwisie reklamować ją no i powymianiali mi podobno 5 łożysk, ale co z tego jak to nie dało satysfakcjonującego mnie rezultatu. Fakt, na wyższych biegach jakby jest trochę ciszej, ale to nie to co bym chciała. Ostatnio jak byłam na przeglądzie to też to im zgłaszałam, ale oni słyszą, że trochę wyje i gwiżdże, ale dla nich jest to dopuszczalna głośność i nie widzą w tym nic złego. Powiedźcie, jak w nowym aucie może gwizdać skrzynia biegów!! Mam jeszcze 2 lata gwarancji, wieć i tak im nie podaruję tej skrzyni biegów.

Mam do Was pytanie, czy Wy w Waszych nowych autach też słyszycie skrzynię biegów?? Bo może te auta tak mają a ja się czepiam

Może to nie skrzynia gwiżdże ???
W mojej skrzyni słychać było tylko terkotanie łożyska oporowego ale w paru innych autach też to słyszałem więc dałem sobie spokój

Potem włożyłem skrzynię ze sporta(nie dlatego że się poprzednia zepsuła) i do dnia dzisiejszego żadnych niepokojących dźwięków nie słyszę poza łożyskiem jak w poprzedniej skrzyni
Na twoim miejscu sprawdziłbym jeszcze alternator pompę wody itp.
Jeśli gwiżdże jednak skrzynia to domagaj się wymiany nie naprawy

_________________
pozdrawiam.

Jestem na 100% przekonana że to skrzynia. Nie wyje jak wciśnie się sprzęgło, a słychać ją przy pewnych obrotach i to na każdym biegu!
Ale fakt, jeśli wymiana łożysk nic nie dała to teraz będę chciała wymiany skrzyni.

Może jeszcze ktoś ma jakieś opinie na temat swojej skrzyni biegów?

Ja dzisiaj dowiedziałem się co było powodem świszczenia i buczenia na 1,2 i trzecim biegu.Mam Swifta 1,3 z 2007r i po 40k km mechanicy wymienią mi:
-wszystkie łożyska skrzyni biegów
-uszczelki i inne mniejsze części
-pojawił się problem z dyfrem (nie wiem czy to miało bezpośredni związek z uszkodzeniem skrzyni biegów)
Auto jest po gwarancji więc nie pozostaje nic tylko usiąść i płakać....

To nie siadaj i płacz tylko kup używkę znajdź dobry warsztat który podejmie się sprawdzenia i przełożenia skrzynki
Ja przekładałem skrzynię ze sporta i za całość wyszło niecałe 2000 pln dodatkowo starą skrzynię sprzedałem handlarzowi dokładnie nie pamiętam ale chyba za 600 lub 800pln więc tak naprawdę skrzynia z przekładką sprawdzeniem wszystkiego co możliwe kosztowała mnie 1400-1200pln

_________________
pozdrawiam.

Witam! U mnie najbardziej ją słychać na pierwszym i wstecznym biegu. Na pozostałych, tylko jak hamuję silnikiem, ale nie jest to bardzo głośne dlatego nie zwracam na to szczególnej uwagi.Podobnie miałem w moim pierwszym aucie, ale to była Łada:-)

Witam!
Ja też jestem zdziwiony słabą jakością skrzyni w swifcie (po przesiadce z 10 letniej skody fabii). Mam od 3 miesięcy "salonowego" swifta 1.3 i na biegach niskich i V zjawisko u mnie raczej jest znikomo słyszalne (można uznać, że jest w miare OK), ale denerwuje mnie właśnie głośne takie raczej buczenie" (łuu, łuuu...) niż gwizd wyraźne na 4 biegu przy prędkości między 50 a 70 km/h. Przy dodawaniu gazu zanika, przy hamowaniu silnikiem wraca. W tym momencie mam wrażenie jakbym był w starym polonezie z huczącym tylnym mostem . Czy tez na czwórce w tym zakresie tak macie ?
Mam ledwo ponad 2 tys. przebiegu, boje sie myśleć co będzie dalej (o haczącej jedynce nawet już nie wspomnę), niby jest gwarancja, ale pewnie z ASO będzie TTTM.
pozdr.

Jak odebrałem swojego z salonu, to przez pierwsze kilka tysięcy też mi jedynka haczyła. Później się dotarło i do dziś nie haczy. Oczywiście w aso też było tttm.

u mnie wszystko lata jak ta lala, przy redukcjach i zmianie przy odcince

zmieniać biegi trza umieć

Odświeżę temat. Teraz u mnie po 136tys.km na 1,2,3 zaczęła terkotać! Najbardziej słychać ją na jedynce i dwójce. Jak wrzucam przy redukcji na dwójkę, zanim puszcze sprzęgło to słychać ja bardzo! Najbardziej przy ok 50km/h! Padaka!

szukaj dawcy w Sporcie

btw: sporo nakulałes...

Troszkę się jeździło:-)Zastanawiałem się nad regeneracją, ale jeszcze nie wiem czy da się to zrobić w miarę łatwo.W przyszłym tygodniu będę miał więcej czasu to może podjadę do pewnej firmy w Żorach. Niech ocenią. Może już naprawiali te skrzynie. Mówisz, że ze Sporta pasuje?

jak wynika z kilka postów wyżej pasuje, podobno z jakąś minimalną modyfikacją - napisz na PW do czarka

Dzisiaj oddałem swoje auto do warsztatu. Firma z Sosnowca. Robią tylko skrzynie i głowice. Nie wymieniam skrzyni. Naprawiam swoją. Kompleksowa naprawa z wymianą wszystkich łożysk 1200 - 1400zł. Wyjęcie i włożenie skrzyni 400zł. Po naprawie gwarancja na 6 m-cy bez limitu kilometrów. Jak się okaże, że sprzęgło też dobrze byłoby wymienić to każę im to zrobić bo robocizna jest już w cenie demontażu i montażu skrzyni. Na stronie mają napisane, że naprawa na miejscu trwa 1 dzień. Wysyłkowo do 3 dni roboczych. Zobaczymy czy się zmieszczą w czasie? Napiszę jak odbiorę. Pozdrawiam!

P.S. Odebrałem dzisiaj tj.5.01.2012 swoje auto z warsztatu. Mechanicy uporali się z naprawą w jeden dzień.Biegi chodzą jak w nowym aucie i skrzynia cichutko pracuje. Pokusiłbym się o stwierdzenie,że pierwszy bieg pracuje ciszej niż jak go odbierałem z salonu.Dodatkowo wymienili mi kompletne sprzęgło. Koszt całej zabawy 2800zł. Myślę, że dla otrzymanego efektu było warto, nie mniej mam nadzieję, że skrzynia wytrzyma przynajmniej kolejne 140tys.km. Pozdrawiam!

Miałem to samo, zaczęło sie nagle przy przebiegu 40 tys. Zacząłem słyszeć jakiś dziwny terkot na 1,2,3 biegu...naprawa kosztowała majątek, bo jeszcze wymienilem przy okazji sprzeglo. Uważam że jest to wada fabryczna, zastanawiam sie teraz nad tym czy byśmy sie jakoś nie zorganizowali i nie złożyli jakiegoś pozwu zbiorowego...kij że auta zwykle są po gwarancji ale to sie nie zdarza w innych małych autach.przecież to nie jest normalne żeby po przejechaniu 45tys kilometrów trzeba było przechodzić remont skrzyni a części są kosmiczne drogie. Tak, dyfer tez miałem wymieniany bo stwierdzili że jedna z zebatek jest skrzywiona...Paranoja, strasznie sie zawiodłem wtedy na moim aucie i uważam że ktoś powinien sie tym w końcu zająć w Suzuki bo jak widać mój problem nie był wyjątkiem, a najbardziej mnie wkurza podejście samych serwisantow kiedy stwierdzam że wsteczny mi haczy-że wszystkie Suzuki tak mają!?

Jeśli to coś da, to chętnie się pod tym pozwem podpiszę!

Ja co prawda takich objawów nie mam (ale kto wie co dalej ) ale autko 2010 r. i 12 tys., km dopiero, lecz od początku nie podoba mi się praca skrzyni w dość drogim przecież aucie (to miejski maluch) w porównaniu do poprzedniej 10 letniej skody fabii I z przebiegiem 140 tys. km. W skodzinie skrzynia bajka pod kazdym względem (głośność, precyzja, brak haczenia) mimo przebiegu i wieku. W moim swifcie czasami haczy jedynka, wsteczny to jak u kolegi czyli fatalnie, ponadto głośna (takie wycie uuuuu) na 3 i 4 biegu w okolicy 60km/h przy lekkim hamowaniu silnikiem sczególnie. Oczywiście serwis na to TTTM jak każdy suzuki .
Dla mnie to porażka taka praca i trwałość skrzyni w przecież dość drogim aucie niby japońskiej marki

To fakt! Z haczącą jedynką zaraz pojechałem do ASO, ale nic nie zdziałali bo TTTM, a do wstecznego się przyzwyczaiłem:-) Przytrzymuję delikatnie dźwignię i puszczam powolutku sprzęgło to sam wskakuje wsteczny:-)Taka uroda naszych Zuz!Poza tym z autka jestem bardzo zadowolony, ale już niestety trzeba myśleć o zmianie na przyszły rok. Tylko na co?

Najwyraźniej mają wadę Swifty z tą skrzynią biegów.
Należałoby ich ścignąć, ale wątpie by to się mogło udać.
Jedynie wiem, że nigdy już nie kupię żadnego Suzuki. Nawet zabawkowego.

U mnie padła przy ok 32tys. km.
Zaczynało się tak samo - terkocząca 1-ka potem 2-jka...
Był tuż po gwarancji, w zasadzie delikatnie zaczął terkotać jeszcze na gwarancji, ale nie załapałem w porę o co kaman. Auto wylądowało w ASO, bo liczyłem na jakieś sensowne zachowanie Suzuki. No ale się zawiodłem oczywiście. Jakieś symboliczne rabaty a tak naprawdę prawie 5kpln zostawione. Wymiana kilku łożysk (2 albo 3) i zębatki czy dwóch. Po mniej więcej pół roku wyciek ze skrzyni. No to do ASO niech naprawiają. Gdy auto już było u nich rozgrzebane okazało się, że to nie skrzynia a mechanizm różnicowy. Urwał się i wywalił dziurę w obudowie skrzyni. W środku skrzyni masakara, ale to nie wina ASO tylko... mechanizmu różnicowego chyba Wymiana na używaną skrzynię plus przy okazji sprzęgła, bo ponoć już na końcówce życia było - 2300zł + 2500zł za skrzynię. Do 4x4 jedna w Polsce była (teraz żadnej nie widzę).
Przy przebiegu ok 50 tys. km znów skrzynia zaczęła terkotać. Używana miała niby 10kkm, ale kto to wie. W każdym razie porażka. Jeśli już to lepiej chyba zrobić wymianę tych łożysk, tylko nie w ASO i nie na oryginalnych częściach, bo łożyska to nie wiem z czego Suzuki teraz produkuje. W kołach przecież też non stop padają. Do tego cena suzukowski łożysk potrafi zabić.

Mógłbyś napisać dokładniej jakie to były odgłosy terkotania i w jakich okolicznościach - może warto sie przysłuchiwac póki jest gwarancja. Jak pisałem juz na forum to jest żenada, żeby w aucie za taka cene były montowane takie dziadoskie skrzynie. Mnie szlak trafia i małżonkę również na hacząca jedynke i wsteczny i brak pewności zapinania biegów czasami. Ta skrzyni przypomina mi moje seicento sprzed lat, ale tam chociaż jedynka mniej haczyła, a auto było najtańszym na rynku. U koleżanki żony właśnie SX4 stoi w serwisie ze zgłoszonymi problemami ze skrzynią, blisko końca gwarancji ale sporo jezdzone - oczywiście ASO jak wcześniej zgłaszała objawy na drogich przeglądach, to wiło się jak piskorz żeby klienta spławić. Moze w Indiach to klient zapnie bieg i krowim ogonem, w europie oczekuje sie troche więcej w tym przedziale cenowym.

Terkotanie zaczyna się na jedynce. Na początku tylko przy większym obciążeniu, np. przy ruszaniu słychać a jak się delikatnie na tej jedynce dalej pociągnie to milknie. Na dwójce już jest cicho. Dźwięk taki z przodu, nie wiadomo czy to koło czy co. Na początku się zatrzymywałem, wysiadałem patrzyłem, czy mi się jakiś patyk w koło wkręcił albo coś takiego. Później zaczyna to być głośniejsze i przestaje tak łatwo milknąć. Następnie "chwyta" dwójkę, później trójkę itd. Mi teraz wali chyba na wszystkich biegach, co więcej na luzie też tłucze, czasami głośniej niż na biegu. Jak się zbiorę i dam do rozebrania, to napiszę jak było.

Terkotanie tak jak kolega napisał wcześniej, zaczyna się od jedynki. Po pewnym czasie dwójka. Oprócz tego, jak silnik pracuje na jałowym bez wciśniętego sprzęgła, słychać szum łożysk. Jak wciśniesz sprzęgło (czyli nic w skrzyni się nie obraca) to szum ustaje. Ponadto, przy redukcji na dwójkę, przy prędkości ok 60km/h odgłos przypomina załączoną wiertarkę.To wszystkie objawy jakie ja zauważyłem u siebie przed remontem skrzyni.A tak na marginesie, pisałem wcześniej, że chłopaki uwinęli się z robotą w jeden dzień. Teraz wiem, że udało im się to na pewno dzięki podmianie skrzyni. Moja oryginalna miała głośniejszą jedynkę, ale sam bieg przy wchodzeniu nie haczył. Teraz jedynka chodzi cicho, ale za każdym razem haczy. Ze wstecznym jak we wszystkich skrzyniach tak samo.Pozdrawiam!

To jak podmienili na używkę, to czekaj na następne terkoty. Chyba że zaczenisze jeździć "ostrożnie i powoli"
Nie wiem na pewno jak jest, ale chyba większa szansa na sukces, to wymiana łożysk na tanie z "fabryki łożysk" niż suzukowskie drogie jak ze złota i równie miękkie najwyraźniej.

A co do odgłosów to prawda. Jak już jest dojechana skrzynia to przy hamowaniu silnikiem wydaje dźwięki okrutne. Ale na samym początku, najważniejsze by wychwycić ten terkot przy ruszaniu.

Przyznam szczerze, że poprzednią skrzynię prawdopodobnie sam trochę "dojechałem" wysokimi prędkościami autostradowymi:-)

Dzięki serdeczne obu kolegom za cenne informacje, trzeba będzie w miarę kolejnych kilometrów słuchać uważnie. No cóż albo suzuki albo nic