Witam. Od kilku dni mam problem ze swiftem. Mianowicie na biegu jałowym co jakiś czas czuć szarpnięcie, podczas którego obroty spadają o jakieś 50 rpm. Wymieniłem cewki, przewody WN, świece. Auto miało wyregulowane zawory. Po każdej z tych czynności czuć było poprawę, ale na krótko. Po przejechaniu kilku km problem powraca. Przy obciążeniu silnika światłami, radiem i wentylatorem szarpnięcia są delikatniejsze. Jak dodam do tego klimę to stają się mocniejsze.
Dziś sprawdziłem jeszcze raz świece i okazało się, że dwie z nich miały pęknięte porcelanki na samej górze (przy fajkach). Po wymianie na nowe przez jakiś czas poprawa. Po kilku km powrót problemu.
Auto zasilane PB oraz LPB BRC Seq32. Problem występuje zarówno na PB i na LPG.
Czy macie pomysł co jeszcze może być przyczyną takiego zachowania? I ewentualnie gdzie szukać przyczyny?
|