Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam serdecznie. mam suzuki swift rocznik 2000. Ostatnio dzieja sie z nim dziwne rzeczy. Raz nie da sie go uruchomic (tak jak by uszkodzony byl rozrusznik) ale po odlaczeniu akumulatora i podlaczeniu go za jakis czas problem znika. druga rzecz to to ze po uruchomieniu silnika po jakis 30 sekundach slychac klikanie jakiegos przekaznika po czym samoczynnie wlaczaja sie swiatla awaryjne. Autko ma zalozony fabryczny alarm ktory na chwile obecna jest nie sprawny. co moze byc przyczyna takiego zachowania. Prosze o pomoc

Starsze modele Swifta maja dosyc "osobliwa" instalacje elektryczna.
Juz mala usterka np. przepalona zarowka oswietlenia wnetrza moze
wywolac zwariowane reakcje.
Sprawdz wiec przede wszystkim bezpieczniki i kompletne oswietlenie.
Niewykluczone ze i ten niesprawny alarm jest przyczyna...
Pewnie Ci nie pomoglem, ale glowa do gory, przy odrobinie szczescia obejdzie sie bez wizyty w warsztacie.
Powodzenia!

_________________
****** Pozdrawiam! ******

Bardzo ciekawa teoria z ta osobliwa instalacja
Fakt niektore bezpieczniki sa od paru rzeczy i to wlasnie jeden z nich moze byc przyczyna takiego dziwnego zachowania.

@Hellsin:
Ta teoria nie jest niestety przeze mnie sprawdzona.
Czytalem kiedys cos na ten temat w niemieckim forum (www.suzukimania.de).
Sam mialem przez mniej wiecej rok nowego Swifta 1.0 w 1993/94 roku,
naturalnie zbyt krotko by miec jakies wieksze problemy.

_________________
****** Pozdrawiam! ******