Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

W moim Jimnim są FATALNE fabryczne głośniki, może ktoś wie co mogę tam zamontować zamiast tego badziewia?

Go, jeżeli chcesz coś sensownie pokombinować ze swoim audio to polecam tą firmę: http://www.bartex-caraudio.com.pl/
Mieści się w Łodzi na ul. Wojska Polskiego 190. Z tego co się orientuję to jest to chyba najbardziej znana firma zajmująca się car audio na łódzkim rynku. Robią masę samochodów i jak podjechałem to od razu wiedzieli gdzie i jak mam mocowane głośniki i co zastosować żeby lepiej grało.
Ja jestem u nich umówiony na poniedziałek na wymianę kompletu przednich głośników w Ignisie. Wtedy będę mógł coś więcej powiedzieć o skuteczności ich działań.

P.S. A tak z ciekawości, to gdzie i w jakiej ilości są zamontowane głośniki w Jimniku? Rozumiem, że radio masz fabryczne?

dzięki już dzwoniłam, muszę znaleźć teraz chwile na osobistą wizytę...
Jimnik posiada 2 fabrycznie montowane głośniczki pod deską rozdzielczą (co już tłumi brzmienie) po bokach ...nóg?...jak sie spotkamy może jutro to sam zobaczysz...

I co tam ci zaproponowali, ew. włożyli do środka do Ignisa?
Kupiłem niedawno nowego z 6 głośnikami i takiego sieczkobrzęku już dawno nie słyszałem.
Teraz szukam czy ktoś coś z tym zrobił.
Na tył chyba przede wszystkim trzebaby założyć gąbki między maskownicą a głośnikiem bo po założeniu plastików dźwięk "ucieka" bokami.
Przód to chyba nic nie da radu zrobić bo w głośnikach średnio-niskotonowych nie ma "skrzyni" więc nic ciekawego się nie wymyśli no ale może się mylę.

Chciałem sam zamontować głośniki do tyłu do Jimnego. Są tam jakieś kratki za siedzeniami na tych bocznych plastikach, ale nie mam pewności, czy to miejsce na głośniki.
Czy ktoś z Was może już to przerabiał?
Czy jest problem ze zdjęciem tych plastików? Jak są montowane?
W jakiej średnicy głośniki powinienem się zaopatrzyć na tył, żeby pasowały?

Ja nie przerabiałem i nie myślę o tym, ale czytałem na ten temat.

Link TU

Dzięki. Już przynajmniej wiem, jakie głośniki.
Spróbuję jakoś je założyć, ale to dopiero za jakiś czas. Trochę rozbierania przy tym będzie.

Włożyli mi średnioniskotonowe Pioneera i wysokotonowe Phonocara. Cudów nie ma, ale nie ma już tego drażniącego skrzeczenia. Dźwięk jest bardziej miękki, ale bez poważniejszej przebudowy i wygłuszenia nie osiągnie się naprawdę satysfakcjonującego efektu.