Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Forum przeszukałem, jednak nikt takiego problemu wcześniej tutaj nie poruszał. Objaw jest taki, że przy włączonej klimatyzacji obroty dosłownie wariują, bo falują to mało powiedziane. Zaraz po jej włączeniu rosną o ok. 200-300 rpm, co jest zupełnie normalne i zrozumiałe (na biegu jałowym). Po chwili jednak rosną jeszcze bardziej, do ok. 1500-1700 rpm, żeby znów spaść nawet poniżej 1000. I tak co chwilę. Nie jest to związane z załączaniem się wiatraków. Jest jeszcze ciekawiej. W trakcie jazdy z włączoną klimą auto potrafi przyspieszać i zwalniać. CEL nie zgłasza błędu, pod komputer nie był jeszcze podpięty. Przy wyłączonej klimatyzacji objawy znikają momentalnie. Model 1.5, rocznik 2005.

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

U mnie jest to samo. We wrzesniu jak bedzie jechac na przeglad to mam zamiar zglosic bo ogolnie jakos samochod na zbyt wysokich obrotach jest na biegu jalowym (okolo 1000-1200rpm bez klimy na zimnym silniku). I jak klima sie zalacza to skoki sa do 1500-1600. Silnik rowniez mam 1.5.

Odnosnie przyspieszania i zwalniania to nie zauwazylem takiego efektu .

Jak bys byl do tego momentu w serwisie to daj znac o co kaman.

Przy zimnym obroty 1000-1200rpm to normalka i nie ma się co tym martwić. U mnie też tak jest i na forum też o tym pisaliśmy kiedyś. Natomiast jeśli chodzi o klimę, falowanie i niekontrolowane przyspieszanie to już nie jest ok:-) Pamiętaj! Jak auto samo przyspiesza to wciskaj hamulec! Nie tak jak w USA, najpierw dzwonią na infolinie serwisu z pytaniem co robić:-)) Pozdrawiam!

To auto mojej kuzynki, ale na szczęście nie jest taka jak te "mądre" amerykanki Po prostu nie korzysta z klimy. Oczywiście poinformuję wszystkich jak problem zostanie już zdiagnozowany.

Trochę mi się nie chce w to wierzyć. Może w momencie zał/wył sprężarki czuć spadek lub wzrost mocy auta, a nie zwiększenie czy zmniejszenie prędkości?
Czy to falowanie obrotów występuje również na rozgrzanym silniku czy tylko na zimnym?

Objaw występuje na zimnym i ciepłym silniku. Nie chodzi o odczucie spadku mocy w momencie załączenia klimy. Sytuacja utrzymuje się przez cały czas kiedy klimatyzacja jest włączona. Przyspieszanie i zwalnianie jest najbardziej odczuwalne tylko przy mniejszych prędkościach. Opisałbym to jako nierównomierne dawkowanie ilości podawanego paliwa. Nie ma oczywiście sytuacji, że jedziemy 100 kmh, a po chwili auto chce przyspieszyć do 120. Przejechałem się drogą osiedlową 20-30 kmh i momentami auto jakby się krztusiło i w efekcie mocno zwalniało.

Samochód jest mojej kuzynki, pomagam jej tylko w rozwiązaniu problemu.

U mnie występuje taki sam objaw ale jak dla mnie przyczyną jest nagły wzrost obciążenia spowodowany załaczeniem się sprężarki klimatyzacji.
Przy wolnej jeździe, tak jak pisałeś, 20-30 km/h np dwójce i lekkim naciskaniu na pedał gazu, auto potrafi zrobić mi kangurka. Właśnie tak jakby brakowało mu nagle paliwa. Gdybym nie naciskał na gaz i pozowlił mu się toczyć na wolnych obrotach, przypuszczam, że silnik zdusiłby się od razu.

OK, ale to tylko w momencie włączenia klimy? W moim przypadku dzieje się to cały czas po włączeniu klimy... Objaw absolutnie nie jest normalny i nie podchodzi pod wzrost obciążenia przy załączeniu sprężarki.

W takim razie poddaję się
U mnie występuje tylko w momencie załączenia i wyłączenia się sprężarki.
Jak już kuzynka dowie się z czego wynika to zachowanie się auta daj znać na forum. Jestem ciekaw co może być przyczyną.

Witam wszystkich. Mam Mk6 2009 rok i miałem to samo. U mnie pomogło nabicie gazu. Podobno było za mało w układzie. Po tym wszystko wróciło do normy.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

[MOD: zmieniono wielkość liter - pierwszy i ostatni raz ]

Moze troche zbyt pozno, ale ....
Jak najbardziej moze "podchodzic". Po zalaczeniu klimy sprezarka nie pracuje stale, tylko cyklicznie wlacza sie i wylacza.
Jezeli przyczyna tych skokow mocy jest klimatyzacja (a na to wychodzi) to wlasnie tak by to wygladalo jak opisujesz.
Albo sterownik wariuje i zbyt mocno podkreca obroty przy zalaczaniu sie sprezarki (i odwrotnie, zbyt je zmniejsza przy wylaczeniu) albo cos jest nie tak ze sprezarka i jej zalaczenie powoduje zbyt duze obciazenie silnika.
W pierwszym przypadku, "wzrost mocy" nastapilby przy zalaczeniu sie sprezarki a w drugim przy wylaczeniu, ale siedzac w aucie nie da sie tego zaobserwowac, bo brak jest sygnalizacji zalaczonej sprezarki.

Uplynelo juz tyle czasu, ze chyba juz to rozgryzles?
Napisz jaka byla faktyczna przyczyna.