Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl
http://www.suzukiklub.pl/forum/

Wypadek w Szaflarach
http://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=86&t=16945
Strona 1 z 1

Autor:  krzyciti [ 24-08-2018, 14:11 ]
Tytuł:  Wypadek w Szaflarach

Tragiczny wypadek w Szaflarach.W Suzuki Baleno ginie młoda kursantka.Instruktor opuszcza pojazd w ostatniej chwili.Zastanawiałem się co może być przyczyną wypadku.
Być może zapomniała wcisnąć sprzęgło przy zapłonie bez kluczykowym?Nie wiem tylko czy to był samochód WORDu czy szkoły nauki jazdy.Może nie jeździła w samochodzie z zapłonem bez kluczykowym?Czy wszystkie modele Baleno maja zapłon bez kluczykowy?
Dużo pytań.Szkoda młodego życia.
http://www.gazetakrakowska.pl/motofakty ... ,13435235/

Autor:  atomik67 [ 24-08-2018, 14:17 ]
Tytuł:  Re: Wypadek w Szaflarach

Bez kluczyka tylko wersja Elegance,a ten z wypadku nie jest El.

Autor:  maks90 [ 24-08-2018, 14:49 ]
Tytuł:  Re: Wypadek w Szaflarach

Mnie ciekawi czy gdyby odpaliły poduszki to miałaby szanse na przeżycie. W końcu samochód od strony kierowcy nie jest specjalnie uszkodzony,a nie widzę odpalonych ani kurtyn ani poduszki przedniej. Więc albo został spełniony któryś z warunków opisanych w intrukcji kiedy poduszki nie odpalają (np. zderzenie boczne z wysokim pojazdem) lub kursantka próbowała odpalić samochód i w chwili zderzenia kluczyk nie był na pozycji ON.

Autor:  Avalanche [ 24-08-2018, 15:00 ]
Tytuł:  Re: Wypadek w Szaflarach

System bezkluczykowy, nawet gdyby był, to nie ma nic tu do rzeczy.
Jeżeli silnik zgasł, to potem chyba ponownie zapalił (?) bo samochodem szarpie.

Cyt. "Tymczasem TVN24 dotarła do świadków zdarzenia. - Czy zgasł samochód? Nie wiem. Było gwałtowne hamowanie na torach, egzaminator w ostatniej chwili uciekł. Próbowała odjechać, zabrakło jej pół metra, bo już zaczęła ruszać - mówił jeden z mężczyzn."

Ciekawe dlaczego egzaminator nie zatrzymał samochodu, albo jeżeli tak, to dlaczego tak późno?

Szkoda dziewczyny :(

Autor:  Koot [ 24-08-2018, 20:05 ]
Tytuł:  Re: Wypadek w Szaflarach

Na YouTube jest już film z momentu wypadku.
https://youtu.be/3BgRV-Qnddk
Było gwałtowne, spóźnione hamowanie na torach. Pewnie w panice, że przegapiła znak i nie zwolniła przed przejazdem, może też usłyszała sygnał ostrzegawczy pociągu. Pytanie, kto wcisnął pedał hamulca - kursantka czy instruktor. Auto pewnie wtedy zgasło, nic w tym zresztą dziwnego. Mieli 7 sekund. Dziewczyna spanikowała, jeszcze nawet odpaliła auto, ale nie zdążyła odjechac.
Są filmy z wnętrza pojazdu w czasie egzaminu, które dadzą na wiele pytań odpowiedź.
Straszna tragedia.

Autor:  M121M [ 14-09-2018, 13:32 ]
Tytuł:  Re: Wypadek w Szaflarach

Ja trochę nie do końca rozumiem- jak to jest z tym zapłonem? Jeżeli jest zwykły kluczyk to nie trzeba wciskać sprzęgła i jeżeli zapięty jest bieg, możliwe jest jechanie na rozruszniku?
Pytam też z tego względu, że jak się nam Opel kiedyś zepsuł, to właśnie w ten sposób możliwe było jego usunięcie z jezdni.

Autor:  MS [ 14-09-2018, 13:46 ]
Tytuł:  Re: Wypadek w Szaflarach

Tak, kiedyś bez sprzęgła ( zerwana linka) zrobiłem 50 km , w tym duże miasto powiatowe. Ruszałem z 2, później na 4.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/