Chyba mam pewien trop. Spojrzałem od strony pedałów kierowcy. Bo pod deską to jest goło i wesoło, i widać od razu kawałek modułu HVAC. Pewna rzecz przykuła moją uwagę.
Niebieską strzałką zaznaczyłem ten kawałek plastiku, w którym widać taki szary trzpień, który wchodzi w moduł, a czerwonym plastik, który tego trzpienia nie ma. Podejrzałem też schemat ideowy podobnego rozwiązania z SX4 (wydaje się podobne) i tam najpierw powietrze jest rozdzielane na nagrzewnicę, albo z ominięciem, a dopiero potem na strefy. Wcześniej myślałem sobie, że może nagrzewnica trochę się przyblokowała w dalszej części i płyn leci "krótko" co dawałoby ciepłe powietrze tylko w prawej części kabiny, bo nagrzewnica nagrzewałaby się tylko z prawej strony, teraz widzę co innego. Gdyby ta klapka zaznaczona na czerwono sterowała "zimnym" tunelem, a czerwona "ciepłym", to mogłoby być tak, że ta zimna jest zawsze otwarta co dawałoby jakieś dziwne zawirowanie i ciepłe powietrze znów trafia na jedną stronę, a zimne na drugą. Zauważyłem też, że przy początkowym zamknięciu lewej klapki nawiewu, po jakimś czasie i wrzuceniu najwolniejszego biegu wiatraka, jednak w końcu pojawia się tam, delikatnie ciepłe powietrze.
Czy u was w Swiftach też nie ma tego trzpienia, czy to u mnie czegoś brakuje i powinienem tego poszukać? Kolejne sugestie? Póki co planuję w poniedziałek na podwórku przepłukać i wymienić płyn chłodniczy. Mam tylko jeden problem, bo poświęciłem parę minut dziś rano, ale nie mogę zobaczyć, ani wymacać korka spustowego
... Czy tam trzeba zdjąć zderzak, żeby się do tego dostać, czy jak?