Tak zgadzam się Suzuki zaoszczędziło na wykończeniu wnętrza nowego Baleno, jest przeciętne.
Za to mechanicznie i wyposażenie, systemy bezpieczeństwa już wypada lepiej od konkurencji.
W Baleno mamy 4 cylindrową wolnossącą jedenastkę 90Km, konkurencja w większości 3 cylindrów-ki małej pojemności wysilone.
Rozmawiałem z mechanikiem i ostrzegał żeby unikać 3 cylindrowych silników turbodoładowanych, ich trwałość i kultura pracy jest kiepska, powiedział ze dla siebie na pewno nie kupiłby takiego samochodu.
Baleno może też z powodzeniem pełnić rolę samochodu rodzinnego, przestronne wnętrze, duży bagażnik z tyłu dla pasażerów miejsca jest więcej niż w Vitarze. Komfort jazdy wyciszenie jest moim zdaniem bardzo dobry jak na segment B
Jednak trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że jeżeli ktoś przywiązuje dużą wagę do wykończenia wnętrza, to konkurencja wypada trochę lepiej.
Ja z kolei wychodzę z założenia że samochód wymyślono po to żeby jeździł a Baleno z tego zadania wywiązuje się wzorowo, jest wystarczająco dynamiczny i bardzo ekonomiczny, zakładam że będzie też trwały.
Uważam że samochód z tego segmentu nie kupuje się po to żeby zachwycać się jakością wykończenia wnętrza.
Za 50 tyś. nie znajdziemy u konkurencji tak dobrze wyposażonego samochodu z tempomatem adaptacyjnym, radarowym systemem antykolizyjnym, podgrzewanymi fotelami, skórzana kierownicą, czy innymi zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa, no i przede wszystkim z takim silnikiem. Czy Baleno dobrze się sprzedaje? tego nie wiem, ale będąc w ciągu 2 tygodni 3 razy w salonie za każdym razem stały inne egzemplarze a będąc ostatnim razem, klient akurat odbierał czerwone Baleno, wiec chyba nie jest tak źle ze sprzedażą.
W przyszłym tygodniu, będziemy już mieć Baleno to napiszę coś więcej, jak już dłużej nim pojeżdżę.
Tak wygląda Suzuki Baleno pod znakiem Toyoty.