fox pisze:
Kolega piomic ma akurat w temacie azotu rację. W przypadku azotu ciśnienie zmienia się wraz z temperaturą bardzo podobnie jak w przypadku powietrza.
str. 38 (8), rys. 9:
http://dlibra.utp.edu.pl/Content/1041/Kotyk_Troszynski.pdfPrzepraszam za drobną forumową archeologię, ale... WOW. Wszedłem tu żeby zobaczyć czy ktoś pisze coś o oponach całorocznych, a tu taka perełka - analiza czy azot rozszerza się inaczej pod wpływem temperatury niż powietrze w oponach
Ten artykuł to jakaś jawna kpina, albo faktycznie nauka poczyniła niebywałe postępy na wstecznym odkąd ukończyłem studia
Odsyłam do równania pV=nRT. Owszem, dotyczy gazów doskonałych, ale błagam... Różnica w rozszerzalności cieplnej obu gazów będzie marginalnie pomijalna, a na pewno dla kierowcy
Azot i tlen to niemal identyczne gazy pod względem cząsteczkowym. W praktyce można przyjąć że różnica między powietrzem a czystym azotem to 21% składu mieszaniny. I teraz spójrzmy na ten fantastyczny artykuł, gdzie w ogóle nikt nie zawraca sobie głowy takimi głupotami jak teoria, po co skoro można coś zmierzyć i napisać powieść science-fiction :d zmiana temperatury o 25C to zmiana ciśnienia o 0,084/0,074 MPa powietrze/azot. Zastąpienie 21% tlenu niemal identycznym azotem powoduje spadek różnicy ciśnienia o 12%. Uwierzyłbym w 0,012%. Grubo. Naprawdę grubo. Chylę czoła przed geniuszem autorów tego tekstu i jego recenzentom
A tak na poważnie, to taka różnica mogła być spowodowana tylko wadliwym układem pomiarowym i/lub metodologią. Taki wynik jest po prostu fizycznie niemożliwy. Azot i tlen w takich warunkach można traktować jako gazy idealne, a wtedy dla obu stosujecie powyższe równanie i wtedy jeśli zmiennym parametrem jest tylko temperatura, to zmiana ciśnienia MUSI być taka sama dla obu.
Przepraszam za odbieganie od tematu
W takim razie żeby było coś w temacie - czy przy zakupie nowej vitary słyszał ktoś o wynegocjowaniu z dilerem zastosowania opon całorocznych zamiast fabrycznie sezonowych? No bo... czemu nie użyć od razu całorocznych i mieć cały temat wymian z pupy na lata? Czego nie rozumiem?