Elektroniczny sprawi, że check się nie będzie pojawiał, mechaniczny działa w niewielkim procencie przypadków. Jednak polecam sprawdzić czy faktycznie coś nie jest zepsute. U mnie uszkodzony przewód do grzałki drugiej sondy wyzwalał ten błąd (naprzemiennie z p138 i p140), polecam upewnic się też czy aby na pewno kat się nie rozsypał, coraz częściej się to zdarza.
Do odczytania błędów silnika "niebieska kostka", czyli najtańsza opcja z Ali wystarczy, współpracuje z Torque itd, ale ona nie gada z apką dla Suzuki, która umożliwia odczytanie błędów z innych modułów (wspomaganie, poduszki, etc). Ja korzystam z iCara Vgate2 i polecam.

Mam ten sam problem. Katalizator był czyszczony, inspekcja kamerą- wszystko ok, a błąd wywala.
Dałem tulejkę 3mm - za mała, nie docierają spaliny, rozwierciłem finalnie do 5-6mm i dalej nic. Na jałowych sonda ładnie czyta, przy gazowaniu spaliny przelatują bez chęci zaglądania do tulejki i wywala teraz błąd braku sygnału z sondy. Problemem może być nieprawidłowy luz zaworowy, zwróciłem uwagę, że na ssaniu słychać wyraźne wypadanie zapłonu - cewki zmienione, świece nowe, czujnik położenia przepustnicy nowy, przepustnica czyszczona, wtryski nowe, czujnik jałowych obrotów nowy, ciśnienie paliwa na listwie prawidłowe, qźwa - zostały tylko zawory. Jak wypada zapłon, pojawia się nieprawidłowy skład mieszanki i sonda wychwyci momentalnie i komp "myśli", że katalizator.
Umówiony na regulację - zobaczymy.

Luzy jak najbardziej warto kontrolować regularnie. Polecam też dłuższe przyjrzenie się, zarówno na zimnym jak i ciepłym, tym grubszym przewodom do cewek (nie mówię o kablach cewka<>świeca), u mnie w Sporcie z jednego odpadł kawałek izolacji i przez to wypadały zapłony