kaliope pisze:
Panowie to co w końcu tym układem kierowniczym? Zachar mówił że jest dziwny, Pertyn Ględzi mówił ,że trzeba cały czas korygować tor jazdy kierownicą....
Dobra, czas chyba zabrać głos...
Od września użytkuję Vitarę S, wcześniej od 2008r. mieliśmy Splasha - obydwa pojazdy użytkowane głównie przez moją małżonkę. Ja sam poruszam się na co dzień najróżniejszymi samochodami służbowymi (głównie RAV4, ale też Superb, Land Rover Discovery, Octavia) i wsiadając do Vitary nie zauważam, aby w jakikolwiek sposób przeszkadzał mi układ kierowniczy. Aczkolwiek przyznam, że tak - dosłownie raz, zauważyłem w niej bardzo delikatne "
to coś". Tyle, że to "
coś" było znacznie bardziej odczuwalne w Splashu i nie było dla mnie niespodzianką.
Dochodząc do sedna: moim zdaniem wcale nie chodzi o jakieś "nieutrzymywanie kierunku jazdy" czy też "nieprostowanie kół". Chodzi o sposób działania elektrycznego wspomagania kierownicy. Jadąc szybciej Splashem, gdy chciałem zrobić korektę toru jazdy (co jest jak najbardziej normalne), obracając kierownicę przez ułamek sekundy odczuwało się wyraźny opór - tak jakby czujnik włączał elektryczne wspomaganie dopiero wykrywając ruch kierownicy. Powodowało to, że kierownica do której przyłożono siłę, obracała się nieco dalej niż chciałeś (najpierw bez wspomagania, potem nagle łatwiej kręcić) co powodowało "przesterowanie" korekty. I stąd wrażenie "myszkowania" po drodze przy wyższych prędkościach.
Co do Vitary - naprawdę zauważyłem delikatne to
coś dopiero po lekturze forum i zwróceniu uwagi. Jeździ mi się bardzo przyjemnie i nie czuję jakiejś różnicy w prowadzeniu w porównaniu do RAVki (czy też Superba).
I co powtórzę - nawet w Splashu było to odczuwalne jedynie podczas szybszej jazdy (powyżej 80 km/h) na drodze o gorszej jakości (przede wszystkim skoleinowanej) - w mieście nie do zauważenia.
pozdrawiam,
Adam
(PS Lewy słupek przy kierowcy rzeczywiście delikatnie rezonuje. Klapa bagażnika też standardowa...)