Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Szukam pomysłu na miejsce zamontowania kamery cofania w Suzuki GVII.
Obecnie mam zamontowaną tuż nad tablicą rejestracyjną. Widać przez nią tył za samochodem i głowicę haka holowniczego. Ale ponieważ jest umieszczona w poziomie ocena odległości jest niesamowicie trudna. Do przyczepy wystarczy, ale parkowanie na styk jest trudne. Najlepsze miejsce to chyba by było na obudowie koła zapasowego. Tylko trzeba by zrobić jej obudowę, przewody na szybkozłączce i poprowadzić kable przez drzwi. Ale może ktoś ma inny pomysł?

_________________
Pozdrawiam

Wiem, że parę osób robiło w kloszu światła stop.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

też się zastanawiam właśnie

Mam nad tablicą i demontowalny hak ale problemu z oceną odległości nie zauważyłem

taptarapta

Też chyba tak zrobię, choć mam GV od miesiąca i coraz mniej odczuwam brak kamery choć byłem do niej mega przyzwyczajony ;P

Tylko to koło na klapie ciężko wyczuć

Ja jednak mam problem z oceną odległości. Kamera na zderzaku, na wysokości haka.
Jedno zdjęcie to obraz z kamery, a na drugim widać odległość do drzwi garażu.
Przydało by się umieścić ja wyżej, aby patrzyła w dół.

_________________
Pozdrawiam

Ona chyba "patrzy" za bardzo w górę. Tak to wygląda widząc znaczniki. Nie da się jej nieco przestawić?

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Nie ma zmian. Po obniżeniu styk czerwonej i żołtej linii wyjdzie na uszczelce drzwi garażowych, ale odległość cofania się nie zmieni. Reszta drogi do tyłu w obszarze czerwonym na własną odpowiedzialność
Zostawiłem wyżej, to przynajmniej coś więcej widzę w kamerze. Optymalnie to kamera powinna być umieszczona na środku koła zapasowego.

_________________
Pozdrawiam

Ja mam hak demontowalny wiec wożę go w schowku, a kamerka na środku nad tablicą rej.
Nie narzekam, kamera to tylko wsparcie.
Sprawdziłem gdzie jest najdalej wysunięty punkt auta i patrząc na ekran z kamery jest to czerwona linia. I tego się trzymam. Przejechanie poza nią grozi porysowaniem osłony koła lub uszkodzeniem samochodu za mną. Co tu więcej kombinować?
Jeżdżąc autem to gabaryty jestem w stanie ogarnać. Kiedyś kamer nie było i wiekszymi autami jeździłem, w dodatku hatchback więc tylna szyba nie była tak oczywistą granicą

taptarapta