Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam,
już ponad rok cieszę się jazdą Swiftem 1.3 4x4 i o ile na początku nie przeszkadzało mi, że nie ma klimatyzacji, zwłaszcza że już sam napęd na 4 koła zwiększa zużycie paliwa o ok. 1l na 100 km, to obecnie zastanawiam się nad założeniem klimatyzacji. Ponieważ mieszkam w małej miejscowości łatwiej mi jest szukać odpowiedzi w internecie niż w warsztacie. Zorientowałem się już, że sprężarkę można dostać za ok. 700 zł (taką z gwarancją), chłodnicę za ok. 400 zł. Może ktoś ma już doświadczenie z dokładaniem klimy do auta, w którym jej nie było? Co jeszcze byłoby potrzebne i jaki byłby koszt instalacji? (oczywiście przybliżony). Może powinienem umieścić ten post w dziale "warsztat" ale przecież admini czuwają, to może (w razie czego) sami przeniosą

A skąd Ty wziąłeś Swifta 4x4 '06 bez klimatyzacji

Mój egzemplarz przyjechał z Danii podgrzewania siedzeń też nie znalazłem (ale to akurat chwilowo nie jest mi potrzebne)

Mac - oprocz sprezarki i chlodnicy potrzebne Ci beda wszrelkiej masci rurki przylaczeniowe, parownik i osuszacz, - wiazka elektryczna i przycisk do klimy , a takze najprawdopodobniej dodatkowy filtr - opeeracja do zrobienia - najlepiej poszukaj robitych swiftow 1.3 i dobry zaklad zajmujacy sie instalacja klimy

Rozumiem zatem, że taka instalacja "na nowo" jest "wykonalna" (domyślałem się że jeszcze jakieś rurki, kabelki, filtr, przełącznik będą potrzebne). Nie mam niestety wglądu do innego Swifta posiadającego klimę, aby móc porównać, co gdzie włożyć i co jest potrzebne. Ponadto miałem nadzieję, że ktoś już może przeprowadzał podobną operację.

jest wykonalna zarowno na czesciach uzywanych jak i tez na dolozeniu nowej klimy - pewne rzeczy mozna zrobic samemu - ( przynajmniej ja bym sie za takie bral gdybym chcial dolozyc) - poprowadzenie rurek, zaloezenie chlodnicy, sprezarki ale podlaczenie zostawilbym elektrykowi - jak mialbys rozbitego swifta to w sumie PLUG & PLAY. Pomocne bedzie zeszyt serwisowy - nie wiem czy dostepny na forum.

Około 3-4 tyś brał jakiś czas temu znany mi warsztat z Gdańska za taką operację. I weź do serca to co napisał crai1.

Dla mnie granicą do przyjęcia jest 2000, i dopiero jak będę miał pewność, że jest to możliwe, to wezmę się do dzieła.

Technicznie jest to możliwe, ale praktycznie czeka Cię demontaż deski rozdzielczej. I to wewnątrz kabiny czeka najwięcej niespodzianek, w szczególności z częścią elektryczną.

Moja dobra rada - jeżeli zamierzasz jeździć SS jeszcze wiele lat - rozważ tą możliwość - ale tylko mając na miejscu jakiegoś dawcę (czyli rozbitka, ale na miejscu kompletnego). Jeżeli niekoniecznie -ja na Twoim miejscu nie brałbym się za to.