Witam wszystkich używaczy Suzuki
Zacząłem użytkowanie Baleno jakieś dwa miesiące temu (rocznik 2016) i właściwie od samego początku pojawiały się czasem sytuacje, że samochód przy próbie odpalenia (odpalanie na przycisk) cyknął tylko przekaźnikiem i brak reakcji rozrusznika, a przy drugiej, sporadycznie trzeciej próbie odpala na dotyk. Ostatnio nawet miałem wrażenie, że problem ustąpił ale po nowym roku autko postało około dwie doby (nie żeby wcześniej nie miał takich lub dłuższych postoi) i o 5:30 rano przed drogą do pracy cyknąłem przyciskiem może z 5 razy i zrezygnowałem przesiadając się do innego auta. Nie pamiętam dokładnie jaka była temperatura ale pewnie jakiś tam mały minusik (max -4). Z autem nie było robione nic kolejną dobę i w sobotę o godz. 14 wsiadłem i odpaliłem bez zająknięcia za pierwszym razem.
Może ktoś potrafi podpowiedzieć czy to wina akumulatora, rozrusznika, ja coś źle robię albo jakieś inne cuda?