akir pisze:
Drugi aspekt to bezpieczeństwo, który przy rozszczelnieniu i w połączeniu z ogniem jest niczym gaz bojowy.
Tak, wszyscy czytaliśmy te testy przeprowadzone przez Niemców i oglądaliśmy zdjęcie świńskiego łba.
Tylko że warunki tego eksperymentu nijak się mają do warunków drogowych: te 500ml gazu jest pod ciśnieniem oraz R1234yf ma temperaturę wrzenia -30 st. C, co oznacza że w razie rozszczelnienia układu błyskawicznie się ulatnia, raczej bez szans na pojawienie się w kabinie pasażerskiej.
Ewentualny zapłon jest w ogóle bardzo mało prawdopodobny, testowano to przez kilka lat (m.in. amerykański SAE), nie udało się dokonać zapłonu tego gazu iskrą elektryczną. Zapłon się udał dopiero w temperaturze powyżej 900 st. C. Czyli jakby ten gaz przepuścić przez najgorętszy punkt płomienia od spalania benzyny. [1]
Aktualnie trwają badania nad mieszaniną 90% R1234yf i 10% R134A, taka mieszanina miałaby klasyfikację "właściwie nie do zapalenia". [2]
Osobiście bardziej mnie bulwersuje cena tego gazu wynikająca z obowiązywania patentu który jest w rękach wyłącznie dwóch firm. Wprowadzenie obowiązku stosowania tego czynnika ma wszelkie znamiona bardzo agresywnego lobbingu przemysłowego rękami francuskich reprezentantów. I dla samego zaprotestowania przeciw takiemu trybowi byłbym gotów przerobić instalację.
1:
http://www.aa1car.com/library/hfo-1234y ... eywell.pdf2:
https://www.coolingpost.com/world-news/ ... flammable/