Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl
https://www.suzukiklub.pl/forum/

Nowiutki Swift-problem z zawieszeniem.
https://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=7529
Strona 1 z 1

Autor:  firlej [ 04-02-2011, 22:44 ]
Tytuł:  Nowiutki Swift-problem z zawieszeniem.

Moi Drodzy, dzisiaj o godz 11-ej odebrałem w Radomiu nowiutkiego i pięknego Swifta Sunlight Edition z wyprzedaży rocznika 2010. Dzisiaj zrobiłem nim 354km. Chodzi wszystko super oprócz tylnego zawieszenia. Otóż gdy przejeżdża się po zwykłych nierównościach zawieszenie zachowuje się normalnie tzn wydaje normalne, charakterystyczne dźwięk pracy zawieszenia, takie same jak z przodu. Standard. Natomiast gdy przejeżdża się po odcinku drogi gdzie są poprzeczne nierówności, zawieszenie tylne wydaje głośne stuki, jakby coś podskakiwało. Odgłos jest taki jakby tulejek nie było. Ale w nowym aucie? Jestem wściekły. Jutro gonie z tym do serwisu. Ale może ktoś z was wie co to może być, amortyzatory, obsady amorków, co jeszcze?

Autor:  SX4ever [ 04-02-2011, 23:08 ]
Tytuł: 

Takie odglosy stukania dochodza czesto z punktow mocowania tylnej kanapy i rygli oparcia.
Sprobowalbym na poczatek przewrocic oparcia, pozniej zlozyc cala kanape i przejechac sie kawalek, aby stwierdzic czy cokolwiek sie zmienia.
Jezeli tak, to mozna sprobowac kawalkiem filcu, gumy cz tez tasmy izolacyjnej skasowac luzy na zaczepach rygli oparcia.
Jezeli stuki dochodza z innego miejsca to oczywiscie gonic do serwisu.

Autor:  firlej [ 04-02-2011, 23:11 ]
Tytuł: 

Tylko jechałem z rozłożoną tylną kanapą, bo przewoziłem opony letnie. Po powrocie złożyłem wszystko do kupy i dalej to samo.

Autor:  Sayymon [ 05-02-2011, 13:36 ]
Tytuł: 

Firley, nie wiem dokłądnie o jakich stukach mówisz, ale taka chyba uroda Swiftów. Ja już to zauważyłem na jeździe próbnej, testowany wtedy egzemplarz wydawał się dość rozklekotany. Wczoraj odebrałem swojego Sunlighta i podobnie jak u Ciebie... W trasie idealnie, natomiast mam mieszane uczucia po przejechaniu kilku ulic wyłożonych kostką brukową. Wszystko klekocze, z tym, że bardziej obwiniałbym spasowanie elementów wnętrza niż zawieszenie.

Tak czy inaczej jestem bardzo zadowolony ze Swifta, po prostu omijam dziurawe trasy, w moim mieście po ostatnich remontach nie jest to wcale trudne.
Druga sprawa jest taka, że to tylko segment B, osobiście nie oczekuję więc komfortu klasy premium.

Jeśli jednak jesto to problem do rozwiązania i uda Ci się z nim uporać to podziel się koniecznie informacjami, może też zawitam z tym w ASO.

Pozdro!

Ps. A zaglądałeś tutaj?
viewtopic.php?t=7493

Autor:  firlej [ 05-02-2011, 23:06 ]
Tytuł: 

Ale to w końcu nowe auto...

Autor:  s2art [ 06-02-2011, 20:13 ]
Tytuł: 

Proponuję sprawdzić zaślepkę nad lewym nadkolem. U mnie głuchy odglos stukania (myslałem, ze amor, ale jest zdrów) pochodził stamtąd.
Widac... taka uroda.

Autor:  firlej [ 06-02-2011, 20:22 ]
Tytuł: 

O której zaślepce mówisz?

Autor:  Sayymon [ 08-02-2011, 19:07 ]
Tytuł: 

U mnie to był jednak fałszywy alarm.
Miałem źle zamontowany element "podwyższający" podłogę bagaznika, czy jak go tam można nazwać. Docisnąłem go jak należy i już nic mi nie stuka.

Autor:  firlej [ 08-02-2011, 19:13 ]
Tytuł: 

Koledzy, nie uwierzycie. Mój Swift ma przebieg dokładnie 854km. Dzisiaj będąc o zaprzyjaźnionego wulkanizatora (pochwalić się nabytkiem), notabene tego samego, u którego kupowałem zimowe opony, dowiedziałem się dziwnych rzeczy. Opony nowiutkie (produkcja 4810) Michelin Alpin 4 XL. Obejrzał autko i z racji swojej profesji zerknął na opony. Ku jego zdziwieniu, moim szczególnie, okazało się że tylne opony są bardzo "przyząbkowane". Przypominam przebieg: 854km!!! Albo to opony ale według niego Michelin to klasa Premium, albo wina tylnego zawieszenia. Może te metaliczne stuki mają na to wpływ? Nie wiem. On mówi, że mogą być jakieś wadliwe amortyzatory i one spowodowały tak szybką degradację tylnych opon, przednie są idealne. W sobotę jadę na pierwszy przegląd i oczywiście zgłaszam problem z tylnymi amortyzatorami oraz stukającym zawieszeniem. I co o tym sądzicie?

O którym elemencie Sayymon mówisz i jak go uzdrowiłeś?

Autor:  Sayymon [ 08-02-2011, 20:43 ]
Tytuł: 

Chodzi mi o "bajer", który podwyższa podłogę bagażnika i pozwola wyrównać jej płaszczyznę ze złożonymi fotelami... przy okazji czyniąc sam bagażnik tak małym, że zupełnie bezużytecznym :-)

Autor:  firlej [ 11-02-2011, 17:54 ]
Tytuł: 

Jestem właśnie po pierwszym przeglądzie (915km). Oczywiście zgłosiłem stuki w tylnym zawieszenie oraz podałem diagnozę - osłona amortyzatora z odbojem. U mnie osłona ta była luźna w pionie tzn nie była na stałe przymocowana do górnej części. Przykleili ją. Narazie autem jeździ żona i dopiero wieczorem coś więcej będę mógł napisać czy stuki ustały czy też nie . Zastanawiam się tylko, że jak ona może stukać w pionie to również w poziomie. Może wystarczy po podniesieniu koła owinąć część amora taśmą izolacyjną na styku z osłoną. Po opuszczeniu koła, osłona opuści się na amortyzator i tym samym izolacja będzie pod nią tłumiąc ewentualne drgania. Co o tym patencie sądzicie? Jak czytam różne fora, problem stukających osłon i odboji jest dosyć powszechny: hyundai, kia, ford, skoda.

Autor:  firlej [ 11-02-2011, 22:26 ]
Tytuł: 

Po usztywnieniu osłon stukanie jest mniejsze. Myślę, że jeszcze stuka mi dolne mocowanie oparcia kanapy tylnej. Jak się do tego dobrać? Jak to zdemontować?

Autor:  firlej [ 10-04-2011, 14:43 ]
Tytuł: 

Znów wracam do tematu. Poświęciłem sobotę na poszukiwanie źródeł stuków. Może najpierw opiszę jak wygląda to stukanie a mówiąc precyzyjnie brzęknięcie, dosyć dźwięczne ale nie przypomina stuków np zużytych tulei na wachaczach. Gdy wjeżdżam na poprzeczną nierówność z tylnego zawieszenia słychać dość głośne brzęknięcie. Przód pracuje idealnie. Aby wyeliminować przyczyny w sobotę specjalnymi matami filcowymi wyłożyłem boczki i tył bagażnika (czyli uszczelniłem wszystkie plastiki jako ewentualne źródło stuków). Wcześniej po całkowitym demontażu bagażnika tj. plastików bagażnika, półek, koła zapasowego, boczków z materiału zrobiłem jazdę próbną aby sprawdzić czy może to te elementy powodują owe brzęknięcia. Cóż, okazało się że jednak nie. Wstawiłem auto na kanał i z racji tego że w sprawach motoryzacji laikiem nie jestem obejrzałem auto od spodu. No i wizualnie wszystko gra: tuleje wachaczy sztywne, osłony amortyzatorów na swoim miejscu, wszystkie elementy w okolicach tylnych kół na swoim miejscu, sztywne, podokręcane bez możliwości bycia przyczyną owych brzęknięć. Jestem więc głupi, nie wiem już o co chodzi. Jedyną przyczyną na tą chwilę to wadliwe amortyzatory które wydają z siebie takie dźwięki, zwłaszcza, że zauważyłem są marki czeskiej. W Suzuki czeskie amory??? Jakiś żart? Może macie jakieś pomysły, bo ASO twierdzi że wszystko jest OK. Chyba na własny koszy założę KYB. Na dzisiaj przebieg auta to 2710km.

Autor:  D2mian [ 10-04-2011, 17:55 ]
Tytuł: 

Winne są odboje amortyzatorów z tyłu! Problem jest znany w ASO. Ja już dostałem papier który zobowiązuje do naprawy jak tylko producent ustali sposób naprawy, ponieważ winne jest wadliwe mocowanie tych odbojów w amortyzatorze.
Nic nie kupuj na własną rękę tylko pewnie uderz do ASO i zmuś do naprawy!

Pozdrawiam Damian

Autor:  firlej [ 10-04-2011, 18:46 ]
Tytuł: 

Dzięki, z tego co piszesz stuki również dotyczą Twojego auta. Czy możesz przesłać mi SCAN tego dokumentu abym u siebie w ASO miał tzw podkładkę. Z tego co piszesz jest coś na rzeczy z tą przypadłością tylko że u mnie w ASO w B-ku nic nie wiedzą o takiej usterce Swiftów i chyba jestem pierwszym, który zgłasza problem stuków z tylnych amortyzatorów. Zresztą chcieli zrobić test amortyzatorów na mój koszt!!! Tak się tylko zastanawiam dlaczego odboj? Przecież jest on przyklejony do do górnej części amortyzatora (u mnie to właśnie w ASO poprawiali) i aby stukać, amortyzator musi mocno "dobić"a stuki pojawiają się przy pokonywaniu nawet niewielkich poprzecznych nierówności, wystarczy tylko jechać odrobinę szybciej. Ja generalnie obstawiałbym na wadliwe amory, zresztą jakiej u Ciebie są produkcji?

Autor:  D2mian [ 11-04-2011, 17:28 ]
Tytuł: 

Teoretycznie odbój powinien trzymać się górnej części amortyzatora jednak u mnie lewy nie trzyma się dobrze i podczas jazdy spada co powoduje w konsekwencji stuki.

Co do skanu to myślę że da się załatwić (odbierz PW)

U mnie obecnie do czasu naprawy mam założoną obejmę stalową aby obój nie przemieszczał się i mam spokój i ciszę :) Teraz tylko czekam na wymianę.

Damian

Autor:  firlej [ 12-04-2011, 06:10 ]
Tytuł: 

U mnie odboje były zerwane ale w serwisie przykleili je do górnej części amortyzatora i trzymają się. Nie wyeliminowało to jednak stuków amortyzatorów. Piszesz że obecnie produkowane maja tę wadę. Zastanawiam się czy dotyczy to tylko seryjnie montowanych czy również zamienników np KYB?

Autor:  D2mian [ 12-04-2011, 15:24 ]
Tytuł: 

Wątpię żeby zamienniki miały takie wady!

Pamiętaj że u Ciebie zawsze może wystąpić inna przyczyna :(

Autor:  czarek [ 13-04-2011, 16:45 ]
Tytuł: 

U mnie te odboje są luźne od nowości ale nigdy żadnych stuków nie było
Jak niby one maja trzymać się na górze amortyzatora ?

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/