Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Cześć - niedawno zanabyłem jak pisałem Swifta z 99 roku z silnikiem 1.3 8V 86 KM - wg. tabliczki na ścianie grodziowej to G13BA, na bloku mam nabite G13B. Autko ma LPG Landi Renzo
Dokładnie to wygląda tak jak na fotce silnik:
http://oi45.tinypic.com/rjoygh.jpg

Ostatnio zaczęły się problemy z układem ogrzewania wnętrza i chłodzenia - ogrzewanie działa ale bardzo mizernie a chłodnica cieknie Zabrałem się za to i cóż zauważyłem - zapchana była nagrzewnica. Zdjąłem węże z układu chłodzenia i przepłukałem nagrzewnicę - wyleciało sporo syfu i mazi koloru szaro-czarnego. Nieoryginalna chłodnica która tam była została zmieniona na co prawda używaną ale szczelną chłodnicę oryginalną wraz z wiatrakiem. Tą przed założeniem również przepłukałem wodą żeby była czysta. Płyn chłodzenia nigdzie nie kapie spod auta - wszędzie jest sucho a ubywa go w tempie zastraszającym (pół bańki od zalania układu już dolewałem a auto mam miesiąc i co zdejmę korek z chłodnicy to w niej sucho). Płyn ze zbiorniczka wyrównawczego również ściąga. W dodatku auto bierze olej również w zastraszającym tempie - ubywa ok. 1 litr na 1000 km. Gdy stanę na postoju i przytrzymam auto na obrotach rzędu 2-3 tys to czuć ze spalin że przepala olej bo zaczyna lekko dymić na niebieskawo-szaro. Na wolnych obrotach nie dymi wogóle.
Co jeszcze zauwazyłem - nagrzewnica znów się zapchała a co zdejmę korek z chłodnicy to jest ta maź na nim w niezbyt dużej ilości.

Żeby było ciekawiej - auto ma normalną moc - chodzi wzorcowo na LPG i na PB, wskazówka temperatury zatrzymuje się w połowie skali i więcej nie wędruje, wiatrak żeby się włączył na chłodnicy to trzeba naprawdę dłuuuugo czekać, termostat działa (górny wąż chłodnicy przy termostacie robi się dopiero ciepły jak się termostat otworzy.

Czyżby to były objawy padniętej uszczelki pod głowicą ? Tzn że przepuszcza olej i płyn chłodzący do komory spalania ? Oleju nie przybywa a ubywa dużo, w płynie chłodniczym pojawia się ta maź szara. Spalin ogólnie nie czuć w płynie. CO2 czy jest w płynie nie sprawdzałem.

Jeśli pojawiają się gluty w płynie chodzącym to niestety to będzie uszczelka pod głowica.

A czy to mogą być pozostałości po jakiejś poprzedniej awarii gdzie tego syfu w układzie chłodzenia tyle zostało ?? Płukałem chłodnicę i nagrzewnicę, nie płukałem reduktora i silnika - więc może podczas jazdy ten kisiel zatyka kanały i potrafi wywalić płyn wężem zbiorniczka.

Tak może tak być. Kiedyś wymieniałem uszczelkę pod głowicą w Peugeot 206 i syf wyłaził jeszcze do płynu chłodniczego dość długo. Zazwyczaj unosi się on na wierzchu i można go sukcesywnie zbierać. Jeśli przestanie się pojawiać to wszystko ok, tylko kontroluj przy tym stan oleju również.

Coraz bardziej utwierdzam się że to jest uszczelka pod głowicą. Płyn NIGDZIE nie cieknie a co korek zdejmę z chłodnicy to na nim jest ta szara maź i płynu ubywa - co korek otwieram to w chłodnicy lamelki odsłonięte z płynu. Sprawdzenie co 2-3 dni robię. W dodatku drugi raz zatkało mi nagrzewnicę bo znowu jest bardzo słabe ogrzewanie.

Co do oleju... Autko minimalnie dymi na sino-niebieskawo a oleju ubywa ok. 1/3 stanu na bagnecie na jakieś 1000 km... Oleju nie przybywa więc płyn chłodniczy nie leci do silnika.

Co jest najśmieszniejsze - wskaźnik temperatury staje sobie równiutko w pół skali gdy silnik się rozgrzeje, zagrzewa się dość szybciutko i ponad pół skali temperatura nie rośnie. Na włączenie się wentylatora trzeba czekać naprawdę długo. Termostat na 100% wiem że jest ok ponieważ gdy silnik pracuje to węże od reduktora robią się szybko ciepłe a górny wąż chłodnicy pozostaje zimny - dopiero po dłuższym czasie robi się ciepły gdy otworzy się termostat. A żeby było jeszcze zabawniej - auto ma normalną moc, nie ksztusi się nie szarpie, nie wywala płynu z chłodnicy. Ba- nawet ze zbiorniczka wyrównawczego potrafi sobie go samodzielnie ściągnąć...

Jeśli maź cały czas się pokazuje i wszystko faktycznie wygląda tak jak opisujesz to niestety uszczelka pod głowica będzie do zrobienia.

A czy ktoś może podsunie jakiegoś linka gdzie można by kupić zestaw uszczelek do głowicy silnika (pod kolektory, pokrywę zaworów i pod głowicę) ? Zdjęcie jak wygląda mój silnik jest w pierwszym poście w tym temacie. Dodam że wg. papierów ma 86 KM(62kW), pojemność 1298 ccm, 8-mio zaworowy a na ściance grodziowej jest kod silnika G13BA - choć na bloku silnika nabite jest G13B.

Ew. może ktoś się orientuje ile może kosztować naprawa autka ?
Póki co mam ofertę warsztatu na 400 zł za robociznę + płyny (olej, borygo) + planowanie głowicy + uszczelki. Znając życie w 800 zł się pewnie nie zamknę...

Czy nie lepiej jest kupić np. na Allegro drugi silnik ? Jeśli tak to czy ktoś może ma sprawny i nie zajeżdżony taki motorek za rozsądne pieniądze ?

PS. w mechanice samochodowej siedzę już dłuższy czas więc np. przerzutkę silnika sam ogarnę. Nie dotykam się tylko do rozrządów i uszczelek pod głowicami...

Zakup używanego silnika to zawsze ryzyko, że coś mu będzie dolegać. Ja tam wychodzę z założenia, że zawsze lepiej wyremontować swój własny który znamy i wiemy co dolega.