Rozebrałem tą feralną stronę. Oto co było powodem rysy na tarczy:
Na tym klocku (jest to ten od zewnętrznej strony) dosłownie nic nie zostało
A tak wygląda klocek z drugiej strony, dla porównania przyłożyłem obydwa do siebie
Na górze klocek od
Wewnętrznej strony, na dole od
Zewnętrznej. Przyłożone są do siebie warstwą ścierną. Widać nierównomierne zużycie, ale aż tyle?
W ma
9,4mm a
Z ma
7,2mm grubości. Różnica to aż
2,2mmm

.
Dziwi mnie fakt że jeżeli posiadają one system "wczesnego ostrzegania" to czemu nie zadziałał? Nie słyszałem żadnego piszczenia, na pewno go nie było. Zwróciłbym na to uwagę. Kupiłem nowe klocki i tam jest taka blaszka
Czy powinna być tylko na jednym klocku? Dzisiaj nie zdarzyłem sprawdzić czy mam taką blaszkę po drugiej stronie bo już zmrok zapadł, ale wkurzę się jeżeli jutro jej nie znajdę
Niestety nie mam jak dokładnie zmierzyć tarczy. To jak teraz mierzyłem czyli suwmiarką na patencie z monetami, to wyniki mogą być obarczone sporym błedem. Mierzyłem w 4 punktach:
20,7mm;
20,8mm;
20,5mm;
21,1mm. Jest różnica większa niż
0,1mm i zastanawiam się nad przetoczeniem, chociaż teraz mi nic nie biło ani nie piszczało. Wartości granicznej nie przekroczyłem. Głębokości rowku nie jestem w stanie zmierzyć. Pokazywałem tarcze mechanikowi który stwierdził że nie jest za bogato, rysa się dotrze i jeden komplet klocków dam radę zrobić. Ogólnie tarcza nie wyglądają źle.
Co wy sądzicie??? Chodziarz już podjąłem decyzje i tarcze zostawiam. Jak będzie coś biło/piszczało to wtedy dam do przetoczenia albo wymienię całość, trudno.
Jedyne co dobrego z tej historii wynika to to że nauczyłem się wymieniać klocki. Nie jest to trudne. Trzeba dwie śruby odkręcić i uważać żeby nie narobić szkód. Może zrobię jakiś poradnik ze zdjęciami i wrzucę.
