Witajcie po przerwie. Jak wiecie - kupiłem ojcu Renegade zamiast Vitary. Staruszek b. zadowolony. Ale ja nie o tym...
Byłem teraz w Polsce i na czas pobytu pożyczyłem samochód od kuzynki. Akurat kupiła nowego Dustera a mi przypadł jej stary Duster, który mimo wieku (2011) zostaje w rodzinie, jednak byli w stanie na kilka dni mi go pożyczyć.
Do Dustera podchodziłem jak pies do jeża. Dacię uważam za ostatni paździerz, niegodzien wspomnienia i uwagi. Normalnie jeżdżę Mercedesem, więc łatwo sobie wyobrazić, co czułem, gdy zobaczyłem to pokraczne i brzydkie jak noc listopadowa auto. Dla porządku: silnik 1.6 benzyna 105KM, napęd 4x4, najwyższa wersja wyposażenia, czyli korbki w tylnych szybach
, lusterka elektrycznie regulowane, ciemne szyby z tyłu i klimatyzacja manualna a raczej pseudoklimatyzacja, o czym później.
Ale OK - darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, byłem zadowolony, że nie muszę wydawać kasy na auto z wypożyczalni, choćby i Daćka - ważne, że mam czym jeździć. Odebrałem auto od kuzynki i - zaczęło się!
Pierwszy szok: jak ładnie wchodzą biegi. Ja mam automat, wiec spodziewałem się problemów - a gdzie tam! Nie jest to poziom manuali Hondy oczywiście ale jest jak najbardziej poprawnie. Sprzęgło łapie normalnie, no proszę, proszę. Silnik nadmiaru mocy nie ma na pewno, ale w ruchu miejskim i na trasie Duster z tym motorem (to konstrukcja Nissana) zawalidrogą wcale nie jest. Napęd jest 4x4, też podobno ze starych Nissanów (X-Trail zdaje mi się). Największy szok jednak to zawias. Jedyne auto które przychodzi mi do głowy w porównaniu to stary Mercedes.
Jest tak miękko, tak przyjemnie, że się w głowie nie mieści.
Auto zdaje się totalnie ignorować stan nawierzchni. Nawet jazda po bruku nie robi na nim żadnego wrażenia. Miękki zawias, duży skok i balonowe opony na alusach 16 cali - prosta i skuteczna recepta na polskie drogi. Fotele dość wygodne, wcale nie tak tragiczne jak opisują. Co mi się nie podobało to: 1/ brak regulacji poziomej kolumny kierownicy, przez co nie byłem w stanie znaleźć wygodnej pozycji za kółkiem. Mam 186cm. Kuzynka nieduża wzrostem i dziwi sie, czemu się czepiam, ona przez 7 lat jazdy tym autem na pozycję nie narzekała. 2/ najbrzydsza chyba na świecie kierownica, czegoś tak paskudnego w życiu nie widziałem 3/ równie brzydki projekt wnętrza, do tego plastiki tak twarde jak w Vitarze 4/ klimatyzacja absolutnie niewydolna, akurat temperatury dochodziły do 27C i schładzacz by się przydał a tu zonk! Miałem wrażenie że powietrze z nawiewu leci po prostu ciepłe. Być może po 7 latach ubyło gazu z klimy, wyczytałem w necie że Duster ma go zaledwie 480g wiec każdy ubytek spowoduje spadek skuteczności klimy. 5/ poza tym podczas eksploatacji przestało działać spryskiwanie szyb. Myślałem że to skończył się płyn, zajechałem do CPN, kupiłem baniaczek, podnoszę maskę, leję... a tu się przelewa! Co jest? Okazało się że wężyk od płynu się zsunął z takiego trójnika, naciągnąłem wężyk - i voila! Spryskiwacz działa. Tylko co ja zrobię z tym płynem?
Ogółem jednak wrażenie baaaaardzo pozytywne. Spodziewałem się paździerza i narzędzia tortur, otrzymałem zaś totalnie komfortowy i relaksujący samochód, dużo bardziej wygodny od Vitary. Narzekają na hałas w starym Dusterze. Nie potwierdzam! Do 130km/h go rozpędzałem w trasie i odgłosy wcale nie są jakieś natarczywe. I to w tym starym, bo nowy ponoć lepiej wyciszony! Mówi to Wam wybredny posiadacz Mercedesa.
Aha - układ kierowniczy! Wspomaganie jest hydrauliczne, kiera chodzi lekko, sportowej precyzji w tym nie ma za grosz, ale jest normalnie. Rzekłbym - poprawnie. Żadnych nieprzyjemnych wrażeń nie odnotowałem. Hamulce - słabe! Z tyłu bębny niestety. Czuje się, że mogłyby być ostrzejsze. Szkoda bo oprócz paskudnego wnętrza i niedostatków ergonomii to jedyna poważna wada.
Także kilka dni ze starą Daćką spowodowało, że pozbyłem się uprzedzeń. Kuzynka mówi że od zakupu wóz nie sprawia żadnych problemów a to juz 7 lat i 88kkm. Dlatego Duster zostaje u niej jako 2-gi w rodzinie. Nowego też macałem u niej i powiem Wam, że dziś rozpatrując kupno małego SUV-a na Vitarę ani na Renegade nawet bym nie spojrzał. Duster oferuje zaskakujący komfort a pieniądze jakie Dacia woła za niego są po prostu śmieszne, biorąc pod uwagę ile samochodu za nie dostajemy.
Naprawdę polecam brać pod uwagę Dustera, jeśli szukacie kompaktowego SUVa. To auto może bardzo przyjemnie zaskoczyć. Po paru dniach w tym aucie świetnie zrozumiałem jego fenomen. Polacy kochają go nie bez powodu. O ile stary Duster to raczej taki januszowóz
, to nowy model naprawdę może namieszać na rynku, bo poprawiono w nim wszystko co poprawienia wymagało. A cena wciąż atrakcyjna.
Pozdrawiam!
_________________
Story of my life
: Fiat 126p wiśniowy. Fiat 126p pomarańczowy, Fiat CC600 błękitny, Fiat CC600 zielony, Astra I 1,4, Alfa Romeo 147 1,6TS, Fiat Punto I aka Złomek, Mercedes E200 Kompressor W211, Mercedes C220CDI W204, Mercedes E220CDI C207 polift