Hej,
Kupiłem niedawno Suzuki Swift GL rocznik 2003. Po wymianie akumulatora samochód dziwnie się zachowuje. Tj. Świecą się światła tak jak gdybym miał włączone awaryjne. A po lewej stronie od kierownicy, tam gdzie są zaślepki, gdzie normalnie są przyciski w wyższych modelach, tam miga się taka dioda na czerwono. Po jakiś czasie awaryjne przestają migać i miga już tylko ta dioda.
Ale gdy odpalam, słyszę dźwięk odpalanego silnika ale on nie zapala. Nie tak jak zwykle, tylko jakby w ogóle coś tam brakowało mu, żeby odpalić chociaż rzęzi jak przy odpalaniu. No i wtedy znowu się uaktywniają awaryjne światła w momencie gdy wkładam, czy przekręcam kluczyk.
Czy mi się zdaje, czy w tym samochodzie jest jakiś alarm, który się uaktywnił po wymianie akumulatora i teraz odcina paliwo, czy cokolwiek, przez co nie odpala?
Sprzedawca nic mi na ten temat nie mówił, nie mam też żadnej instrukcji do tego. Jeśli tak, to czy jest jakiś sposób, żeby go wyłączyć, zresetować, naprawić samodzielnie?
Na razie odłączyłem akumulator i zastanawiam się co zrobić. Może jak go włożę i podłączę to się naprawi samo jakoś?
Z góry dzięki za podpowiedzi i pozdr. dla miłośników Swiftów
|