Korzystając z dnia wolnego pojechałem dziś do lokalnego dealera Suzuki/Kia (swoją drogą - nie miałem pojęcia, że mam Suzuki 15 minut od domu) żeby obmacać nową Vitarę.
Mieli 3 sztuki: srebrna, czarna i niebieska. Benzyna i diesel w polskiej wersji Premium (tu się nazywa inaczej - jedyna różnica w porównaniu z Polską to seryjna karta SD z nawigacją na tym poziomie wyposażenia, czego w PL nie dają).
Powiem tak: z zewnątrz auto wygląda dużo lepiej i nowocześniej, niż w środku. Zwarty, kompaktowy, pudełkowaty, proporcjonalny, fajnie narysowany. Całkiem przyzwoity dwupoziomowy bagażnik. Fantastyczny, bojowy wzór nie za dużych/nie za małych felg 16'.
Środek: z tyłu jakoś się pomieściłem sam za sobą (186cm) co wcale nie jest taką oczywistością. Osoby do 170cm będą tam mieć naprawdę wygodnie. Za podłokietnikiem tylnym ani przednim jakoś łez nie ronię, to nie S-klasa w końcu. Generalnie jednak: jest biednie.
Plastiki na drzwiach i desce wołają o pomstę do nieba. Deska jeszcze pal diabli - kto normalny maca deskę?
Ale boczki drzwi są równie tragiczne co w Citroenie Cactus. No i odgłos zamykania drzwi jest krańcowo nieprzyjemny. Kierowca ma przed sobą bardzo smutny widok. Jest czarno, ciemno, mało przytulnie. Kierownica fajna, ale mogłaby być grubsza. Przydałby się też większy zakres regulacji wzdłużnej. W sumie jednak znalezienie wygodnej pozycji za kółkiem nie potrwało długo. Fotele przednie - nader przyzwoite, szkoda że nie ma regulacji podparcia odcinka lędźwiowego. Widoczność z wnętrza - fenomenalna.
Dla mnie ideałem byłaby karoseria Suzuki + wnętrze Renegade.
Japoński samochód jest potwornie prosty i smutny wewnątrz. Bardzo mało inspirujący widok. Poczułem się jak w aucie gdzieś 20-25 letnim. Świat poszedł do przodu a Suzuki chyba tego nie zauważyło.
Obok stała Kia Sportage. Nigdy nie siedziałem w środku. A co mi tam! Wejdę. I opad szczęki! To jest inny świat w porównaniu do Suzuki. No ale 20 tys cebulionów droższy. Już pomijam szczodre wymiary. ale materiały i jakość wykończenia! W stosunku do mojego Mercedesa W204 było dużo lepiej. A spokojnie porównywalne do W205. Szkoda, że auto po prostu za duże dla mojego taty, jemu taka KIA zupełnie niepotrzebna.
Jednak - do tłuczenia po lesie Vitara spokojnie się nadaje. Prostota i niska jakość materiałów wewnątrz powoduje że łatwo to wszystko utrzymać w czystości. Także wada może być zaletą. Biorąc pod uwagę cenę, to dostajemy bardzo dużo samochodu. Świetna ergonomia i prostota obsługi (jeśli pominąć "patyczki" komputera.
Jeszcze można ew. rzucić okiem na Skodę Rapid Spaceback. Zupełnie inny typ auta ale z porównywalnym wypasem podobna cena. Niestety - silnik 1,0TSI to jest jakaś kpina.
Także raczej pozostanę przy Suzuki.
Zalety:
+sprawdzony i oszczędny silnik 1.6
+stylistyka
+ilość samochodu jaką dostajemy za te pieniądze (bagażnik, miejsce z tyłu)
+prostota obsługi
+wygodne fotele z przodu
+widoczność
Wady:
- bida plastiki w środku
- smutna i przygnębiająca stylistyka wnętrza, auto wygląda jakby środek zaprojektowano 20 lat temu
- brak niektórych rozwiązań obecnych w autach od ponad 20 lat (np. zamykanie centralnego zamka po przekroczeniu odpowiedniej prędkości)
- biedackie kluczyki w wersji Premium: dlaczego się nie składają???
_________________
Story of my life
: Fiat 126p wiśniowy. Fiat 126p pomarańczowy, Fiat CC600 błękitny, Fiat CC600 zielony, Astra I 1,4, Alfa Romeo 147 1,6TS, Fiat Punto I aka Złomek, Mercedes E200 Kompressor W211, Mercedes C220CDI W204, Mercedes E220CDI C207 polift