Troszkę techniki: piszczące hamulce to tak po prawdzie drgające klocki/szczęki.
Zazwyczaj fabrycznie boki nakładek ciernych klocków i szczęk są zacinane pod katem +/- 45 stopni, by efekt ten zlikwidować /jeśli nie, można przed założeniem użyć do tego szlifierki/.
Zatem albo następuje zużycie nakładek poniżej owego zacięcia albo z powodu zbytnich luzów w prowadzeniu/mocowaniu klocków/szczęk ich nakładki wyrobiły się półokrągło i nie dolegają całą powierzchnią, wpadając we flatter... przy szczękach nie bez znaczenia jest fakt, czy szczęki są współbieżne czy jednak /układ klasyczny/ jedna jest przeciwbieżna - wtedy najczęściej ta przeciwbieżna na luzach wpada w drgania i piszczy... tak czy inaczej zawsze jakaś przyczyna jest, jeno brak wiedzy "panów mechaników" skutkuje dużymi oczami i odpowiedzią "wszystko jest OK"
